|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
Przycinanie liści - defoliacja |
Autor |
Wiadomość |
Shymon [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-01-11, 16:10 Przycinanie liści - defoliacja
|
|
|
Mam pytanie odnośnie przycinania liści. Po co taki zabieg i jak go wykonywać (prosiłbym o foty z przyciętymi liści jeżeli ktoś takimi dysponuje). Rozumiem że chcemy nadać kształt drzewku przycinając gałęzie ale liście????
Prosze o odpowiedź i z góry dziękuje. |
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-01-31, 21:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Olon
Olek Ochlak
Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-01-11, 16:42
|
|
|
Ponieważ zdażało mi się widzieć, że ktoś błędnie interpretuje hasło "przycinanie listków", najpierw wyjaśnienie, na wypadek gdybyś byl jedną z takich osób:
NIGDY nie przycinamy samych listków w takim sensie, że bierzemy blaszkę liścia i obcinamy jej częsć. Przycinanie liści epolega na odcięciu całej blaszki liścia od ogonka liściowego, czyli części która łączy go z pędem, gałązką.
Przycinanie liści stosujemy aby pobudzić tzw uśpione pąki do rozwoju. W efekcie zagęszcza nam się masa liściowa na gałązkach i możemy ją później wykorzystać bardziej efektywnie podczas formowania, lub pozwala nam ona osiągnąć lepszy kształt i efekt wizualny. Ponieważ uśpione pąki bardzo często znajdują się u nasady ogonków rosnących liści, dlatego bardzo ważne jest aby cięcia wykonywać właśnie tym sposobem jaki opisałem wyżej, tzn pozostawiając ogonek na gałązce (czyli wykonując cięcie na granicy blaszki liściowej i ogonka). Ogonek z czasem sam odpadnie a potencjalnie drzemiącemu pąkowi u jego nasady nic złego się wtedy nie stanie.
|
|
|
|
|
ogrodnik
Michał Krzyścin
Pomógł: 20 razy Wiek: 34 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-01-11, 16:51
|
|
|
Olon jeszcze nie wspomniał o defoliacji czyli przycinaniu wszystkich liści znajdujących się na roślinie w taki sposób, że pozostawiamy ogonki liściowe. Nie ucinamy wszystkich liści na raz (tak jest bezpieczniej) lecz w odstępach na przykład co tydzień 1/3 masy liściowej drzewka. Takie postępowanie stosuje się aby pomniejszyć liście na drzewku lub odnowić kolor liści, ponieważ następne liście wyrastające na raz są mniejszej wielkości.
Jak coś źle napisałem to mnie poprawcie.
Zdjęcie z książki Tomlinsona:
|
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
Ostatnio zmieniony przez ogrodnik 2007-01-11, 17:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Olon
Olek Ochlak
Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-01-11, 17:08
|
|
|
Ogrodniku, masz rację, jednak ważne aby dodać tutaj pewne ważne informacje:
- defoliację wykonuje się na gatunkach które ją wytrzymują
- najczęściej defoliacji nie przeprowadza się częsciej niż raz na kilka lat, bo bardzo osłabia roślinę
- defoliację wykonujemy z reguły latem (okolice czerwca) choć tutaj wiel zależy od gatunku i nie mam pewności, że nie ma rośłin, które wymagają innego terminu
- defoliacja nie jest jedynym sposobem na pomniejszanie liśici. Ba ! Jest nawet stosunkowo rzadko stosowana. Wzrost rośłiny na ograniczonej przestrzeni i regularne formowanie gałązek powoduje powolny proces karłowacenia gałązek. W efekcie listki z czasem same stają się mniejsze a gałązki bardzie krępe i gęściej rozstawione. Tak więc z odrobiną cierpliwości można doczekać się karłowatych listków i bez defoliacji
- różnica między defoliacją a zwyczajnym przycinaniem liści tkwi w zasięgu zabiegu. Defolioacja doprowadza do całkowitej wymiany liści "na nowe", przycinanie zaś ma charakter albo kosmetyczny, albo związany z pobudzeniem rośłiny do rozrostu (zagęszczenia się). W tym drugim przypadku trzeba oczywiście polegać na własnym spojrzeniu i wyczuciu ale mogę "strzelić", że usuwa się wtedy tak gdzieś 1/4 do 1/3 liści. |
|
|
|
|
tomooo1 [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-01-11, 17:29
|
|
|
A gdy widzimy, że jakiś listek nam usycha (reszta ma się dobrze), to możemy go wyeliminować w podany przez was sposób, w ogóle go wyrzucić wraz z ogonkiem, czy spokojnie poczekać aż sam spadnie??? |
|
|
|
|
Olon
Olek Ochlak
Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-01-11, 17:37
|
|
|
Czy ja niewyraźnie piszę ?
