Nowe yamadori 2011 |
Autor |
Wiadomość |
SirDejw
Dawid Markiewicz
Pomógł: 25 razy Wiek: 36 Dołączył: 24 Mar 2009 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 2011-05-03, 11:42
|
|
|
Troszkę się oddalacie od tematu, ale mi to nie przeszkadza.
Norbert, gratuluję materiału. Myślę że wybrałeś bardzo dobrą drogę, a przy klonach nie masz się czego obawiać i zostawiać zbędnych gałęzi, które i tak prędzej czy później wytniesz. Pąki i to w znacznej ilości wybiją z pnia i będziesz mógł sobie spokojnie wybrać gdzie chcesz pozostawić gałęzie. Temat został bardzo ładnie rozpisany i poparty licznymi propozycjami graficznymi. Rozumiem Norberta, że nie chciał kopiować tematu na inne fora i przyjmuję jego argumentację dlaczego tak właśnie uczynił. Nie rozumiem dlaczego korzystanie z dobrodziejstwa innych for miałoby być nie na miejscu. Uważam z kolei za ignorancję i całkowicie nieuzasadnione, a w zasadzie, po prostu bliższe lenistwu trzymanie się tylko jednego serwisu. Inną sprawą jest, że brakuje czasu choćby na IBC i to jeszcze wiosną kiedy jest tyle do zrobienia przy roślinach i w ogrodzie.
Smutnym faktem jest, że "ogarnięcie" kilkuset postów na Przyjaciołach, ma się nijak do nadrobienia o wiele mniejszej ilości postów na "Pabie"... Coś jak szukanie bursztynów w piasku... Mimo wszystko zawszę będę wracał na to forum bo od niego zaczynałem i wiele się tutaj nauczyłem, są tutaj ludzie dla których warto "przesiewać"
Maćku dzięki za twoją aktywność na forum i do zobaczenia we Wrocku |
_________________ http://dawidmarkiewicz.blogspot.com/ |
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-05-19, 09:49
|
|
|
SirDejw, dzięki za komentarz
Co do drzewka - tak mnie zastanawia... klon owszem budzi pąki, ale zasadniczo najwięcej przy nasadzie, dokładnie na korzeniach tuż przy podłożu (usuwam na bieżąco) oraz na jednej z pozostawionych dolnych gałęzi (powyższe 2 sztuki mają już po ~4-5cm)
Czy pozostawienie tych gałęzi ma wpływ na powyższe i czy gdybym je wcześniej usunął to budzenie pąków przebiegało by fundamentalnie inaczej? |
Ostatnio zmieniony przez wizja 2011-05-19, 10:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
TigerStyle
Piotr
Pomógł: 11 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2010 Skąd: Bournemouth
|
Wysłany: 2011-05-20, 17:30
|
|
|
Myślę, że po przycięciu klon po prostu stara się gdzie może puszczać pędy. Dobry znak, że puszcza. Jeżeli wszystkie gałązki gdzie chcesz, aby pędy puszczał są zielone to również chyba dobrze. Ja bym skubał te, których nie chcesz i czekał na zamierzone efekty.
Myślę, że usunięcie gałęzi o, których mówisz nic by nie zmieniło.
Pozdrawiam |
_________________ "You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl |
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-05-21, 10:41
|
|
|
dzięki za odpowiedź. Pozaznaczałem obudzone pąki.
Zaimprowizowałem też taki mini foliak, którego nie zamykam od góry, żeby nie utopić drzewka, ale podnieść mu trochę wilgotność i temp.
