|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
jak kształtować dąb? |
Autor |
Wiadomość |
szef
Administrator Robert Napieralski
Pomógł: 18 razy Wiek: 43 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2006-07-08, 23:42
|
|
|
Z korzeniami masz troszke racji. Z pewnościa sie rozrosną w sezonie i to właśnie sprawia, że drzewko lepiej się ma. Korzenie które sięgają głębokich warstw ziemi są radością każdego drzewka Dzięki nim prawie nigdy nie brakuje wody, nawet w upały, a co za tym idzie cały czas są dostarczane składniki odżywcze.
Jednak jest sposób na to, żeby korzenie nie poszły metr czy dwa wgłąb ziemi. W czasie sezonu wegetacyjnego zostawiasz je w spokoju, rozrastaja sie pomagając drzewku w prawidłowym rozwoju, a w połowie jesieni bierzesz ostry szpadel i wbijasz go wokół drzewka tak aby przeciąć te najgrubsze korzenie. Korzyści są dwie. Drzewko wypuści wiele małych korzonków w miejscu przycięcia (tak jak z przyciananiem gałązek), co spowoduje zagęszczenie systemu korzeniowego no i zniknie problem o którym pisałeś, czyli kłopotów z wielkim korzeniem przy przesadzaniu do doniczki. Przyciete korzenie oczywiście w następnym sezonie znów wyrosną głęboko i zabieg trzeba bedzie powtórzyć za rok. W ten sposób utrzymujesz porządany kształt bryły korzeniowej. Ostatnie cięcie korzeni zostawiasz na wiosnę w której bedziesz chciał przesadzać do doniczki.
Moim zdaniem zarówno jesień jak i wiosna są dobrym terminem do takiego przycięcia korzeni. Co Wy na to? Kiedy według Was lepiej to zrobić? |
|
|
|
|
White_mtb [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-08, 23:44
|
|
|
postaram sie odpowiedzieć na to pytanie -i nie wiem czy mi sie uda az tak bardzo dobrze to opisać -zeby było i zrozumiałe i zawierało prawidłowe informacje -w kazdym razie poprawić mnie mozecie
zawsze ale to zawsze -lepszym rozwiązaniem bedzie trzymanie rośliny w ziemi na zewnątrz - to w końcu jej naturalne srodowisko -naturalne podłoże ,składniki ,wilgoć ,temperatura a co ważne -korzenie rosną i w szerokość i w głebokość
-w doniczce nie ma tej mozliwości -chyba ze by była kolosalna -aby korzeń główny mógł rosnąć ciągle w dół (a on jest odpowiedzialny za wysokość drzewka ,jego mase, no i zakotwicza całe to rzewo -przed wywrotką
-przy wykopywaniu z gruntu zawsze jest ryzyko -takie same jak i wyjmowanie roslinki z doniczki - i tak czy siak aby wsadzić w płaską doniczke drzewko -trzeba przyciąć korzenie
poprostu robi sie to stopniowo -najpierw wykopujemy roslinke z ziemi -przycinamy korzenie (czesciowo)-wsadzamy do doniczki -i tak stopniowo do coraz mniejszej mniejszej (co za tym idzie ciągłe przycinanie korzeni)-az wyląduje w płaskiej doniczce
mozesz sobie przeprowadzić mały experyment -i np wsadzić dwa drzewka tej samej odmiany(i mniej wiecej tej samej wielkosci) -jedno do duzej donicy drugie do gruntu w ogródku
niech posiedzą 1-2 lata -i zobacz po takim czasie róznice miedzy tymi drzewkami -te z gruntu bankowo bedzie rosło szybciej i lepiej (w grubość i w wysokość)
takie jest moje zdanie na ten temat
i dodam jeszcze coś:
-jezeli drzewko trzymamy w gruncie -nic nie wyklucza tego -ze nie mozemy go juz zacząć kształtować na bonsai -mozemy kontrolować i jego wzrost ,mozemy podcinać(aby zagescić korone -i pozbyć sie brzydkich gałązek),wyginać - i napewno takie drzewko w gruncie -łatwiej przejdzie te zachwiania i procesy koło siebie niz te w doniczce