Ogonka nie odcinamy. Pozostawiamy go na drzewku aż sam odpadnie .
Tak. MOżesz w ten sposób pozbywać się na bierząco żółkniejących i brzydkich liści, pojawiających się w czasie wegetacji rośliny. Nie rób tego jedynie na jesień na outdoorach, kiedy drzewko odrzuca masowo liście na zimę. Wtedy praktycznie wszystkie powinny odpaść same, ponieważ zanim zostaną odcięte od rośłiny, zostaje z nich pobrany szereg substancji ,które w zimie magazynowane są w pniu i korzeniach, a wiosną zostana wykorzystane do odbudowania masy liściowej. Pamiętajmy że zimozielone mieszkaniowe można traktować w tej kwestii tak jakby wegetowały cały rok.
|
|
|
|
|
PatrykRadulak [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-01-12, 22:02
|
|
|
Cytat: | NIGDY nie przycinamy samych listków w takim sensie, że bierzemy blaszkę liścia i obcinamy jej częsć. Przycinanie liści epolega na odcięciu całej blaszki liścia od ogonka liściowego, czyli części która łączy go z pędem, gałązką. |
No wybaczcie nie mogłem się powstrzymać
Jeżeli chodzi o defiolację to całkowita racja, ale jeżeli chodzi o sadzonki to "nigdy nie mów nigdy" bo to typowy ruch przy sadzonkowaniu roślin o dużych liściach. Poprzez przycięcie blaszki ograniczamy powierzchnie parowania wody (więcej na pab). No ale to taka drobna uwaga, aby w przypadku tematu sadzonek shymon nie kierował się opinią "że nigdy" i nie napisał bzdurnego postu |
|
|
|
|
Olon
Olek Ochlak
Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-01-12, 22:14
|
|
|
Z postu pytającego...
Cytat: | Rozumiem że chcemy nadać kształt drzewku przycinając gałęzie ale liście???? |
Czytamy uważniej Patryku. Kto tu coś mówił o sadzonkach
Wybaczcie ale też nie mogłem się powstrzymać.
Jak dokładność do dokładność. Odpowiadałem więc dokładnie na ZADANE pytanie. |
|
|
|
|
PatrykRadulak [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-01-12, 22:29
|
|
|
Nie ale mowa o przycinaniu liście a to sie wiąze i z sadzonkami (pyanie nie było na tyle sprecyzowane, aby ograniczyć sie do samej defiolacji- ale mozna to wywnioskowac)
Cytat: | Odpowiadałem więc dokładnie na ZADANE pytanie. |
a ja zawsze dopowiadam.
Ps. czy ty musisz mieć zawsze ostatnie zdanie? Dobra już przestaje bo zaraz mnie z błotem zmieszacie |
Ostatnio zmieniony przez PatrykRadulak 2007-01-12, 22:34, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Jacek Grzelak
Honorowy Członek Mod-Team'u
Pomógł: 115 razy Wiek: 52 Dołączył: 01 Lip 2006 Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
|
Wysłany: 2007-01-13, 12:49
|
|
|
Wydaje mi się że rozwiąże wasz spór , a więc OLon nie ma racji , mówiąć że nie tnie się blaszki liściowej podczas formowania rośliny , ponieważ np. na dębach , nie obcinając liści po skruceniu pędu najczęściej następny pęd (nowy odrost ) wybije za ostatnim liściem , natomiast obcinając ten ostatni liść całkowicie , a drugi z kolei o połowę , wyrównujemy szanse na jednoczesne wybicie nowych przyrostów z 3 kolejnych pąków , a nie z 1 na końcu pędu . To tylko takie moje obserwacje , których stosowania nie polecam na roślinach przed samą wystawą , ponieważ przycięte blaszki liściowe nie wyglądają efektownie , ale jak pisał Patryk "nigdy nie mów NIGDY" |
_________________ Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|