Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przygarnąłem umierające bonsai (karmona)
Autor Wiadomość
jarett
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-17, 22:32   Przygarnąłem umierające bonsai (karmona)

Hej, w mieszkaniu, które właśnie wynająłem znalazłem umierające bonsai. Nie wiem co to za gatunek, w ogóle nie znam się na roślinach ale postawiłem sobie za punkt honoru je uratować.

Drzewko ma mało listków i wszystkie są oklapnięte. Stało w jakiejś miseczce i wnioskuję, że poprzedni właściciel podlewał je od dołu ( wlewał wodę do tej miseczki ). Ziemia jest bardzo mokra. Na korze przy glebie był biało-zielony nalot podobny do pleśni. Niektóre gałązki były uschnięte i miały na sobie taki białawy meszek ( jakby młode mszyce ale to nie są mszyce ).

Nalot usunąłem, glebę oczyściłem z zeschniętych liści, obciąłem uschnięte gałązki ( nie wiem czy dobrze ). Kupiłem też nawóz do bonsai Pokon.

Poczytałem troszkę o pielęgnacji bonsai ale w przypadku reanimacji zasady są chyba troszkę inne. Powiedzcie co mam robić, żeby uratować biedaka? Gdzie powinien stać? na parapecie czuć lekkie zimno od okna, okno jest od zachodu. Jeśli postawię gdzieś w pokoju to na pewno nie znajde miejsca nasłonecznionego. Użyć tego nawozu? w jakiejś większej dawce niż zaleca instrukcja? co z podlewaniem ( może ono zostało po prostu przemoczone ? ).

W załączniku, jeśli uda mi się dodać - zdjęcie delikwenta.
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-04-01, 11:42, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-03-18, 17:00   

Drzewko to karmona. Przyczyn takiego stanu może być wiele (przy przeprowadzce całkiem prawdopodobne jest zmarznięcie). Przesusz troszkę ziemię (nie zupełnie) zostaw roślinę na parapecie i nie używaj nawozu przez następne kilka tygodni. Być może odbije, kwestia tylko tego jak długo jest w takim stanie.
 
 
jarett
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-18, 19:03   

hehe, drzewko się nie przeprowadzało. To ja się wprowadziłem do tego mieszkania a ono cały czas tu było. Więc raczej nie przemarzło.

A dlaczego właściwie nie używać nawozu? Tak intuicyjnie to chętnie bym je odżywił :) no i jak już je przesusze ( 2-3 dni wystrczą? ) to jak je podlewać?
 
 
grzesiq 
Grzegorz Kapica

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Cze 2008
Skąd: Kettering Anglia
Wysłany: 2009-03-18, 19:25   

Podlewanie http://www.przyjacielebon...opic.php?t=1850
Nawozenie http://www.przyjacielebon...opic.php?t=1849
_________________
jesli krytyka to konstruktywna
 
 
zelkova
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-19, 15:21   

Ja bym przesadziła, podcięła korzenie,zrobiła inspekcik z folii i czekała co dalej.Ten nalot na ziemi zielonkawy to porosty-nie szkodzą roślinie a pomagają utrzymywać wilgoć w glebie
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-03-19, 17:48   

Nie ruszaj korzeni, bo się pożegnasz z rośliną. Obetniesz ostatnie zdrowe korzonki włosowate (zakładam, że takie jeszcze są).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group