Wiąz drobnolistny- dylemat |
Autor |
Wiadomość |
NoiR
Dołączył: 28 Paź 2012 Skąd: Myszków
|
Wysłany: 2012-10-28, 23:12 Wiąz drobnolistny- dylemat
|
|
|
Witam!
Posiadam wiąza drobnolistnego od około maja. Do tej pory trzyma mi się bardzo dobrze. Cały czas od początku przebywa w domu. W lato temperatura sięgała około 25-26 stopni. Aktualnie około 20-22. Cały czas stał na stoliczku przy oknie.
Dylemat polega na tym, iż nie wiem jak go przezimować. Mam możliwość ustawienia go na parapecie w osobnym pokoju, przy wyłączonym grzejniku na całą zimę- okno na wschód mniej więcej. Drugą opcją jest wyniesienie go na strych gdzie mógłby stać na podłodze przy małym okienku o wymiarach mniej więcej 1m x 0.5m. Nie mam pojęcia jak utrzymywałaby się tam temperatura. Sądzę, że jednak w okolicach 5 stopni. Jedynie nie mam pojęcia czy będzie tam miał wystarczająco światła.
Zastanawiam się również czy nagle zmiany miejsca go nie uśmiercą.
Nie wiem także kiedy zacząć go zimować? Już czy poczekać jeszcze? W pokoju mam już dość ciepło, a przy stoliku na którym stoi jest czynny grzejnik. Wiąż ma się dobrze, nic nowego nie puszcza, od 2 dni zaczęły żółknąć pojedyńcze listki.
Bardzo proszę o pomoc Strasznie dbałem o drzewko, jest prezentem od ukochanej
Pozdrawiam! |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2012-10-29, 09:59
|
|
|
Jeśli nic nowego nie wypuszcza, to postaw go na oknie przy wyłączonym grzejniku (tym "na wschód mniej więcej"). W przyszłym roku przygotuj go odpowiednio wcześniej na głębszy odpoczynek. Jest na ten temat sporo na tym forum. |
|
|
|
|
willy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Paź 2011 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2012-10-29, 12:36
|
|
|
jak napisał armin - do nieogrzewanego - zapewne temperatura jest niższa, docelowo rozważyłbym ten stryszek, ale sprawdz jaka tam panuje temperatura, raczej nie powinna spadac poniżej zera, optymalnie byłoby ok 8 stopni C, tylko taki scenariusz to dwukrotna zmiana otoczenia na pewno nalezy ograniczyc podlewanie i nawożenie. |
|
|
|
|
NoiR
Dołączył: 28 Paź 2012 Skąd: Myszków
|
Wysłany: 2012-10-29, 20:03
|
|
|
Dzięki za odpowiedzi
Powinienem już go tam przenieść żeby zimował czy jeszcze poczekać? Zauważyłem, że żółknie od 2-3 dni troszke liści. Chce mieć pewną, że wiąz zacznie zimowanie a nie usychanie |
|
|
|
|
Jacek Grzelak
Honorowy Członek Mod-Team'u
Pomógł: 115 razy Wiek: 52 Dołączył: 01 Lip 2006 Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
|
Wysłany: 2012-10-29, 23:33
|
|
|
przenieś jak najprędzej , a listki żółkną bo mają coraz mniej światła , a lada dzień zaczną grzać kaloryfery i będzie jeszcze za suche powietrze . Tu gdzie jest także powinien przetrwać , lecz w przyszłym sezonie będzie miał słabsze przyrosty , tak jak człowiek następnego dnia po nie przespanej nocy czuje się osłabiony , tak drzewko bez spoczynku jest słabsze |
_________________ Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/ |
|
|
|
|
NoiR
Dołączył: 28 Paź 2012 Skąd: Myszków
|
Wysłany: 2012-11-03, 11:17
|
|
|
A czy dokonywać w dalszym ciągu oprysku liści czy zaprzestać? |
|
|
|
|
Jacek Grzelak
Honorowy Członek Mod-Team'u
Pomógł: 115 razy Wiek: 52 Dołączył: 01 Lip 2006 Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
|
Wysłany: 2012-11-03, 23:28
|
|
|
Zraszanie nie ma najmniejszego sensu , pilnuj jedynie podlewania , zimą nieco oszczędniej , jednak nie dopuść by ziemia całkowicie przeschła , lepiej podlać kilka razy delikatnie , niż mocno od czasu do czasu (pamiętaj jeszcze iż zraszanie nieco zastępowało podlewanie i weź na to przymiarkę ) |
_________________ Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/ |
|
|
|
|
NoiR
Dołączył: 28 Paź 2012 Skąd: Myszków
|
Wysłany: 2012-11-05, 00:01
|
|
|
Dzięki za pomoc. Chciałbym jeszcze dodać, że sprawdziłem troszkę temperatury na strychu i w pokoju z wyłączonym grzejnikiem.
