Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwsze drzewko - amator
Autor Wiadomość
wiadereczko
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-24, 23:15   Pierwsze drzewko - amator

Witam wszystkich forumowiczów.

Jestem zielony w tym temacie ale czytając wasze posty uczę się na bieżąco, lecz moje nowe bonsai chyba ma się nie najlepiej więc proszę o szybka poradę.
Więc od początku.

Drzewko najprawdopodobniej wiąz drobnolistny ( tak wywnioskowałem ze zdjęć z tego forum) został zakupiony 10 marca w super sklepie TESCO co robi chłam dla ciebie i dla rodziny :) ))

Ale do rzeczy od tego czasu podlewam go co jakieś 3-4 dni poprzez zanurzanie w misce aż nie nasiąknie wodą, od początku zaczęły mu usychać, żółknąc liście i opadać tak że już prawie mało co mu zostało. OK myślałem że to aklimatyzacja itp ale już chyba powinien dojść do siebie.
Od razu zaznaczę że jak to z supermarketu jest to bonsai na ilość nie na jakość ale może da się z niego coś zrobić, drzewko nie ma kratki na spodzie ani jakiegokolwiek drenażu, nie jest również przyczepione do podłoża i swobodnie można je wyciągnąć palcami z doniczki.

Wydaje mi się że ma ono za dużo korzeni lecz to zostawiam do waszej oceny, wolałbym go nie przesadzać do większej doniczki tylko jeżeli jest to potrzebne to skrócić korzenie (ale tu musicie mi doradzić jak to zrobić najlepiej)

Co z przycięciem tych gałęzi poczekać aż odżyje czy zrobić to teraz jak prawie nie ma liści.

Zakupiłem już kratkę na dno doniczki i kamyczki do drenażu jak również nawóz N5P5K5 ( w granulkach) tylko nie wiem kiedy go dać czy teraz czy przesadzić jak trzeba i za jakiś czas dodać nawóz??

Doradźcie proszę co mam robić








 
 
Aniacz
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-25, 09:39   

Nawozi się rośliny w dobrej kondycji.
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-03-25, 14:23   

A więc Wiaderoczko, Twóje drzewko to faktycznie wiąz drobnolistny.
To że kupiłeś go w Tesco świadczy że mógłbyć słabo pielegnowany.
Na moje oko drzewku nic nie jest myślę że się jeszcze aklimatyzuje - z moim wiązem było podobnie też miał sporo liści, zgubił wszystkie i teraz na nowo mu wyrosły młodziutke listki i pędy. Co do podłoża, doniczki i korzeni. Zdecydowanie widać że korzenie wyrastające z doniczki, świadczy to o tym że powinnieneś wiąza przesadzić do większej doniczki ponieważ drzewko nie ma jak rosnąć i oczywiście postąpić zgodnie z tym jak powinno się przesadzać drzewka. Tu masz linka http://www.przyjacielebonsai.pl/przesadzanie1.htm

Z reguły jest tak że jak się kupuje drzewko z byle jakiego źródła i nie wie się czy jest ono w odpowiednie mieszance glebowej,czy ma drenaż czy nie - to sie to drzewko bo okresie aklimatyzacji przesadza. Chyba że drzewko jest w dobrej kondycji to czekasz do wiosny.


Z nawożeniem zaczekaj to nie jest odpowiednia pora dla nawożenie twojego drzewka.
Daj drzewku odpocząć przesadż go, niech trochę odżyje i później nawoź.

Co do infomracji na temat wiąza na przyszłość jak byś chciał jest tego duuuuużo na forum, wpisz w wyszukiwarke i napewno coś znajdziesz.

Pozdrawiam
 
 
wiadereczko
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-25, 14:23   

OK czyli przesadzam tylko lepiej do nowej większej donicy czy skrócić korzenie??
Ostatnio zmieniony przez wiadereczko 2011-03-25, 14:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-03-25, 14:30   

Wiadereczko
Wyraźnie napisałem, że wiąz nadaje się do przesadzenie i tak jak Ty piszesz do skrócenia korzeni. Tylko poczekaj jeszcze troszke niech dojdzie do siebie, niech się zaaklimatyzuje. Co do przesadzenia podałem link tam masz opisane jak trzeba postąpić przy przesadzaniu.
W twoim przypadku pasowałoby zmienić doniczkę na wiekszą, bo nawet jak przytniesz korzenie i będziesz chciał zostawić go w tej doniczce to wydaje mi się że ona będzie za mała.
Ostatnio zmieniony przez SeBaSM 2011-03-25, 14:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
wiadereczko
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-22, 18:23   

