Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zimowanie a podlewanie
Autor Wiadomość
andrzej72 

Wiek: 52
Dołączył: 03 Lut 2012
Skąd: Wrocław
  Wysłany: 2012-11-25, 10:26   Zimowanie a podlewanie

Witam serdecznie.
Moje drzewka: klony palmowe (w normalnych doniczkach), dąb (w normalnej doniczce), modrzew (w normalnej dużej doniczce), będą zimować na balkonie. Drzewka (oprócz modrzewia) umieściłem plastikowych pojemnikach, zrobionych z prostokątnych beczek po odcięciu jednej ściany. Doniczki zostaną zasypane jakimiś trocinami lub korą.
Pytanie moje jest takie: co z podlewaniem? Wiadomo bowiem, że podłoże powinno być wilgotne. Jak zatem zapewnić wilgoć w podłożu po zasypaniu doniczek np. trocinami?
_________________
Andrzej
 
 
nandu 
Lena


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 12 Cze 2009
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-11-25, 13:12   

Ja robię tak. Staram się regularnie sprawdzać stan wilgotności ziemi. W tym celu po prostu odgarniam korę. Nie podlewam w czasie mrozów, dopiero jak trafi się kilka dni bez mrozu. Jak mam dostęp do śniegu to wrzucam go na korę. Odgarniam prawie cały balkon ze śniegu i wszystko ląduje w moim styropianowym pudle. Jak temperatura się podnosi śnieg topnieje i podlewa drzewka. Wprawdzie czasem mam wątpliwości czy cała woda nie idzie w korę dlatego zawsze sprawdzam co się dzieje pod spodem.
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2012-11-25, 14:18   

http://www.bonsaiforum.pl...zynek-t700.html

Pozdrawiam.
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
TigerStyle 
Piotr


Pomógł: 11 razy
Wiek: 44
Dołączył: 24 Sie 2010
Skąd: Bournemouth
Wysłany: 2012-11-25, 19:19   

Eee,

Link do innego forum, gdzie trzeba się jeszcze logować? Panie Bartku, stać Pana na więcej ;/

Co do tematu. Myślę, że ochrona jest dobra, w najgorsze mrozy można beczki przykryć. Ilość topniejącego śniegu, jeżeli nie ma drenażu, może być problemem. W zimę nie można nic wysuszyć na 'amen', nie można również pozwolić, aby woda w ziemi zamarzła.

Co do "...woda nie idzie w korę..." nie mam pojęcia o co chodzi. :wow:

Pozdrawiam
_________________
"You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 57
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2012-11-25, 19:42   

Zimą liściaki nie potrzebują tyle wody. Znam takich, którzy trzymali drzewa w nieogrzewanych pomieszczeniach (bez podlewania) i rośliny przetrwały. Słyszałem też opinię, że w stanie bezlistnym liściakom wystarcza wilgoć pobierana z powietrza (oczywiście tym zimowanym na zewnątrz). Sam postępuję podobnie do Leny, tyle, że nie mam styropianowego pudła i śnieg po stopnieniu swobodnie spływa za balkon.
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2012-11-25, 19:50   

Tematów o podlewaniu zimą były dziesiątki jak nie setki. Nie widzę sensu powielania ciągle tego samego. Dałem link do wiarygodnego źródła. Jak komuś zależy to skorzysta.

Pomijając już wyszukiwarkę. O proszę, tematy z forum Przyjaciół Bonsai o podlewaniu zimą.

http://www.przyjacielebon...opic.php?t=3297

http://www.przyjacielebon...opic.php?t=7584

Piotrze a dlaczego woda nie może zamarznąć w ziemi?

Pozdrawiam.
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
nandu 
Lena


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 12 Cze 2009
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-11-25, 23:12   

Piotrze, mam na myśli to, że śnieg leżący bezpośrednio na korze (którą mam przysypane drzewka) topniejąc wsiąka własnie w tą korę i może nie dotrzeć do ziemi w doniczkach. A co do mojego styropianowego pudła, to nie jest szczelna konstrukcja i nadmiar wody spływa bez problemu przez szczeliny. Nie ma u mnie ryzyka utopienia roślin :-) . Armin, a jak osłaniasz swoje rośliny?

p.s. Jeszcze jedno, w zimie naprawdę rzadko podlewam. Może dwa razy.
Ostatnio zmieniony przez nandu 2012-11-25, 23:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2012-11-26, 01:28   

Lena ma rację , z jednym wyjatkiem , a mianowicie bezśnieżna zima , mimo to podlewanie zimą roślin na zewnątrz , to maksymalnie 2 - 3 razy , nawet moje w foliaku , podlewam jedynie raz i kilka razy gdy spadnie sypki , lekki śnieg walę go na rośliny łopatologicznie , a w bezśnieżne zimy delikatnie podlewam gdy temperatura jest na plusie ale nigdy nie więcej niż 3 razy na sezon zimowy , oczywiście inaczej sprawa ma się z roślinami w chłodnym pomieszczeniu , tam podlewam początkowo co 2-3 dni , a gdy zupełnie wejdą w stan spoczynku raz na tydzień
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 57
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2012-11-26, 10:27   

Myślę, że problem został już wyjaśniony. Leno - jestem w tej dobrej sytuacji, że balkon od połowy mam z trzech stron zabudowany. Wiatr nie ma szans pochulać między moimi roślinami.
 
 
TigerStyle 
Piotr


Pomógł: 11 razy
Wiek: 44
Dołączył: 24 Sie 2010
Skąd: Bournemouth
Wysłany: 2012-11-26, 16:54   

peper50 napisał/a:
Piotrze a dlaczego woda nie może zamarznąć w ziemi?

Pozdrawiam.


Spotkałem się z opinią, że zamarznięta woda w glebie może uszkodzić korzenie. Wolę dmuchać na zimne ;-)

Pozdrawiam
_________________
"You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl
Ostatnio zmieniony przez TigerStyle 2012-11-26, 16:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2012-11-26, 18:22   

Przecież zimą przy temperaturze -25 st. C w naszych małych doniczkach ziemia jest zamarznięta a w niej znajdująca się woda. Jeśli nie mówimy o zjawisku "zważenia" roślin czy suszy fizjologicznej to zamarznięta woda w ziemi zimą to normalka.

Nadmiar wody może natomiast rozsadzić doniczkę przy silnych mrozach.

4 wypowiedzi wyżej zamieściłem link do tematu w którym Jacek G. pisał:
"podlewanie podczas mrozów nie jest szkodliwe , jednak nie daje rezultatów , woda natychmiast zamarza , lub spływa po prostu po zamarzniętej bryle jak po przysłowiowej KACZCE"

Pozdrawiam.
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
TigerStyle 
Piotr


Pomógł: 11 razy
Wiek: 44
Dołączył: 24 Sie 2010
Skąd: Bournemouth
Wysłany: 2012-11-26, 21:52   

Poczytałem Panie Bartku. Dziękuję za wskazówki i wyjaśnienie wątpliwości.
_________________
"You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl
 
 
andrzej72 

Wiek: 52
Dołączył: 03 Lut 2012
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-11-27, 08:04   

Ja również dziękuję za rzeczowe odpowiedzi i wskazówki
_________________
Andrzej
 
 
wkwast 


Wiek: 36
Dołączył: 20 Gru 2010
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-15, 21:17   

hej a powiedzcie mi jak jest w takim razie z zimowaniem modrzewia? tak samo jak inne czyli zakopany w lodówce styropianowej?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group