Ratowanie Fikusa Retusy |
Autor |
Wiadomość |
skwirsky [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-15, 14:24 Ratowanie Fikusa Retusy
|
|
|
Witam wszystkich.
Szukałem, czytałem, próbowałem, ale już nie wiem co robić. Oto moje drzewko.
Kupione ok. 2 mies. temu w hipermarkecie stało w północnym pokoju.
Jednak po kilkunastu dniach zaczęły opadać pierwsze listki, zapewne dlatego, że pokój jest dość często wietrzony (czyt. często jest otwarte okno). Gdy zgubiło większą część listków postanowiłem je przesadzić, bo oryginalna ziemia była kiepska, cała woda od razu przelatywała, a ziemia po godzinie była sucha. Zakupiłęm w ogrodniczym ziemię do fikusów i przesadziłem drzewko do większej doniczki. Na spód dałem warstwę drenażową z keramzytu, a między "warstwy" ziemi też powrzucałem kilka kamyków, bo za pierwszym razem bez nich ziemia się ubiła.
Przestawiłem je do południowego pokoju poza zasięgiem silnego słońca.
Roślinka wypuściła nowe pędy, jednak zgubiła pozostałe liście, a zalążki nowych uschły. Ziemia trzyma wilgoć i gdy tylko przeschnie wierzchnia warstwa to ją podlewam. Spryskuję też drzewko 2, 3 razy dziennie. Obok postawiłem też tackę z keramzytem, żeby zwiększyć wilgotność.
Może macie jakiś pomysł jak je uratować? (pod folię?)
Proszę o pomoc i pozdrawiam
Karol |
|
|
|
|
lukipela
Paweł F.
Pomógł: 59 razy Wiek: 40 Dołączył: 16 Lis 2008 Skąd: lublin
|
Wysłany: 2010-06-15, 17:39
|
|
|
Przede wszystkim daj drzewko na okno.Najprawdopodobniej właśnie brak światła doprowadził je do takiego stanu - jak pokój jest od północy to stanowisko na oknie jest koniecznością a sądząc z Twoich zdjęć drzewko stało w głębi pokoju.To nie wietrzenie spowodowało taki stan - moje fikusy stoją cały czas przy otwartym oknie i nic im nie jest.
Trudno powiedzieć czy tego fikusa da się jeszcze uratować.Musisz sam ocenić czy jest jeszcze żywe czy nie (czy pędy są elastyczne czy się łamią? czy pod korą jest żywa tkanka?).
Możesz zrobić namiot foliowy i postaw drzewko na parapecie. I ogranicz podlewanie bo drzewko nie ma liści więc nie odparowuje nimi wody a zbyt duża wilgotność podłoża może doprowadzić do gnicia korzeni.
Powodzenia. |
|
|
|
|
Herpestes
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 20 Mar 2008 Skąd: Stare Juchy
|
Wysłany: 2010-06-15, 20:46
|
|
|
W dzień możesz śmiało wystawić je na podwórko,w nocy musisz uważać żeby temp.powietrza nie spadła poniżej 15*C,a najlepiej na noc zabierać je do domu. |
|
|
|
|
wog
Pomógł: 9 razy Wiek: 58 Dołączył: 11 Maj 2010 Skąd: Dzierżoniów
|
Wysłany: 2010-06-16, 07:39
|
|
|
masakra. Ficus w warunkach zlego oswietlenia powinien wytrzymac conajmniej miesiac, wiec wnioskuje , ze kupiles go w nienajlepszej kondycji. Błedem byl wybor podloza do ficusow, a jesli zdecydowales sie za dolozenie zwiru do tej miesaanki to trzeba ja wymieszac a nie robic przekladaniec, to glazy nie zwir Obecny stan jest wynikiem zbyt duzej wilgotnosci podloza, zbyt czesto podlewasz, podlewac , gdy przeschnie wierzch mozna jak jest przepuszczalna mieszanka , a nie gotowiec do ficusa. Ficus musi lekko przeschnac przed podlaniem. Nalezy wyciac galezie do zywej tkanki, wstawic w worek foliowy ustawic w jasnym , ale nie narazonym na bezposrednie slonce miejsce , modlic sie do zaprzyjaznionego Boga i czekac . W worku nie musisz podlewac, a i dbaj o przewietrzanie. Ale co zrobisz to Twoj wybor |
_________________ http://wog-bonsai.blogspot.com/ |
Ostatnio zmieniony przez wog 2010-06-16, 07:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
skwirsky [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-16, 16:09
|
|
|
Dzięki za odpowiedzi. Obetnę gałęzie do żywej tkanki i wstawię pod folię. Jeżeli odbije i ustabilizuje mu się kondycja to przesadzę go do innej mieszanki.
Na razie skleciłem taki jakby namiot. Może być?
PS. Jeżeli nie uda się uratować tego fikusa to czy mogę, że tak powiem, "rozmnożyć" fikusa mojej mamy?
|
|
|
|
|
Minarhi [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-16, 19:28
|
|
|
a kto ci broni rozmnażać rośliny |
|
|
|
|
wiolucha [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-22, 21:19
|
|
|
a czy fikus twojej mamy to jest wogóle Fikus:):) bo z tego zdjęcia wydaje mi sie ze to jest tzw marchewa Ale nie daje sobie reki uciąć:) |
|
|
|
|
komski [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-22, 21:49
|
|
|
Marchewa to też fikus |
|
|
|
|
wiolucha [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-22, 22:00
|
|
|
tez mam marchewe i niestety chyba mi zdycha bo pień zaczyna mieć miękki i nie bardzo da się z nią współpracować heheh;) |
|
|
|
|
Herpestes
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 20 Mar 2008 Skąd: Stare Juchy
|
Wysłany: 2010-06-23, 20:48
|
|
|
Jeżeli jest miękki to znaczy że gnije,i po ficusie. |
|
|
|
|
wiolucha [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-23, 21:26
|
|
|
:)wiem właśnie ale może jeszcze się marchewa odbije ale na szczęście moje najważniejsze drzewko zaczyna miewać się lepiej i z tego się ciesze |
|
|
|
|
skwirsky [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-24, 13:26
|
|
|
Na doniczce jest napisane:
"Bonsai Ficus Retuza" ... |
|
|
|
|
wiolucha [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-24, 21:08
|
|
|
mi tez tak pisało ale to jest tzw marchewa są różne opinie na jej temat i jedni uważają że da się z niej zrobić bonsai a drudzy nie. Ja jestem za tymi drugimi Pozdrazwiam:) |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-06-25, 15:09
|
|
|
Wiolucha głupoty gadasz...
Jedno i drugie to Ficus. Jeden to ficus retuza a drugie to ficus ginseging-marchewa...
Kolega ma retuze a Ty masz marchewe-ginseginga...
Admin: Część postów została usunięta ze względu na brak związku z tematem i przepychanki słowne. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
Ostatnio zmieniony przez Łukasz Czarnecki 2011-08-28, 11:04, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|