Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ligustr - początkowe formowanie
Autor Wiadomość
zaboleqqq 

Dołączył: 08 Sty 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-16, 09:10   Ligustr - początkowe formowanie

Cześć,

Ostatnio w moje ręcę wpadł taki oto Ligustr Chiński - patrz załącznik. O ile się nie pomyliłem, chociaż kolor kory i listki by się zgadzały ale nigdy nie wiadomo jak się jest świeżakiem :) . Jakby co to poprawcie mnie i nie krzyczcie ;)

Jak widać drzewko jest dość duże i stosunkowo młode (sądząc po grubości pnia, korze i pędach bocznych). Drzewko kosztowało grosze a stało zamotnie więc stwierdziłem, że czemu nie. Nie było oczywiście wcześniej formowane.

To co jest priorytetem to przesadzenie do innej doniczki (co zrobię w tym tygodniu) bo ziemie ma już nie najlepszą a chciałbym aby pień już w tym roku zaczął przybierać na grubości.

Pytanie tylko, czy z poważniejszym cięciem poczekać do wiosny a teraz przycinać tylko nowe pędy czy jednak zdecydować się na poważniejsze cięcie już teraz? Z tego co wyczytałem to Ligustry to dość wytrzymałe drzewka i jedyne czego nie lubią to suszy a przycinanie i wszelkie zabiegi znoszą bardzo dobrze.

Tak więc...

Po pierwsze jak ciąć :) ? Pień jest trochę przechylony w prawo i chciałbym iśc w tym kierunku. Liczba pędów jest dość duża. W tym mamy jeden grubszy pęd odbijająca w połowie wysokości drzewka w lewo. Chciałbym aby drzewko było dość duże bo mam już kila niskich drzewek i chciałbym aby to się wyrożniało :) .
To, że przesadzę drzewo to w sumie pewne, bo w tej ziemi i w tej doniczce raczej nic dobrego mu sie nie stanie. Pytanie tylko, czy póki co odsunać poważniejsze cięcie na przyszło wiosnę a teraz tylko uszczykiwac nowe pędy i przeprowadzić delikatnie cięcia korekcyjne??

Ok, trochę się rozpisałem :P . Z góry dzięki za pomoc!
 
 
zaboleqqq 

Dołączył: 08 Sty 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-17, 19:13   

Hmm szkoda, że nikt nie podrzuci pomysłu :( . Pozostaje uczyć się na własnych błędach. Może będzie bolało :P .
 
 
nandu 
Lena


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 12 Cze 2009
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-17, 20:50   

Wszystko co żywe można utłuc... mi się udalo ligustra uśmiercić :oops: No i wcale nie mam wrażenia, że lubi przycinanie i drutowanie. Przynajmiej mój nie lubił. Więc z moich skromnych doświadczeń z ligustrem chińskim, doradzam jednak pewną ostrożność. Jeżeli musisz go przesadzić to nie rób z nim już nic więcej w tym sezonie. I nie szalej z rozczesywaniem i przycinaniem korzeni, bo pora na przesadzanie też nie jest odpowiednia.
Jeszcze jedna ważna sprawa. Jeśli chcesz, żeby pień przybierał na grubości to powiniwneś raczej zapuścić roślinę niż ją przycinać i formować. Każda nowa gałązka, każdy nowy liść powoduje, że roślina musi przetransportować więcej wody i substancji odżywczych i musi czymś to transportować. Nie wiem na ile to ma sens ale ja to tak rozumiem.
 
 
zaboleqqq 

Dołączył: 08 Sty 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-18, 18:16   

O ile wiem to samo skrócenie rośliny powinno zaowocować tym, że zacznie przybierać na grubości (doniczka też ma tutaj jakieś znaczenie). Oczywiście można dać roślinie spokojnie rosnąć i poczekać aż pień sam zgrubieje w te 2-3 lata i potem przyciąć ją nisko i próbować coś z tego rzeźbić. Ja chyba zrobię tak, że teraz spróbuję nadać mu jakiś kształt i zostawię go w tej doniczce do przyszłej wiosny. Wtedy przesadzę go ale jeszcze nie do bonsajowej doniczki i niech tak rośnie ze 2-3 lata i wtedy się zobaczy.

Jeśli przepadnie to będę miał nauczkę :) ...
 
 
slowikp 
Paweł Słowikowski

Pomógł: 28 razy
Wiek: 56
Dołączył: 06 Lip 2007
Skąd: Bońki k\Płońska
Wysłany: 2013-07-19, 05:56   

A z tego co ja wiem to "skrócenie" rośliny nie "zaowocuje" tyciem rośliny, gdzieś to wyczytał bo bardzo ciekawe.
_________________
LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI
 
 
willy 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Paź 2011
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-07-19, 11:05   

Skrócenie rośliny da jedynie złudne wrażenie pogrubienia pnia poprzez zmianę proporcji wysokości drzewka do pnia właśnie. To tylko optyczne zjawisko. Grubość pnia się nie zmieni. Jedyny sposób to dość intensywna uprawa przez kilka sezonów, właściwe podlewanie i nawożenie.
 
 
zaboleqqq 

Dołączył: 08 Sty 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-19, 11:37   

Ok, możliwe, że coś źle zrozumiałem :) . Myślałem, że jeśli skrócę roślinę i pozbędę się części gałęzi to więcej substancji będzie szło na mniejszą część rośliny i tym samym roślina szybciej przybierze na grubości.

Drzewko jest dość zarośnietę więc jakieś cięcia korygujące i tak wykonam ale w takim razie pozostaje pozowlić mu rosnąć przez kilka lat aż pień przybierze na grubości :) .
 
 
willy 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Paź 2011
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-07-19, 19:43   

Niech rośnie zdrowo.
 
 
zaboleqqq 

Dołączył: 08 Sty 2013
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-20, 23:28   

No będzie rósł pewnie przez 2 sezony a potem się zobaczy. Na wiosnę wsadze go na pewno do innej mieszanki bo obecne podłoże raczej na pewno nie jest najlepsze dla rośliny :) .

Swoją drogą czy w tej sytuacji (jeśli chcę pozwolić drzewku rosnąć), powinieniem przy przesadzaniu jak zwykle przyciąć część korzeni i jednocześnie np skrócić roślinę (dla zachowania równowagi między podziemną a naziemną częścią rośliny) czy jednak nieduże skrócenie korzeni nie powinno raczej zaszkodzić roślinie??
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group