Na wieczór gdy na zewnątrz było 8.5 stopni, na strychu było 13.9 natomiast w pokoju z wyłączonym grzejnikiem 18.8. Pokój w którym wiąz jest od początku posiada od 21.5-22.5 stopni.
Czy w takim razie nadal postawić go na parapecie w tym nieogrzewanym pokoju czy tez wynieść na strych pod okienko. Podejrzewam, że w momencie pojawienia się mrozów na dworze, na strychu też może być podobnie. W końcu nawet teraz różnica to około 5 stopni. Odnośnie nieogrzewanego pokoju obawiam się czy różnice temperatu nie są za małe i czy da rade tam przezimować.
Chcę podjąc szybką decyzję gdyż faktycznie z powodu braku słonca powoli żółkną liście. |
|
|
|
|
MaciekMM
Administrator
Pomógł: 38 razy Wiek: 51 Dołączył: 14 Kwi 2012 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2012-11-05, 13:19
|
|
|
Jacek Grzelak napisał/a: | przenieś jak najprędzej |
Wskazówka już była.
willy napisał/a: | jak napisał armin - do nieogrzewanego |
Nawet nie raz. |
_________________ Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak |
|
|
|
|
NoiR
Dołączył: 28 Paź 2012 Skąd: Myszków
|
Wysłany: 2012-11-09, 12:47
|
|
|
Tak też zrobiłem. Chciałbym jedynie jeszcze dopytać jak często podlewać w okresie zimowym wiąza? Do tej pory podlewałem go średnio co 2-4 dni przez wsadzanie do naczynia z wodą na 15 minut i ewentualnie lekkie polanie z góry. Nastepnie pozostawiałem doniczkę do odkapnięcia. Nadal podlewać go w ten sposób czy w inny i rzadziej? Minęły 3 dni a wierzchnia warstwa ziemi jest już sucha i dlatego nie wiem czy powinienem już podlać czy raczej to ograniczyć na zimę.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
MaciekMM
Administrator
Pomógł: 38 razy Wiek: 51 Dołączył: 14 Kwi 2012 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2012-11-09, 12:56
|
|
|
Wolniejszy wzrost w okresie zimowym = mniejsze zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Mniejsze nie oznacza wcale |
_________________ Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2012-11-10, 08:42
|
|
|
Z wierzchu nie znaczy, że w środku. Zależność jest prosta - niższa temperatura - rzadsze podlewanie. Zanim nie wyczujesz rośliny wbij wykałaczkę w ziemię i po ok. 2 minutach wyciągnij. Sprawdzisz w ten sposób wilgotność wewnątrz. Można też zakupić wilgotnościomierz gleby, ale nie wyglądałby on dobrze przy roślince. |
|
|
|
|
NoiR
Dołączył: 28 Paź 2012 Skąd: Myszków
|
Wysłany: 2013-03-02, 12:07
|
|
|
Witam ponownie!
nadchodzi wiosna, stąd też mam kilka pytań, lecz nie chcę zaśmiecać forum i zakładać osobny temat i dopnę się do mojego starego.
