Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Fikus Retusa umiera w biurze
Autor Wiadomość
KasiaBB
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-31, 18:02   Fikus Retusa umiera w biurze

Nikt w biurze nie umie powiedzieć co to za drzewo (nawet Ci, którzy je kupili!). Po przeczytaniu tego forum i książki o drzewkach bonsai doszłam do wniosku, że jest to Fikus Retusa (nie ma aż tak ciemnych liści jak na zdjęciach ale wszystko inne się zgadza). Jest to duży okaz, ma ok. 60cm wysokości.
Problem polega na tym, że drzewko jest prawie całkiem łyse. Cały czas wypuszcza nowe listki, ale gubi ich znacznie więcej niż wypuszcza. Listki odpadają kiedy są jeszcze całkiem zielone, lub bardzo szybko usychają (te młode, malutkie też). Usychają też młode, zielone gałązki. Listki wydają się tak słabe, że odpadają nawet od spryskiwacza.
Ziemia nie jest zbita, korzenie nie wypełniają całej doniczki, nie zauważyłam żadnych pasożytów ani grzybów. Podlewam go w razie potrzeby, żeby miał wilgotną (nie mokrą) ziemię i spryskuję raz dziennie. Nie stosowałam do niego żadnych odżywek i nawozów.
Drzewo stoi wgłębi biura, jakieś 5 metrów od drzwi wejściowych (na przeciwko nich), i mniej więcej tyle od okien i kaloryferów. W biurze jest raczej ciepło i cały dzień jest włączone sztuczne oświetlenie. Raczej rzadko ktoś wchodzi do biura, więc raczej nie ma mowy o przeciągach...
Ogólnie mam dobrą rękę do kwiatów (w domu mam m.in. kilka różnych drzewek bonsai i wszystkie są w świetnej formie), dlatego martwi mnie to, że nie umiem sobie poradzić z tym. Sytuacja trwa już od kilku miesięcy (ja pracuję tam 4 miesiące i już zastałam je w kiepskim stanie). Bardzo proszę o pomoc w uratowaniu mu życia...
 
 
Łukasz Czarnecki 
Junior Admin


Pomógł: 30 razy
Wiek: 39
Dołączył: 18 Gru 2007
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2008-01-31, 18:28   

Możliwe że ma za sucho. Fikusy bardzo lubią wilgoć (warunki tropikalne) a w biurach od kaloryferów/komputerów/monitorów itp jest strasznie suche powietrze stąd też zraszanie raz dziennie przypomina zawracanie kijem wisły. Jak dla mnie powinnaś zadbać o lepszą wilgotność (jeśli jest to możliwe)
-Zraszać rano, w południe i przed wyjściem z pracy
- ustawić jakiś pojemnik z wodą by parowała
- kłaść coś na kaloryfer (mokra szmata) albo skołować taki nawilżacz który wiesza sie na kaloryferze i wlewa do niego wode.
 
 
 
pawel18 
Paweł Głowiak


Pomógł: 135 razy
Wiek: 35
Dołączył: 02 Maj 2007
Skąd: Jarosław
Wysłany: 2008-01-31, 20:14   

najlepszym chyba sposobe zwilrzenia powietrza bedzie taca z keramzytem . poczytaj o tej metodzie , jest juz opisana na forum . wystarczy wtedy zadbac o to by w tacy przez caly czas byla woda .
 
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-31, 20:19   

Jesli stoi 5 metrów od okna, to ma za ciemno, sztuczne swiatło niewiele tu pomoże. Gdybysmy mieli lato cały rok, byc może dałby rade, w okresie jesienno zimowym jest zupełnie inaczej. Mała wilgotność swoja drogą. Jesli masz inne drzewka w domu, to z podlewaniem zapewne nie masz problemów.
W gre wchodzą również inne przyczyny, te sa jednka najbardziej prawdopodobne.

Ps. Czy wyjście z biura jest bezpośredno na dwór?
Ostatnio zmieniony przez szef 2008-01-31, 20:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
KasiaBB
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-01, 09:20   

Na pytanie odnośnie drzwi, to tak, drzwi są bezpośrednio na dwór. Ale niestety nie mogę go nigdzie przestawić, ma zostać tam, gdzie stoi.
Ale z Waszych sugestii jest tak jak myślałam, że drzewko ma za suche powietrze. Już zgłosiłam Prezesowi, że trzeba kupić nawilżacz. :-) Zobaczymy co o da. Na razie będę go częściej spryskiwać.
Dzięki wszystkim za pomoc!
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-02-01, 12:26   

Jeśli drzwi masz na zewnątrz, to suche powietrze jest tu najmniejszym problemem. Przeciągi i brak światła sa najbardziej najprawdopodobną przyczyną kłopotów. Jeśli nie przestawisz rosliny, to sytuacja poprawi sie dopiero latem (zakładając, że przeżyje).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group