Przemarznięte??? Bonsai Ficus Ginseng Ratunku |
Autor |
Wiadomość |
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-03, 14:10
|
|
|
Aha jest zielony pod korą o ile dobrze sprawdziłam/ |
|
|
|
|
ItalianCopper
Mateusz
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Sie 2010 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2010-12-03, 16:51
|
|
|
To teraz przez najbliższy miesiąc, dwa nie sprawdzaj, najlepiej nie ruszaj specjalnie drzewka tylko zrób mu z czegoś mini szklarnię(o to chodziło zapewne z tym workiem), żeby zwiększyć wilgotność wokół drzewka i podlewaj jak podłoże wyschnie, a raczej szybko wysychać nie będzie więc żebyś nie przelała go. |
|
|
|
|
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-03, 18:58
|
|
|
A gdzie najlepiej, byłoby ustawić drzewko? Na parapecie? Okno mam od wschodu. Tylko, że pod parapetem kaloryfer. Tak ustawiłam a kaloryfer przykręciłam no i spryskuję wodą drzewko. Opadło już więcej niż połowę liści resztę poobrywałam nie wiem czy dobrze? |
|
|
|
|
lolaszek [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 18:33
|
|
|
Mam podobny problem ze starszym fikusem ktorego dopiero kupilem
link do tematu moj problem
Czy to oznacza ze bede musial oddac kwiat do marketu w ktorym go kupilem czy nie jest z nim tak zle ? moge dostarczyc szybko wiecej zdjec jesli chcecie.
BARDZO PROSZE O POMOC!!!! |
|
|
|
|
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 18:47
|
|
|
Witam mnie polecono poobrywać go z liści z tych przemarzniętych i tak też zrobiłam. Twój mi wygląda identycznie jak mój. Z tym, że mój miał do tego uschnięte z zimna młode pędy. Postawiłam na parapecie przy wschodnim oknie. Właściwie na końcu parapetu tam gdzie kończy się kaloryfer a jest dostęp do światła. Podlałam 1 raz jak narazie i myślę o zrobieniu tej folii ale nie wiem jak się za to zabrać... |
|
|
|
|
lolaszek [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 18:56
|
|
|
O matko , on ma bardzo duzo lisci, mam go ogolocic ze wszystkiego ?;/ |
|
|
|
|
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 19:20
|
|
|
Nie wiem zapytaj o radę kogoś ,,mądrzejszego" w tych sprawach. Ja jestem jeszcze laikiem. Ale możemy być w kontakcie i będziemy wiedzieć co się dzieje z drzewkami. Sprawdzałeś czy żyje? |
|
|
|
|
lolaszek [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 19:22
|
|
|
mniejsze bezlistne galazki sa suche reszta gibka i elastyczna , urwalem jedna galazke i widac ze roslina zyje . Roslina kosztowala mnie 250 zl , mam ja od wczoraj. |
|
|
|
|
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 19:23
|
|
|
Ja tak zrobiłam w każdym bądź razie. Tak mi kazał zrobić sprzedawca. Pytałam wyżej czy dobrze zrobiłam , ale nikt mi nie odpisał więc nie wiem... |
|
|
|
|
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 19:25
|
|
|
A zostało coś zielonego czy wszystko poszło? Jeśli są jakieś zielone liście to trzeba je zostawić. Ale poczekaj może ktoś odpisze |
|
|
|
|
lolaszek [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 19:56
|
|
|
Mam mase zielonych listkow, jedynie w glownych partiach jest brazowo ale to tylko i wylacznie pod swiatlem flesza, na "gole" oko widac ze wszystko dobrze, usunolem najgorsze listki kwiatek dalem dalej od okna ( 3,5 m ) i czekam, sprawdzilem korzen , 5/6 jest zywa lecz kilka lodyzek przy korzeniu jest suche ale mysle ze to normalne. |
|
|
|
|
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 20:10
|
|
|
Więc myślę,że będzie ok. Wrzuć jakieś fotki stanu obecnego po oberwaniu. Nie wiem tylko jak to się ma do światła. Mnie radzono, żeby miał go jak najwięcej, a wiadomo, że najwięcej jest go przy oknie. Ja wybrałam taką opcję pomimo, że pod parapetem mam kaloryfer nie wiem czy dobrze zrobiłam czy nie? W każdym razie należy zapewnić jak największa ilość światła. Nadal zastanawiam się co zrobić z tym ustawieniem. |
|
|
|
|
lukipela
Paweł F.
Pomógł: 59 razy Wiek: 40 Dołączył: 16 Lis 2008 Skąd: lublin
|
Wysłany: 2010-12-05, 20:12
|
|
|
lolaszek napisał/a: | Czy to oznacza ze bede musial oddac kwiat do marketu w ktorym go kupilem czy nie jest z nim tak zle ? |
Wątpię czy jakikolwiek sklep przyjmie zwrot skoro sprzedali zdrową roślinę a zmarzła dopiero kiedy wiozłeś ją ze sklepu.
Co do usuwania liści to nie widzę sensu. Przemarznęcie to nie choroba zakaźna więc nie rozprzestrzeni się na zdrowe liście. Najbardziej przemarznięte same z czasem opadną a reszta może się zregeneruje.
No i lolaszek - postaw jak najbliżej okna. W odległości 3,5 metra nawet jak odżyje po przemarznięciu,to zabije go brak światła. |
|
|
|
|
lolaszek [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 20:45
|
|
|
Przestawilem ja blisko okna.Na dole przy pniu zauwazylem nowe , male , zdrowe liscie dopiero sie pojawily. |
|
|
|
|
villemo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-05, 23:23
|
|
|
To super Gratuluję- czyli Twoje drzewko przeżyje . Ciekawe jak Będzie z moim. Niektóre gałęzie są uschnięte. |
|
|
|
|
|