Forum Przyjaciół Bonsai

amirian · Gość

Moje bonsai to chyba FICUS RETUSA, ale nie jestem pewna. Mam go od lutego 2006 r. Było piękne, latem wystawiałam je na zewnątrz, czasami miało jakieś robaczki coś jak mszyce, ale po nawozie wyzdrowiało. Ale na zimę straciło wszystkie listki, codziennie jest podlewane, cały czas ma wilgotną ziemię. Położone jest przy oknie przy którym raczej nie ma dużo światła, przeciągów też nie dostaje. Co zrobić żeby listki się pojawiły? Czy to normalne, ze na zimę drzewko "zasypia"? Czy teraz jak się robi ciepło, to zacznie znów wypuszczać listki? Co robić??? :?:

Pomóżcie proszę

Ruckus · Wysłany: 2007-03-14, 17:19

przede wszystkim jak nie jesteś pewna jakie to drzewko to wrzuć fotke ! to sie dowiesz jakie to drzewo. po drugie to drzewko takie jak fikus retusa nie zrzuca liści na zime zwłaszcza że jest trzymane w domu więc to nic dobrego. Na moje oko z twojego opisu skoro uporałaś sie ze szkodnikami na wiosne i wszystko było ok i w trakcie zimy nie było oznak szkodników to poprostu go troche podtopiłaś. Drzewka nie podlewa sie codziennie(chyba że w upalne dni), a jak mi wiadomo to była zima i jeszcze mówisz że miał mało światła. poczytaj o tym

to że nie ma liści to oznaka tego że umiera albo już kipnęło niestety. mam nadzieje że w zimie go nie nawoziłaś?? ja jestem zwolennikiem tego aby w zimie roślin wogóle nie nawozić, a jak już tak bardzo ktoś chce to bardzo żadko ( co 6 tyg 1/2 dawki). Niedobór nawozu w zimie drzewek nie zabija ale nadmiar tak. Jak długo drzewko nie ma już liści. Może jeszcze wróci do formy ale musisz mu dać odetchnąć. Podlewaj zgodnie z wytycznymi które znajdziesz na tej stronie (jak wierzchnia warstwa przeschnie zanurzasz doniczke do 1/2 wysokości doniczki na 20 min) i nie nawoź póki co. Niestety jeśli drzewko już długo jest łyse a ty jeszcze katowałaś go nadmierną ilością wody i do tego niedaj boże jeszcze go nawoziłaś to mamy problem.wrzuć fotke

AnnaDorota · Wysłany: 2007-03-15, 09:31

Nie., to stanowczo nie jest normalne żeby tropikalna roślina gubiła liscie na zimę: czy w Tajlandii pada śnieg, żeby rośliny musiały odrzucać liście?
Zastanowiło mnie jedno w tym poście "raczej nie ma za dużo światła"... To ma być zaleta? TO JEST POWAŻNA WADA! Brak światła to dla rośiny tropikalnej śmierć. Plus podlewanie codziennie, czy trzeba czynie trzeba mogło zaskutkować po prostu gniciem korzeni. Jeśłi był intensywnie nawozony, to też peniw dołożyło swoje...
Ficusa trudno zabić, bo jest odporny. Jeśli jeszcze żyje, to trzeba go dać na parapet, na jak największą ilość światła. Zapewnic też wysoką wilgotnosć powietrza: pojemniki z wodą OBOK rołśiny. Jeśli jest w nim resztka życia, to puści pąki. NIE NAWOZIĆ!

Na etykietkach czasem pisze "trzymać w miejscu zacienionym". To się sprawdza w lecie, chodzi o to żeby silne słońce nie paliło liści. Na wiosnę, jesień, zimę - czyli większosć roku w naszych warunkach klimatycznych - dajemy drzewko tam, gdzie tego światła ma DUŻO. Czasem nawet nie obejdzie się bez doświetlania, przy czym doświetlanie to 10-12 godziń oświetlania nisko zawieszoną świetlówką, nie godzinka pod halogenem, boi to bez sensu.
Pamiętajcie, że ficusy to rośliny z lasów tropikalnych! A wyhodowano je w szklarniach, gdzie miały światło cały czas, ze wszystkich stron!