Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Szereg błędów...:( jak uratować roślinę?
Autor Wiadomość
alban_1985 

Wiek: 38
Dołączył: 04 Maj 2011
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-04, 09:25   Szereg błędów...:( jak uratować roślinę?

Witam chciałem się przedstawić jako nowa osoba na forum, niestety pewnie jak większość nowych osób i początkujących mam już na swoim koncie błędy... Chciałbym aby doświadczone osoby poradziły mi co najlepiej w tej chwili zrobi mojej roślinie?, a jest nim Ligustr chiński, zakupiony nie w supermarkecie, w chwili zakupu roślina była w bardzo dobrej kondycji niestety miała widocznie za małą doniczkę, na spodzie były mocno pozwijane korzenie które mocno już nie mieściły się w niej, mam ją tydzień czasu, więc pewnie jeszcze nawet nie zdążyła się przyzwyczaić do otoczenia, niestety nie było mnie 3 dni przy niej i przesuszyłem ją, uschły wszystkie liście, na domiar złego wydaje mi się, że wczoraj jeszcze utrudniłem jej znacznie życie przesadzając ją do nowej większej doniczki i niestety przycinając ok 30% pozwijanych korzeni...:( co najlepiej jest teraz zrobić?
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-05-04, 12:43   

Alban byc moze rosline przesuszyles, chodz 3 dni to nie duzo, ale do konca ciezko to stwierdzic bez fotki. A to ze ligust stracil liscie to moglby byc to efekt aklimatyzacji. Przesadzajac drzewko, przycinajac przy tym korzenie to byl blad. Drzewko mozna przesadzic jak jest w dobrej formie tzn ma listki, wypusycza nowe pedy. Wybrales najgorszy moment na przesadzenie. Teraz musisz dbac o ligustra i czekac.

Daj jakies fotki bedzie latwiej.
 
 
alban_1985 

Wiek: 38
Dołączył: 04 Maj 2011
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-04, 12:59   

Przyznaje to był błąd, mam tylko nadzieje, że nie będzie tragiczny w skutkach i roślina jakoś sobie poradzi... oczywiście dam fotki wieczorem, postawiłem go teraz w trochę ciemniejszym miejscu nie na parapecie bezpośrednio, ligustr został przesadzony do podłoża ziemia (torf, piasek i keramzyt), akadama i odrobinę lawy wylkanicznej w proporcji 1:1:(+/- 0,3), oczywiście nie nawożę teraz.
Ostatnio zmieniony przez alban_1985 2011-05-04, 13:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
alban_1985 

Wiek: 38
Dołączył: 04 Maj 2011
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-04, 18:55   

Oto zdjęcia tak wygląda teraz roślina:(
 
 
wiazek0312 


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Kwi 2011
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2011-05-04, 19:18   

No jest faktycznie przesuszony... Napewno pięknie rósł do czasu przesuszenia, widać to po zdrowych zielonych liściach i dobrym ogólnym ulistnieniu korony, niestety teraz suche są. A co do przesadzania (mieszanka dobra), ale fakt nie był odpowiedni moment do przesadzania. Nie wiem... czekaj co się będzie działo, a narazie podlewaj i nie nawóź. Pomogłem?
_________________
;)
Ostatnio zmieniony przez wiazek0312 2011-05-04, 19:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-05-04, 20:00   

Dokładnie tak jak wiązek pisze teraz po tych fotach ewidentnie widać że ligustr został przesuszony. Sprawdz pod kora drzewka czy ma zielono czy widać jeszcze jakieś życie, jeśli tak to jest jakaś nadzieja. Dobrze zrobiłeś że postawiłeś go w mniej nasłonecznione miejsce. Teraz jedyne co pozostaje zrobić to czekać. Niestety człowiek uczy się na błedach :-(

Pozdro i daj znać co z ligustrem.
 
 
alban_1985 

Wiek: 38
Dołączył: 04 Maj 2011
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-04, 20:15   

Sprawdziłem może jeszcze jest jakaś szansa, zarówno główny konar jak i poboczne gałązki wykazują jeszcze oznaki życia tzn. nie jest przeschnięty...jasne poczekam cierpliwie i dam znać co i jak...dzięki za pomoc
 
 
lukipela 
Paweł F.

