Zaniedbany ligustr |
Autor |
Wiadomość |
Kinga [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-14, 17:57 Zaniedbany ligustr
|
|
|
Jak widać na pierwszym zdjęciu kiedyś moje bonsai miało liście. Ale było bardzo gęste i liście lub drobne gałązki „w środku” czasem usychały. Chciałam go ukształtować tak, żeby miało takie jakby chmurki i wycięłam dużo gałązek i liści. Ostatnio go przesuszyłam (przez przypadek oczywiście), opadły mu liście, no i efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania (zdjęcie 2). Mam nadzieję, że teraz na wiosnę szybko wypuści nowe liście i odżyje, no ale nadal nie potrafię go odpowiednio ukształtować. Nie wiem czy ze zdjęć jesteście w stanie mi coś podpowiedzieć, ale gdyby się dało to bardzo proszę o pomoc. I mam jeszcze takie pytanie, chciałam go przesadzać w tym roku (mam już go dokładnie rok), ale nie wiem czy w tym stanie, w którym jest, mogę to zrobić. Oprócz tego lubią mu wyrastać nowe gałązki tak nisko na pniu, gdzie chyba nie powinny, więc je wycinam, no ale.. zwykłymi nożyczkami i zostały takie brzydkie ślady. Czym powinnam je usunąć?
Które zdjęcie to będzie przód mojego drzewka, drugie? |
|
|
|
|
bogdan 49
bogdan 49
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lis 2008 Skąd: gostyn
|
Wysłany: 2009-03-14, 18:57 ligustur
|
|
|
dziewczyno wyjmij to drzewko z tego błota przesadz do własciwej ziemi i będzie OK |
|
|
|
|
Sopel [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-14, 19:08
|
|
|
nie sluchaj herezji i glupot jakie wypisuje "specjalista" bogdan 49, bo chyba zyczy Ci szybszej smierci drzewka... W żadnym wypadku go nie przesadzaj itd. po pierwsze to podlewaj go wlqascieiwe czyli jak wierzchnia warstwa przeschnie bo nadmiarem wody mu nie pomorzesz (jak za pewne myslisz) a jeszcze bardziej zaszkodzisz...
Najlepiej trzymaj go w jakiejs szklarence zeby mial max wilgotnosci wokolo (czyli naloz jakas duza folie czy jakies szklo dookola...) i wietrz przynajmniej raz dziennie poza tym nic narazie wiecej nie zrobisz |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2009-03-15, 08:06
|
|
|
Myślę Sopel, że to Ty źle radzisz. Drzewko ewidentnie ma za dużo wody, a Ty radzisz wszechobecną szklarenkę, która wilgotność jeszcze bardziej podnosi. Bogdan ma rację radząc przesadzenie do właściwej mieszanki. Do Kingi - zapoznaj się z tym: http://www.przyjacielebon...pic.php?t=5520. Powodzenia. |
|
|
|
|
Sopel [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-15, 10:27
|
|
|
no nie wiem gdy ja swojego ligustra przesuszylem wygladal podobnie (fakt pozniej go nie przelalem tylko podlewalem jak trzeba) i zrobilem mu szklarenke to po jakims miesiacu czy 2 odżył i było spoko... ale z Tobą i doświadczeniem jakie posiadasz na pewno nie ma co polemizowac... polecam zastosowac sie do rady armina |
Ostatnio zmieniony przez Sopel 2009-03-15, 10:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ruckus
majster
Pomógł: 1 raz Wiek: 39 Dołączył: 11 Lip 2006 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-03-15, 12:48
|
|
|
a jak dla mnie to kompletnie nietrafione rady (bogdan - sopel)!! Koleżanko, oto moja recepta na to drzewko.
-umiarkowane podlewanie aż wierzchnia warstwa przeschnie i to tak na około 2 cm. W obadaniu wilgotności pomoże ci wykałaczka którą wbijasz na głębokość 2-4 cm na około 2 minutki i wyciągasz. Jeśli jest wilgotna to nie podlewasz. jeśli drzewko stoji w domu nie nad grzejnikiem to średnio podlewa się go co 3-4 dni. Zależy to jednak od warunków, podłoża itp. Jak poświeci mu słonko to może sie okazać że ziemia przeschnie w ciągu jednego dnia. Musisz sama opracować swoją metodę.
-Zero przesadzania do momentu ustabilizowania roślinki. Wiadaomo że nie jest ona posadzona w dogodnej mieszance, ale jeśli teraz przesadzisz to niestety drzewko zaliczy zgona.
- po ustabilizowaniu proponuje przesadzenie do akadamki.
- drzewko trzymaj blisko okna w jasnym miejscu nie nad włączonym grzejnikiem.
- Sprawdż czy masz szczelne okno przy którym stoji drzewko; stare drewniane okna potrafią mieć szczelinki przez które wieje chłodne powietrze.