[ Dodano: Nie 09 Lip, 06 00:45 ]
a co do ciecia korzeni - to ja polecam bardziej wiosne -drzewko ma wiecej czasu na zregenowanie siły po takim zabiegu -jak by nie patrzył "meczącym go"
bo na jesieni ma mniej czasu ,aby solidnie przygotować sie na zime (przymrozki i mniejsze dostarczanie składników odzywczych) |
Ostatnio zmieniony przez szef 2010-02-11, 21:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-08, 23:46
|
|
|
Milsari, weź pod uwagę, że drzewko to coś żywego. "Lepiej" - w tym przypadku znaczy tylko "wygodniej dla właściciela sadzonki". Wtedy tak, owszem "lepiej" trzymać sadzonkę lub siewkę w pojemniku. Ale z uprawianiem bonsai nie będzie to miało wiele wspólnego... W tej sztuce chodzi przede wszystkim o zapewnienie ROŚLINIE tak luksusowych warunków jakie tylko można, aby nie padła, była zdrowa i ładnie wyglądała. Drzewko które źle się czuje jest podatniejsze na ataki szkodników i chorób, gubi liście, brzydko wygląda.
O właśnie Robert Błądek w poście do tematu "Dziupla" ujął to genialnie: "nie wolno dla naszej przyjemności na siłę katować roślin" |
|
|
|
|
beo [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-08, 23:46
|
|
|
ale bonsai chyba po części na tym polega może się mylę ale odnozsze takie wrażenie |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2006-07-08, 23:47
|
|
|
Na wsadzaniu drzew do doniczek (po dłuuuugich przygotowaniach, często kilkuletnich) - tak.
Na wsadzaniu od razu do płaskiej doniczki wszystkiego co nie zdąży uciec, siewek, świeżo wykopanych yamadori - NIE. Nie polega też na trzymaniu sosny w domu cały rok... |
|
|
|
|
Olon
Olek Ochlak
Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2006-07-08, 23:48
|
|
|
Beo , Milsari
Moim zdaniem AnnaDorota , Szef , i White , udzielili wam pełnego wyjaśnienia , zarówno na temat sztuki przygotowywania drzewek , z których powstana bonsai , jak i w kwestii wyższości trzymania ich w gruncie , nad wsadzaniem ich w ciasne pojemniki.
Pamiętajcie , że są to rady poparte praktycznymi doświadczeniami i wieloma niepowodzeniami.
Ja mogę jedynie jeszcze dodać , że z porą przecinania szpadlem korzeni rośłince rosnącej w gruncie , bywa różnie , zależnie do gatunku.
Zauważyłem np. tej wiosny , że klon , którego właśnie okopałem , nie rozwija się zbyt spektakularnie. Zabieg ten natomiast zupełnie nie przeszkadzał ligustrowi. Wnioskuję więc , że nowe dla nas roślinki traktowane w taki sposób powinniśmy doświadczalnie okopać 1-rok na wiosnę , drugi - w okolicach jesieni (mam tu na myśli koniec sierpnia , do końca września , zależnie od klimatu w danym roku). Skrupulatna obserwacja w tych latach dostarczy nam odpowiedzi , kiedy który gatunek "przecinać od dołu".
Ponieważ korzenie czasami są giętkie i wytrzymałe , proponuję zawsze nieznacznie unieść bryłę wyciętą w ziemi wraz z korzeniami i sprawdzić czy wszystkie długie i grubsze zostały przecięte. Na jesien dobrze jest również podsypać do dołka nieco granulowanego nawozu jesiennego (zazwyczaj zawiera on nieco więcej potasu ułatwiającego drewnienie tegorocznych pędów , natomiast nie zawiera azotu , którego duże ilości mogłyby powodować dalszy rozwój rośłiny jesienią i w efekcie jej osłabienie przed zimą). |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|