Karmona drobnolistna?Początek |
Autor |
Wiadomość |
wianek07 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-03, 11:48 Karmona drobnolistna?Początek
|
|
|
Przyznaję z ręką na sercu, że moje pojęcie na temat roślin jest nie za duże Czytałem dużo razy forum, książki, poradniki, oglądałem filmiki, ale pomimo tego wole się upewnić i wszystko powoli poukładać sobie. Drzewko dostałem od znajomego za symboliczne 15 zł. Jest fajne bo jest dość duże i zawsze chciałem mieć bonsai w domu. Z mojej diagnozy wynika, że jest to Karmona drobnolistna, ale ręki obciąć sobie nie dam. Pytań mam kilka:
1. czy można ją teraz drutować, gdyż wczytałem, że przed zimą nic się nie powinno robić z drzewem.
2. przesadzenie na wiosnę będzie konieczne?
3. Przycinanie teraz po aklimatyzacji wchodzi w grę?
4. Macie może jakiś pomysł jak przyciąć i uformować ja powoli?
Wyczytałem też, żę karmona jest drzewkiem tropikalnym i że nie zrzuca liści i że śmiało wytrzymuje zimę w pokoju bez większych problemów. Macie może jeszcze jakieś uwagi co do drzewa? Propozycję, opinie itp mile widziane. Pozdrawiam
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
[IMG=http://img522.images...21hc.jpg][/IMG]
Uploaded with ImageShack.us |
|
|
|
|
kono1111
Pomógł: 2 razy Wiek: 29 Dołączył: 17 Sie 2011 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 2011-10-03, 14:56
|
|
|
Witam. Jeśli chodzi o karmone to nie jest to wcale łatwe w uprawie drzewko zwłaszcza gdy nie ma się zbyt dużej praktyki w jego hodowli. Powiem Ci tak, że jeśli chodzi o drutowanie to nie należy tego zabiegu wykonywać gdy pędy są zdrewniałe robi się to w momencie gdy są miękkie i zaczynają tracić zielony kolor. W tym wypadku nie bawił bym się w jakieś wymyślne kształty ze względu na to, że przy karmonach jest to trudne- a gdy źle się to wykona to wygląda to nienaturalnie. (osobiście doradzał bym odciągi).
Jeśli chodzi o przesadzanie- to doradzałbym ją przesadzić (chyba, że jest chora albo była niedawno przesadzana). Jeśli się już zdecydujesz to najlepiej wczesna wiosną Skład mieszanki znajdziesz na necie. Ja osobiście do karmonki stosuje akadame+ ziemie próchniczą w proporcji 2:1. Jeśli masz już obmyślaną mieszankę to możesz napisać- bo może być lepsza niż ta, której używam ja .
Jeśli jesteś pewien, że jest w znakomitej formie i zaaklimatyzowała się to ciąć można- oczywiście w granicach rozsądku.
Moja rada co do formowania:
1. Nie tworzyć zygzaków i innych nienaturalnych kształtów.
2. Przycinać tak aby miała jak najwięcej gałązek i liści
3. Mieć cierpliwość i nie szaleć bo jest to bardzo częsty błąd- sam go popełniałem dopóki nie zrozumiałem, że co nagle to po diable;p
Życzę powodzenia i pozdrawiam! |
_________________ Konrad |
|
|
|
|
wianek07 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-03, 15:35
|
|
|
a masz moze pomysl czy cos przyciac? Czy lepiej zostawic do wiosny, nie robic nic, a jedynie podlewac? Moze jakis nawoz kupic? |
|
|
|
|
kono1111
Pomógł: 2 razy Wiek: 29 Dołączył: 17 Sie 2011 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 2011-10-03, 19:53
|
|
|
Puki co według mnie niema za bardzo co ciąć bo jest ona dość łysa. Można poczekać do wiosny i nawozić uniwersalnym nawozem do bonsai aż do końca sierpnia.
I teraz ważne: niedługo zima czyli zaiste grzejniki będą grzały na całego więc jeśli trzymasz ją na parapecie z grzejnikiem pod spodem to albo pomyśl nad zmiana lokum dla niej albo zastosuj trik z keramzytem (powietrze nad grzejnikiem jest suche co szkodzi drzewku więc jeśli ustawisz wokół drzewka tacki z keramzytem zalanym wodą to podniesie się wilgotność powietrza- a karmonka pochodzi ze strefy ze sporą wilgotnością, więc należy o tym pamiętać)
Wspomniałem o tym ponieważ pewne przykre doświadczenia nauczyły mnie że trzeba dostosowywać otoczenie dla dobra rośliny.
Wybacz, że się tak rozpisałem ale chcę abyś cieszył się wspaniałą kondycją drzewka to też nauczony na własnych błędach radzę tak uczynić.
