Forum Przyjaciół Bonsai

[pirosz]

Witam serdecznie,

A więc postanowione - ze swojego 'krzaka' spróbuję zrobić bonsai.
Myśl zrodziła się już jakiś czas temu - od tego momentu trochę poczytałem, pooglądałem praktyki innych na forum i myślę, że najwyższa pora wziąć się za kształtowanie swojego drzewka.

A więc styl jaki wybrałem to MOYOGI lub ewentualnie Shakan-moyogi jeżeli by się udało.
Na wstępie wytłumaczę, że nie mam nic wspólnego z ogrodnictwem ale jestem cierpliwy

Pytania jakie powstały na początek.

1. Czy na samym początku najlepiej byłoby roślinkę wyciągnąć z ziemi pozbliżać konary do siebie i podciąć korzenie? Czy to już dobra pora (roku) aby tego dokonać?

2. Czy dobrym pomysłem jest związanie drzewka rafią a potem odrutowanie?

3. Czy obciąć czubek drzewka aby nie rosło już wzwyż?

4. Rozumiem że mam się pozbyć wszystkich cieńszych gałązek? Czy poprowadzić je wzdłuż i owinąć aby dorosły do konarów?

Prawdopodobnie ktoś napisze, że nie ma w tej roślince nic specjalnego i żebym dał sobie spokój - ja widzę w niej potencjał chciałbym żebyście pomogli mi go wykorzystać.

Za wszelkie wsparcie z góry wielkie dziękuję

ps. jeżeli potrzeba żeby zrobić może bardziej precyzyjne zdjęcia to oczywiście zaraz dołączę. Niestety mimo przeczytania lektury dotyczącej fotografowania roślinek dalej nie miałem większego pomysłu co należy wyszczególnić.

---

IMGP2258.JPG

Plik ściągnięto 1300 raz(y) 160,54 KB

IMGP2257.JPG

Plik ściągnięto 1300 raz(y) 145,5 KB

Witam serdecznie,

A więc postanowione - ze swojego 'krzaka' spróbuję zrobić bonsai.
Myśl zrodziła się już jakiś czas temu - od tego momentu trochę poczytałem, pooglądałem praktyki innych na forum i myślę, że najwyższa pora wziąć się za kształtowanie swojego drzewka.

A więc styl jaki wybrałem to MOYOGI lub ewentualnie Shakan-moyogi jeżeli by się udało.
Na wstępie wytłumaczę, że nie mam nic wspólnego z ogrodnictwem ale jestem cierpliwy

Pytania jakie powstały na początek.

1. Czy na samym początku najlepiej byłoby roślinkę wyciągnąć z ziemi pozbliżać konary do siebie i podciąć korzenie? Czy to już dobra pora (roku) aby tego dokonać?

2. Czy dobrym pomysłem jest związanie drzewka rafią a potem odrutowanie?

3. Czy obciąć czubek drzewka aby nie rosło już wzwyż?

4. Rozumiem że mam się pozbyć wszystkich cieńszych gałązek? Czy poprowadzić je wzdłuż i owinąć aby dorosły do konarów?

Prawdopodobnie ktoś napisze, że nie ma w tej roślince nic specjalnego i żebym dał sobie spokój - ja widzę w niej potencjał chciałbym żebyście pomogli mi go wykorzystać.

Za wszelkie wsparcie z góry wielkie dziękuję

ps. jeżeli potrzeba żeby zrobić może bardziej precyzyjne zdjęcia to oczywiście zaraz dołączę. Niestety mimo przeczytania lektury dotyczącej fotografowania roślinek dalej nie miałem większego pomysłu co należy wyszczególnić.

---

IMGP2258.JPG

Plik ściągnięto 1300 raz(y) 160,54 KB

IMGP2257.JPG

Plik ściągnięto 1300 raz(y) 145,5 KB

[TigerStyle]

Witam,

Na pytania number 1, 2, 3 i 4 znajdziesz odpowiedź i zdjęcia na forum. Dodam, że twoje pytania nawzajem się wykluczają. Skoro chcesz zrastać pnie, to jaki sens ma obcinanie czy korzeni, czy szczytu, czyli zabiegi, które zwolnią wzrost i tym samym spowolnią zrost pni.

W pierwszym paragrafie piszesz, że 'trochę poczytałeś i poprzeglądałeś praktyki' innych na forach. Może trzeba poczytać więcej i wyciągnąć wnioski? Ja dla przykładu o nowo nabytej sośnie przeczytałem wszystko na forum tutaj, na kolejnym dużym portalu polskim, 3 forach angielskich, kilku stronach o bonsai uznawanych za 'dobre', plus książki. Jednym słowem spędziłem pewnie kilkadziesiąt godzin na czytaniu.

Fikus jest niezwykle popularną rośliną jeżeli chodzi o bonsai i zabiegi o których piszesz są dobrze opisane.

Co do styli, które opisujesz jak najbardziej mogą się nadać, jednak ja po obserwacji sugeruję Kabudachi, czyli styl wielu pni rosnących z jeden bryły korzeniowej. Myślę, że ten styl możesz też wziąć pod uwagę. Drzewko ma potencjał według mnie, ale jeszcze dużo czasu minie zanim będzie czymś przypominającym bonsai. Jeżeli masz cierpliwość to jest szansa

Pozdrawiam
Ogólnie moja zasada jeżeli chodzi o bonsai to jedna czynność w danym czasie. Jeżeli drzewko ma się dobrze i czas jest opdowiedni to można robić kolejny zabieg.