Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Co zrobić z tym drzewkiem?HELP :)
Autor Wiadomość
Gitarowa 

Dołączyła: 13 Lis 2011
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-11-13, 16:50   Co zrobić z tym drzewkiem?HELP :)

Witam,
jestem kompletnie "zielona" jesli chodzi o hodowlę bonsai. Chcialabym prosić o porady co mogę zrobić z drzewkiem które właśnie dostałam... Po pierwsze- jaki to jest gatunek? Jakiś ficus? Po drugie- jak mogę to przycinac żeby było z niego coś fajnego? Prosze, pomozcie, bo to drzewko ma dużą wartość sentymentalną dla mnie i chcialabym dobrze o nie zadbac...

IMAG0184.jpg
Plik ściągnięto 2336 raz(y) 122,64 KB

IMAG0185.jpg
Plik ściągnięto 2336 raz(y) 118,7 KB

 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 57
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-11-14, 09:00   

Jest to ficus retusa. Nie wygląda najlepiej, ale jest jeszcze szansa na to, że przeżyje. Postaw go w jak najjaśniejszym miejscu i podlewaj przez zanurzenie po przeschnięciu wierzchniej warstwy podłoża. Wykaż trochę cierpliwości, bo roślina na działania wobec niej reaguje ze sporym opóźnieniem.
 
 
Gitarowa 

Dołączyła: 13 Lis 2011
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-11-14, 14:39   

bardzo dziękuję za odpowiedź!
Teraz stoi on w miejscu raczej nie bardzo jasnym, bo na parapecie byłoby mu za zimno... Doświetlanie sztuczne nie ma pewnie sensu, prawda? Mam nadzieję że jakoś mu wystarczy tyle słońca ile tam dochodzi i do wiosny to wytrzyma... Gdzie Wy w zimie ustawiacie wasze drzewka, zeby było im jasno, a nie za zimno?
Mówisz, ze jest w kiepskiej kondycji. Ale z jakiego powodu to może być? Co temu biedakowi dolega? :-( Będę go nawozić raz na miesiąci podlewać przez zanurzanie. Poza tym nic z nim nie robic na razie? Rozumiem ze teraz nie należy mu nic podcinac ani drutować, tylko dać spokojnie się regenerować i rosnąć?
 
 
loongi 

Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 28 Lut 2010
Skąd: Promna
Wysłany: 2011-11-14, 18:07   

Akurat sztuczne doswietlanie bylo by bardzo dobrym rozwiazaniem, gdybym mial taka mozliwosc od razu bym sobie taki sprzet sprawil, wiec jesli masz dostep do tych lamp to ich uzyj...

Co mialas na mysli piszac o innym miejscu? jak daleko jest to od okna? ilosc swiatla
docierajacego do rosliny maleje w raz z kwadratem odleglosci wiec do rosliny stojacej 2m od okna dociera tylko ok 25% swietla, normalna ciemnica dla rosliny...

Przypuszczam ze wiekszosc swoje rozliny trzyma w domu na parapecie, maja jasno i nie za zimno bo najczesciej pod oknem sa kaloryfery...

Jezeli dostalas go niedawno to pewnie roslina przechodzi aklimatyzacje, byc moze troche sie tez przemrozila podczas transportu (z samochodu do domu lub cos w tym stylu). Ja bym sie ograniczyl jak narazie tylko do podlewania, nie traktuj nawozu jako lekarstwa bo on nie do tego sluzy, nawozi sie rosliny w dobrym stanie a ten fikus do takich roslin sie teraz nie zalicza. Opiekiuj sie nim a byc moze odwdzieczy sie tym ze zacznie odzywac i na wiosne bedziesz juz cieszyc oko jego wygladem.
_________________
Pozdrawiam
Sebastian Dawidowski
 
 
Gitarowa 

Dołączyła: 13 Lis 2011
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-11-14, 18:58   

Nie mam lamp do doświetlania, ale w desperacji zaczelam zastanawiac się nad kupnem... Z tym że z tego co czytam to droga inwestycja, więc jednak chyba nic z tego :-/

No niestety to miejsce w którym go postawiłam to pewnie 2 metry od okna, na biurku, czyli kicha. Skoro mówisz, że ludzie trzymają w zimie roślinki na parapecie, to oże jednak tez go tam przestawię, a jak będę otwierać okno to będę go zabierać. Podejrzewam ze jak przyjdą mrozy to pewnie temperatura tam będzie max ok 15 st mimo kaloryfera, bo jednak przez okno zawsze zimno przechodzi. Jaka jest minimalna temperatura w której fikus wytrzyma bez szwanku? Bo z tego co czytam to on w naturze żyje w b. ciepłym klimacie i jak mu za zimno to obumiera :cry: Martwię się że jak nic nie będę działać to on dalej będzie mi marniał...Bo chyba bez powodu taki nie jest, pewnie czegoś mu brakuje. Jak myslicie jaki błąd popełnił poprzedni właściciel, że on taki mizerny jest?(bo on taki był juz jak go dostałam, u mnie nic szczególnie się nie pogorszyło ani nie polepszyło, ale jest tu dopiero dwa tygodnie) Co prawda widzę że wypuszcza małe listki, więc jakąś wolę walki przejawia... Może dotrwa do wiosny... :-(
Ostatnio zmieniony przez Gitarowa 2011-11-14, 19:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 57
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-11-15, 15:17   

Postaw na parapecie. Temperatura 15 stopni mu nie zaszkodzi, bo zima to okres spoczynku. Unikaj przciągów, bo dla fikusów sa zabójcze. Z nawożeniem zaczekaj kilka miesięcy. Obecny stan rośliny może mieć różne przyczyny (przelanie, przesuszenie, przenawożenie, przemarznięcie, przeciąg, szkodniki, choroby itp itd). Bez wiedzy o tym, co się wcześniej działo trudno będzie to określić.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group