Pozdrawiam! |
_________________ Konrad |
|
|
|
|
wianek07 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-03, 20:23
|
|
|
dzięki bardzo za rady,coś czuję, że na zimę powędruje na półkę. Dobra to na wiosnę zacznę nawozić i przesadzę. Potem zobaczymy czy to będzie dalej szło;)
a czy zimą też będzie wypuszczać liście? |
Ostatnio zmieniony przez wianek07 2011-10-03, 20:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kono1111
Pomógł: 2 razy Wiek: 29 Dołączył: 17 Sie 2011 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 2011-10-04, 15:14
|
|
|
W zimę będzie wypuszczać zdecydowanie mniej listków. |
_________________ Konrad |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2011-10-05, 05:40
|
|
|
Najgorsze co możesz zrobić, to przenieść drzewko na półkę niech stoi na parapecie (i tak mało słoneczka w zimie). A co tacek z keramzytem pomysł dobry tylko nie robi się tak jak opisał kono, w skrócie: bierzesz największą podstawkę jaką znajdziesz w kwiaciarni(ja mam takie po 40-50 cm) sypiesz keramzyt i na to stawiasz roślinę. |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
wianek07 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-05, 12:21
|
|
|
a nie będzie jej za zimno,, bo u mnie często jest okno otwarte zimą jak jestem na uczelni. |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2011-10-05, 15:49
|
|
|
to albo wierzenie, albo roślinka Sam tego nie przerabiałem. Można próbować coś w tym stylu"okno otwieram drzewko przestawiam,okno zamykam wstawiam". i nie słuchaj bzdur jakie pisze KONO |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
kono1111
Pomógł: 2 razy Wiek: 29 Dołączył: 17 Sie 2011 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 2011-10-05, 17:39
|
|
|
Przepraszam bardzo panie slowikp ale co nazywa pan bzdurami? Jeśli napisałem coś co jest niezgodne z pana przekonaniami, doświadczeniem to proszę grzecznie napisać (byłbym wtedy wdzięczny za sprostowanie), a pan od razu nazywa moje wypowiedzi bzdurami. Na jakiej podstawie?
Wybacz wianek07 za mały off top ale czuje się urażony i żądam wyjaśnień od w/w pana.
Co do pańskiej metody z keramzytem panie slowikp to jestem zgodny w 100%. Podałem tylko przykładowo- tak jak ja to robię.
Pozdrawiam i mam nadzieje na pokojowe rozwiązanie problemu. |
_________________ Konrad |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2011-10-06, 05:27
|
|
|
Opisałem w poście wyżej, chodziło mi o tacki z keramzytem i o grzejniki. U mnie roślinki stoją na parapecie i grzejniki grzeją, drzewka żyją i mają się dobrze. Dodam jeszcze nie zasłaniam zasłon, a firanki nie dochodzą do parapetu. |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
kono1111
Pomógł: 2 razy Wiek: 29 Dołączył: 17 Sie 2011 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 2011-10-06, 06:13
|
|
|
To dobrze, że rosną i mają się dobrze. |
_________________ Konrad |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2011-10-06, 08:39
|
|
|
Rosną od 20 lat. |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
Jajnik
Początkujący
Dołączył: 19 Kwi 2012 Skąd: Warszawa/Ząbki
|
Wysłany: 2012-04-20, 16:17
|
|
|
Jako, że jest to mój pierwszy post na tym forum chciałbym się oficjalnie przywitać.
Nie chcę zakładać podobnego tematu, więc podepnę się tutaj.
Dziś w Praktiker'ze zakupiłem karmonę, przynajmniej drzewko na to mi wygląda.
Moim zdaniem jest to zdrowy okaz, ale lepiej, żeby jeszcze fachowcy się wypowiedzieli.
Karmonę ustawiłem na parapecie nad grzejnikiem od zachodu. W lecie słońce operuje od ok. 13-14 do 20.
Jak wyczytałem na tym forum trzeba pozwolić drzewku się zaklimatyzować ok. 2-3tyg.
Po tym czasie jako że mamy wiosnę chciałbym drzewko przesadzić jednocześnie zmieniając ziemię i delikatnie przyciąć korzenie.
1. Jaką ziemię najlepiej zastosować dla karmony?
2. Zmienić doniczkę na tą taką prostokątną (przepraszam za nieznajomość pojęć), czy zostawić tą co jest?
Kolejną sprawą jest obrany styl. Chciałbym ukierunkować drzewko w stylu Sokan/Sambamiki.
Czy jest to w ogóle możliwe?
Moja wizja jest następująca (na podstawie 1 zdjęcia):
Idąc od dołu, pierwsza gałązka wychodząca w prawo byłaby tu w roli "drugiego pnia".
Druga gałązka wychodząca w lewą stronę i trzecia gałązka wychodząca w prawą byłyby do wycięcia.
Czy jest to w ogóle możliwe i czy ma to sens?
Następne pytanie, czy jest sens podejmować się zrobić sadzonki z nowo wypuszczonych pędów z moją znikomą znajomością tematu?
Co do podlewania i nawożenia to jeszcze poczytam, ale jaką wodą jest najlepiej podlewać?
Deszczówka będzie dobra?
Do spryskiwania woda z kranu czy też deszczówka?
P.S. Książka Pana Płochockiego już w drodze. |
Ostatnio zmieniony przez Jajnik 2012-04-20, 16:29, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Mirek Drabent
Pomógł: 16 razy Wiek: 64 Dołączył: 02 Maj 2010 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2012-04-20, 19:14
|
|
|
Po przeczytaniu książki nie zadasz żadnego z tych pytań,teraz tylko podlewaj- czytaj, czytaj, czytaj. |
_________________ Pozdrawiam! |
|
|
|
|
|