|
Ostatnio zmieniony przez wizja 2011-05-21, 10:52, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
TigerStyle
Piotr
Pomógł: 11 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2010 Skąd: Bournemouth
|
Wysłany: 2011-05-21, 13:05
|
|
|
Widzę, że drzewko jest w dobrych rękach , myślę, że będzie z nim wszystko dobrze. |
_________________ "You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl |
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-05-28, 18:11
|
|
|
Drzewko ciągle "robi postępy", ale odetchnę kiedy obudzi jakieś pąki w dolnej części pnia. A tak wygląda teraz Szukam informacji o stosowaniu sztucznych cytokinin - ponoć samo spryskanie drzewka może zadziałać. Dam znać jak znajdę jakiś konkret
Front
Lewa
Tył
Prawa
|
|
|
|
|
TigerStyle
Piotr
Pomógł: 11 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2010 Skąd: Bournemouth
|
Wysłany: 2011-05-29, 11:29
|
|
|
Daj mu czasu bo inaczej jeszcze zamęczysz (odpukać). Jak ma się coraz lepiej to bardzo dobrze i tak pozostaw. Co do 'cytokinin' to pierwszy raz od ciebie usłyszałem. |
_________________ "You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl |
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-06-22, 15:13
|
|
|
Kolejne poglądowe zdjęcia. Szczególnie jeden pęd tak się rozochocił, że go trochę przyciąłem i kilku uszczyknąłem wierzchołki i na bieżąco wycinałem wszystkie pędy wybijające z korzeni. Ostatecznie zdecydowałem się też na wycięcie dwóch najniższych gałęzi. Nawożenie płynnym pokonem i od czasu do czasu roztworem z wodorostów. Ostatnio raz dostał biostymulator Asahi SL.
Front
Lewa
Tył
Prawa
|
|
|
|
|
TigerStyle
Piotr
Pomógł: 11 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2010 Skąd: Bournemouth
|
Wysłany: 2011-06-22, 17:12
|
|
|
Delikatnie tylko go pilnuj i niech sobie rośnie. Myślę, że za kilka lat będzie rewelacja. Mi już sie podoba |
_________________ "You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl |
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2012-04-01, 14:20
|
|
|
Z nowym sezonem nowe zdjęcia Klon zimował wkopany ze skrzynką w ogrodzie. Baty przycięte do 1-2 międzywęźli. Frezowane dwa największe korzenie + w "łysym" miejscu u nasady wywiercone otwory posypane ukorzeniaczem. Planuję (raczej przyszły sezon) szczepienie nowych korzeni przez zbliżenie (przewiercenie na wylot jest w tym miejscu problematyczne).
|
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2012-05-05, 11:38
|
|
|
Po tygodniowej nieobecności przy drzewku, kiedy to dopiero ledwo pękał pierwszy pąk, wracam do domu i... szok! Zrobił mi się wiecheć
Jedno pytanie, bo tylko wydaje mi się, że wiem - czy teraz mogę sobie te poniższe pędy uporządkować, tzn. powycinać zbędne?
|
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2012-05-05, 13:34
|
|
|
Bardzo ładny. Ja bym go zapuścił i nic nie wycinał. Na jesień albo wczesną wiosną wyciął to czego nie chcesz i zadrutował co trzeba. Pierwsze zdjęcie pasuje na front bo masz tam najładniejsze nebari.
Aha i ja bym tą najniższą gałąź na dole po prawej wyciął ale to każdy inaczej wyobraża sobie drzewo w przyszłości więc jak masz jakąś koncepcję to spoko
Pozdrawiam. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
Ostatnio zmieniony przez peper50 2012-05-05, 13:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2012-05-05, 17:28
|
|
|
Dzięki peper. Po prostu zastanawiam się, czy jak już zaczną drewnieć to nie zrobi mi się zgrubienie (chyba tak) i wtedy po wycięciu będę miał brzydką bliznę. |
_________________ blog.strzelecki.org |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2012-05-05, 20:34
|
|
|
Gdzieś przeglądałem cały schemat zabiegów jeśli chodzi o klona palmowego ale wydaje mi się, że przy polnym będzie podobnie. W tamtym schemacie facet mówił, że przycina dwa razy w roku - na wiosnę i jesień - lub raz w roku na wiosnę lub jesień. Koleś anglik więc na pewno jest różnica jeśli chodzi o klimat. Ja bym większe cięcia zostawiał na wiosnę. To jest liściak więc większość ran się zagoi. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
wizja
Norbert
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 19 Mar 2011 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2012-05-06, 10:29
|
|
|
hm, no ja czytałem (np. w "Bonsai with Japanese Maples" Adams'a), żeby przycinać nowe pędy do 1-2 międzywęźli jak tylko wystrzelą na 4-5. W sumie o tym zapomniałem wcześniej |
Ostatnio zmieniony przez wizja 2012-05-06, 10:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|