Forum Przyjaciół Bonsai

Pawelr75 · Wysłany: 2012-01-01, 15:49 **Komentarze: Jałowiec pod skarpą**

Tutaj możemy pogadać o jałowcu. Dlaczego pod skarpą? - szykuję dla jałowca kamień (piaskowiec) który dopełni kompozycję. Zdjęcia będą jak zrobię.
http://www.przyjacielebon...opic.php?t=8254

Jacek Grzelak · Wysłany: 2012-10-31, 01:04

no i co dalej , gdzie ta historia ? :-o

nie wiem czy dotrwam do chwili uzyskania jakiegokolwiek efektu i nie wiem czy drzewko przetrwa choćby do kolejnej wiosny :-x

MaciekMM · Wysłany: 2012-10-31, 10:57

Yyy no ale tu to mają być komentarze chyba? Historia jest w temacie z linku w pierwszym poście. Z kolei komentarze (niepotrzebnie) pojawiają się właśnie w historii skąd powinny być przez moda przeniesione.

Jacek Grzelak · Wysłany: 2012-10-31, 18:03

Jeśli moderator , lub junior admin znajdzie chwilkę to pewnie przeniesie , ja jestem tu jedynie honorowo , a więc jako profesjonalista honorowo zwracającym niekiedy uwagi , dającym porady , jeśli tylko znajduję na to czas , poza tym nie mam funkcji przenoszenia postów 8-)

Shohin · Wysłany: 2012-10-31, 21:16

Powiem tak, nie wiem na jakim poziomie są Twoje umiejętności ale to co zrobiłeś z tego jałowca(a był dosyć sporych rozmiarów) nie zadowala, wręcz przeciwnie cisną się na myśl słowa, które nie powinienem i nie użyje. Po prostu zniszczyłeś roślinę, w sumie to nie wiem do czego dążysz z tym kamieniem

Pawelr75 · Wysłany: 2012-11-01, 18:19

No proszę jeden kamień a ile gadania.
Zniszczyłem jałowca ?
Oj wielkie słowa, a ileż to drzewek każdy początkujący zniszczył?
Co dalej ? zobaczymy.
Ale oczywiście piszcie, każdy może wyrazić swoją opinię.
Chętnie wysłucham nawet ostrej krytyki.

willy · Wysłany: 2012-11-01, 18:47

Panowie, koncepcja rzeczywiście kontrowersyjna, ale zamiast tak radykalnych ocen, przydałoby sie więcej szczegółowych i merytorycznych uwag. Ja nie do końca rozumiem zamysł Pawel75r, ale jak na razie drzewko żyje. Może miast je grzebać za żywota, dajmy mu niewielką szansę. Tym bardziej, że Pawel chyba zaczyna "bonsajować" i ma prawo do błędów.
Pozdrawiam wszystkich :-D

P.S.
Niepokoi mnie tylko jedno, dośc lekceważące zdanie
Oj wielkie słowa, a ileż to drzewek każdy początkujący zniszczył?

Bunny · Wysłany: 2012-11-01, 23:09

Nie takie zaczyna. Na swym blogu napisał, że przygoda z Bonsai już 9 lat trwa i już jedną wystawę swoich prac zorganizował a moim skromnym zdaniem, to drzewo akurat to popis raczej nieznajomości podstaw, aniżeli mało trafna opieka, czy przesadne formowanie, przez które większość drzew początkującym pada.
Niespecjalnie wiem co ma dać owa skałka bo, do Penjing jakoś mi to za mało. Szczególnie, że drzewo nie ma być nań obsadzane, tylko kamyk z tego co rozumiem ma po prostu być.
Tego tworu nie rozumiem równie mocno, jak zakładania mu historii.

Pit-B · Wysłany: 2012-11-03, 21:14

Fakt kolejność zdjęć mało czytelna, ale jak się dobrze przyjrzeć to kondycja rośliny całkiem dobra. Plan na 100% będzie korygowany i chyba w tym rzecz, że jeśli okoliczności i wszechwiedzący pozwolą, to będziemy mogli śledzić te korekty. Dla mnie lepsze to niż, czytanie postów o podlewaniu przez zanurzanie. Na pewno niektóre posty nie zachęcają do cierpliwości a oto chyba chodzi.