-Absolutnie zero cięcia jakichkolwiek przyrostów!!! W tej chwili priorytetem jest utrzymanie roślinki przy życiu, a nie estetyka!!!!!!
-kolejność 1 ustabilizowanie drzewka ( zero cięcia, dobra gospodarka wodna ) 2 przesadzenie i aklimatyzacja do nowych warunków glebowych 3 dopiero myślenie o zabiegach kosmetycznych.
PS: AŻ dziw bierze że koledzy o tym nie wspomnieli. POZDRAWIAM |
Ostatnio zmieniony przez Ruckus 2009-03-15, 12:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
bogdan 49
bogdan 49
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lis 2008 Skąd: gostyn
|
Wysłany: 2009-03-15, 14:17 ligustur
|
|
|
no i poco te sprzeczki nikt z nas nie jest idealny i nie omylny i wszechwiedzący. ( a specjalistą też zadnym nie jestem) |
|
|
|
|
Kinga [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-15, 16:52
|
|
|
Nie przelałam drzewka. Po tym jak go przesuszyłam podlewałam go normalnie, jak dawniej. Niestety nie mam możliwości trzymania go nie nad grzejnikiem. Zostawię go na razie w tej ziemii i poczekam aż sobie odpocznie, a przesadzanie odłożę na później. |
|
|
|
|
zelkova [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-15, 19:22
|
|
|
Przesadzanie chcesz odłozyć na później? to znaczy kiedy?za rok?drzewko aż prosi o świeżą ziemię łącznie z podcięciem korzonków.Wyjmij go sobie w całości z doniczki o oberzyj korzenie,zobaczysz ze jest tam kłębowisko korzeni. |
|
|
|
|
Ruckus
majster
Pomógł: 1 raz Wiek: 39 Dołączył: 11 Lip 2006 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-03-15, 20:06
|
|
|
ok to przynajmniej skręć ten grzejik albo kładź na nim coś wilgotnego np ręcznik. Bogdan, zero sprzeczek, ja niem chciałem nikogo urazić ale poprostu jeśli czegoś nie jest się pewnym to trzeba się upewnić, bo ktos może się zasugerować i bedzie klops. pytanie do zelkovej (co mają do tego kłęby korzeni ) PRIORYTETEM JEST UTRZYMANIE DRZEWKA PRZY ZYCIU!! każda ingerencja w korzenie w tym nie pomoże !! Przyjrzyj sie jak roślinka wygląda ! |
|
|
|
|
Sopel [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-15, 23:17
|
|
|
wlasnie to mialem na mysli ze kazde wysilenie drzewka (chodzi o przesadzenie moze je zabic)... moj ligustr tak jak napisalem odzyl i ma sie dzisiaj w doskonalej formie... |
Ostatnio zmieniony przez Sopel 2009-03-15, 23:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Kinga [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-16, 17:11
|
|
|
Mówiąc później myślałam o powiedzmy końcu kwietnia, połowie maja. Drzewko ma trochę nowych pączków i chciałam poczekać aż rozwiną się z nich liście. Wiem, że nie ma pewnie dobrej ziemi (w końcu od zakupu nie było jeszcze przesadzane) i doniczka jest za mała, ale z Waszych wypowiedzi nie mogę się zorientować czy przesadzenie uratuje moje drzewko od śmierci czy ją spowoduje...? |
|
|
|
|
Ruckus
majster
Pomógł: 1 raz Wiek: 39 Dołączył: 11 Lip 2006 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-03-16, 17:35
|
|
|
ZERO PRZESADZANIA I ZERO CIĘCIA AŻ DRZEWKO DOJDZIE DO SIEBIE POCZYTAJ MÓJ POST WYŻEJ . POWODZENIA |
|
|
|
|
bogdan 49
bogdan 49
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lis 2008 Skąd: gostyn
|
Wysłany: 2009-03-16, 19:49 ligustur
|
|
|
przepraszam Kingo za złą radę ale patrząc przez moje okulary miałem wrazenie iz drzewko jest przelane no cóż starszy człowiek ma prawo się pomylić. tak na marginesie chciałbym ab Ruckus napisałco o tym myśli( kilkanascie razy kupiłem drzewka w markecie, padały mi jak muchy, nie były przelewane ani nie miały za sucho idąc za radą pwenego bonsaisty po zakupie i aklimatyzacji pozbywam się całej ziemi ze systemu korzeniowego przesadzam do własciwej mieszanki no i drzewka żyja i mają się dobrze) na zakonczenie chciałem jeszcze dodać iż ten pan do pozbycia się ziemi z korzeni używa strumienia wody. pozdrawiam. |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2009-03-16, 22:54
|
|
|
Myślę Bogdan, że nie masz za co przepraszać. Ja też bym przesadził i nie mam co do tego ŻADNYCH wątpliwości. Co więcej - również bym go przyciął. Ale to, czy Ruckus miał rację okaże się za jakieś pół roku, kiedy to pozwolę sobie odświeżyć temat. |
|
|
|
|
|