Zimowanie wiąza w mieszkaniu |
Autor |
Wiadomość |
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2010-02-03, 10:24
|
|
|
Łukasz 16 stopni w pokoju, to dla nie których roślin fajnie, ale jak tam ma żyć człowiek |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
Łukasz Czarnecki
Junior Admin
Pomógł: 30 razy Wiek: 38 Dołączył: 18 Gru 2007 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: 2010-02-03, 11:32
|
|
|
No właśnie w tym sęk że ten pokój stoi pusty- dlatego jest tam zakręcony kaloryfer. Ale to co powiedziałem- najważniejsze to wilgotność. Jeżeli nie możemy zapewnić niższej temperatury to zadbajmy chociaż o wilgotność. |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-02-03, 21:59
|
|
|
Cytat: | Ale to co powiedziałem- najważniejsze to wilgotność. |
Polemizowałbym z tym stwierdzeniem, ponieważ jest zbyt ogólne. |
_________________
|
|
|
|
|
Łukasz Czarnecki
Junior Admin
Pomógł: 30 razy Wiek: 38 Dołączył: 18 Gru 2007 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: 2010-02-03, 22:09
|
|
|
Co znaczy ogólne?
Wyjaśniłem że mam na myśli tackę z keramzytem, o której początkujący zapominają a przy włączonych na maxa grzejnikach powietrze jest tak suche że nawet nam przeszkadza. |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-02-03, 23:42
|
|
|
Według Ciebie to jest kluczem? |
_________________
|
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2010-02-04, 08:40
|
|
|
Cześć Maciek. Zgadzam się, że stwierdzenie Łukasza jest ogólne (bardziej chyba właściwe byłoby słowo "powierzchowne"). Coś jednak wnosi do tematu zimowania. Przepraszam za te słowa, które napiszę, bo znam Cię osobiście i wiem, że masz ogromną wiedzę, co bardzo cenię. Twoje posty jednak tylko wprowadzają mętlik i niestety podgrzewają atmosferę. Znając życie, to za chwilę rozpęta sie burza, która skończy sie zablokowaniem tematu przez moda. I jestem całkowicie za tym rozwiązaniem, bo w temacie zostały już udzielone właściwe rady przez fidelpatcha. I były to rady oparte na konkretnym przykładzie. Nie widzę więc sensu kontynuowania wątku. Warto go jednak zachować i osobom poruszającym kwestię zimowania wiaza wrzucać link do tego tematu (oczywiście po wyrzuceniu postów nie związanych z tematem). |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-02-04, 21:51
|
|
|
Cześć Armin. Nie miałem na celu rozpętanie kolejnej burzy, ponieważ byłaby ona bezpodstawna właśnie z takiego samego powodu dlaczego stwierdzenie Łukasza jest ogólne czy powierzchowne. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewną manierę występującą bardzo często w wypowiedziach, a mianowicie: "najważniejsze", "nigdy", "na pewno" i tym podobne stwierdzenia jednoznaczne opowiadające się za jakąś tezą. Rośliny to organizmy żywe i jakakolwiek próba generalizowania jest możliwa jedynie w sposób właśnie powierzchowny. Pragnę zwrócić na to uwagę, ponieważ przez takie stwierdzenia jednoznaczne są odbierane przez nowicjuszy,wszelakich dziedzin, nie tylko bonsai, jako wykładnik, pewnik niepodlegający dyskusji. A zwróciłem uwagę Łukaszowi, a więc osobą, której rady będą jeszcze bardziej silniej zaakcentowane tym "pierwiastkiem pewności". Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje subiektywne zdanie. |
_________________
|
|
|
|
|
|