Pomógł: 59 razy
Wiek: 39
Dołączył: 16 Lis 2008
Skąd: lublin
Wysłany: 2011-05-04, 20:22   

alban_1985 napisał/a:
oczywiście nie nawożę teraz.

Tak na marginesie - wcześniej nawoziłeś?
 
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-05-04, 20:31   

No to jak sprawdziłeś i swierdziłeś że coś tego może jeszcze być tzn że teraz musisz tylko czekać.

Powodzenia życze i czekam za jakimiś wiadomościami :-D
 
 
wiazek0312 


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Kwi 2011
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2011-05-04, 20:48   

alban_1985 napisał/a:
Sprawdziłem może jeszcze jest jakaś szansa, zarówno główny konar jak i poboczne gałązki wykazują jeszcze oznaki życia tzn. nie jest przeschnięty...jasne poczekam cierpliwie i dam znać co i jak...dzięki za pomoc

Tak, zobaczysz jeszcze nic straconego. Narazie niech stoi w mniej słonecznym miejscu i podlewaj go z rozwagą, suche liście opadną i wyjdą nowe mam nadzieje;)
_________________
;)
Ostatnio zmieniony przez wiazek0312 2011-05-04, 20:51, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
alban_1985 

Wiek: 38
Dołączył: 04 Maj 2011
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-04, 20:50   

nie nie nawoziłem jeszcze, a powinienem? chciałem odczekać troche
 
 
wiazek0312 


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Kwi 2011
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2011-05-04, 20:53   

Nie nawóź teraz. Jak się za zieleni to wtedy dopiero możesz nawozić z rozwagą.
_________________
;)
 
 
lukipela 
Paweł F.

Pomógł: 59 razy
Wiek: 39
Dołączył: 16 Lis 2008
Skąd: lublin
Wysłany: 2011-05-04, 20:54   

Nie powinieneś, tylko napisałeś że teraz nie nawozisz i zabrzmiało to jakbyś nawoził wcześniej zanim liście uschły. Ale skoro nie, to nie mam więcej pytań...tylko mimo wszystko trochę dziwne że o tej porze roku kiedy nie ma jeszcze upałów drzewko tak całkowicie wyschło w trzy dni.
 
 
 
wiazek0312 


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Kwi 2011
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2011-05-04, 21:02   

lukipela napisał/a:
Nie powinieneś, tylko napisałeś że teraz nie nawozisz i zabrzmiało to jakbyś nawoził wcześniej zanim liście uschły. Ale skoro nie, to nie mam więcej pytań...tylko mimo wszystko trochę dziwne że o tej porze roku kiedy nie ma jeszcze upałów drzewko tak całkowicie wyschło w trzy dni.

Właśnie, że nawet teraz można przesuszć. Moje zauważułem jeszcze tydzień temu, gdy było do 23,24 stopni (na zewnątrz, wewnątrz mogł być o wiele więcej, przez szybę) i do tego mocno świeciło słońce tak, że bardzo szybko przesuszała się bryła korzeniowa, więc myśle, że jak stojał na parapecie w mocnym słonću, i jeszcze gdyby na dodatek nie był zraszany to mógłby się przesuszyć.
_________________
;)
Ostatnio zmieniony przez wiazek0312 2011-05-04, 21:06, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
alban_1985 

Wiek: 38
Dołączył: 04 Maj 2011
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-04, 21:18   

Lukipela mnie też to zdziwiło, chociaż z drugiej strony doniczkę miał małą dodatkowo przerośniętą korzeniami, więc nie miał za dużo podłoża do utrzymania wilgoci...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group