Mianowicie wiąz zimował na strychu. Temperatura była dość znośna, raczej do minusowych nie dochodziło z tego co pilnowałem jakiś czas. Drzewko wygląda raczej na zdrowe, nie zrzucił wszystkich liści, jedynie niektóre gałęzie wydają mi się jaśniejsze niż pozostałe jakby były suche, lecz w momencie lekkiego nagięcia sprawiają wrażenie żywych,elastycznych.
W chwili obecnej zastanawiam się kiedy radzilibyście sprowadzić wiąza ze strychu do mieszkania?
Do tego był on prezentem z dużego sklepu ogrodniczego i chciałbym mu zmienić ziemię. Niestety nie jestem pewien jaką ziemię kupić oraz co zrobić z doniczką- czy ją zmienić czy zostawić. Od spodu małe dwa korzenie wystają z otworów na jakieś 1.5cm. Nie wiem też czy należy od razu po przeniesieniu zmieniać mu ziemię czy dać mu troszkę czasu na odżycie?
Jak znajdę chwilkę czasu to może uda mi się wrzucić jakieś drobne zdjęcie. |
|
|
|
|
MaciekMM
Administrator
Pomógł: 38 razy Wiek: 51 Dołączył: 14 Kwi 2012 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2013-03-03, 18:36
|
|
|
NoiR napisał/a: | W chwili obecnej zastanawiam się kiedy radzilibyście sprowadzić wiąza ze strychu do mieszkania? | Czy koniecznie do mieszkania? Może jeszcze poczekać aż będą +'sowe temperatury i na dwór, gdzie jego miejsce i gdzie będzie mu najlepiej.
Ja też zimowałem wiąza na strychu (temp +5 +10 stC) jeszcze tam stoi pomimo że listki się już pojawiły Czekam aż będę mógł go wystawić.
Nie widzimy w czym rośnie więc ciężko radzić czy przesadzać. Ale skoro NoiR napisał/a: | korzenie wystają z otworów na jakieś 1.5cm | to raczej przesadzać. Co do ziemi to albo rozwiązanie tanie tzn mieszanka glebowa LINK
albo rozwiązanie które jest proponowane np TUTAJ
Jeszcze jedna sprawa to moment przesadzenia a robisz to kiedy pąki zaczynają się powiększać. Masz wtedy znak że zmagazynowana energia z korzeni przeszła w część nadziemną. Przy przesadzaniu przytniesz przeca korzenie. |
_________________ Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak |
Ostatnio zmieniony przez MaciekMM 2013-03-03, 18:57, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
NoiR
Dołączył: 28 Paź 2012 Skąd: Myszków
|
Wysłany: 2013-03-04, 00:03
|
|
|
Dzięki za odpowiedź
No więc postaram się wrzucić w najbliższym czasie fotkę jak znajdę chwilkę. Jeśli chodzi o wyniesienie na zewnątrz to szczerze mówiąc nie mam za bardzo takiej możliwości martwi mnie bo mój wiąz nie puszcza żadnych pączków w tej chwili. Przenosząc go do mieszkania boję się żeby nie dostał jakiegoś szoku termicznego z 5-10 stopni na około 19-20. Póki co właśnie będę musiał go zabrać do pokoju gdzie będzie stał jak wcześniej na stoliczku przy oknie, a światło będzie padać przez firankę. Jedynie właśnie zastanawiam się kiedy powoli go znosić, czy mogę tak od razu do pokoju oraz czy zacząć stopniowo nawozić go od razu.. Ziemię może wymieniłbym za jakiś czas na początku takiej prawdziwej wiosny. Muszę skombinować jakąś doniczkę.. |
|
|
|
|
|