Witam ponownie

Poczekałem aż drzewko się zaaklimatyzuje i zacznie się rozwijać. I tak czekałem i tydzień temu przesadzięlm je do większej "doniczki" ale;
Kiedy wyciągłem i rozczesałem korzenie ( wyciągnołem z nich kawałki reklamówki jednorazowej :) )) to drzewko posiadało gaszcz małych korzeni i 3 głowne długie nsa 30cm korzeni. Mniejsze przyciłem ale zostawiłem te głuwne nieruszone ( mam nadzieje że dobrze) połorzyłem kratkę, drenaż i przywiazałem drzewko do donicy i zasypałem przepuszczelnym podłorzem.

Tydzień minęło od przesadzenia podlewałem je juz 2 razy ale dzrzewko przysych i żułkną mu liście czy to normalne??

Pozdrawiam

załączę zdjęcia później to pogadamy o formowaniu
 
 
lukipela 
Paweł F.

Pomógł: 59 razy
Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Skąd: lublin
Wysłany: 2011-05-22, 18:31   

wiadereczko napisał/a:
Mniejsze przyciłem ale zostawiłem te głuwne nieruszone ( mam nadzieje że dobrze)

No właśnie nie dobrze - dla rośliny najcenniejsze są właśnie te najdrobniejsze korzonki. To nimi pobiera wodę i składniki pokarmowe. Jeśli wyciąłeś ich dużo a zostawiłeś tylko te głÓwne, to ciężko będzie utrzymać roślinę przy życiu.
O formowaniu zacznij myśleć dopiero jak drzewko odżyje a ty nabierzesz więcej doświadczenia.
 
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2011-05-22, 21:34   

Jasny gwint a mogę wiedzieć ile masz lat wiadereczko? :P
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
wiadereczko
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-22, 22:59   

cóż nie wydaje mi się żebym przyciął dużo za dużo, zostało ich mnóstwo ( małych korzonków) wyciąłem może 20% ale tylko czas pokarze - cóż nauka i nauka zostaje. A tak na przyszłość czy te główne długie korzenie można przyciąć powiedzmy do długości tych malutkich??

Cytat:
Jasny gwint a mogę wiedzieć ile masz lat wiadereczko?


jak to mówią wiek nie ma znaczenia w miłości :) )) do bonsai


P.S
To zostało mi czekać, podlewać i czekać
 
 
lukipela 
Paweł F.

Pomógł: 59 razy
Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Skąd: lublin
Wysłany: 2011-05-23, 04:21   

wiadereczko napisał/a:
A tak na przyszłość czy te główne długie korzenie można przyciąć powiedzmy do długości tych malutkich??

Jeśli są to np grube korzenie palowe z których prawie nie wyrastają drobne korzenie włośnikowe to praktycznie możesz wyciąć całe. Chodzi tylko żeby zostało jak najwięcej włośników.
 
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2011-05-23, 12:18   

Trochę Ci się kolejność pomyliła, to na pewno. Najpierw tniesz korzenie a później pytasz czy dobrze zrobiłeś...

A jak by Tobie ktoś uciął rękę i powiedział - "cóż - czas pokaże czy przeżyje" - byłbyś zadowolony?

Zacznij od teorii i od szacunku do przyrody a nie od praktyki. Roślina to też żywa istota a to co zrobiłeś było nieodpowiedzialne.

Poza tym, byk na byku.

Pozdrawiam.
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
wiadereczko
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-24, 13:11   

Kolejność kolejnością ale w opisie przesadzenia było o przycięciu korzeni więc je przyciąłem i nie wiem czy to to spowodowało że drzewko ma się jak się ma, a przecież praktyka czyni mistrza

Cytat:
Poza tym, byk na byku.


przepraszam za błędy ale spieszyłem sie i nie miałem czasu poprawiać błędów w słowniku
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2011-05-24, 19:02   

Gdyby lekarze tak podchodzili do pacjentów to by przestrzeni na cmentarze brakło.
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 57
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-05-24, 21:46   

wiadereczko napisał/a:
Kolejność kolejnością ale w opisie przesadzenia było o przycięciu korzeni więc je przyciąłem i nie wiem czy to to spowodowało że drzewko ma się jak się ma, a przecież praktyka czyni mistrza

Przycięcie korzeni w sztuce bonsai jest zabiegiem bardziej skomplikowanym niż się wydaje. Bardzo ogólnie - zostawiamy jak najwięcej najdrobniejszych, a pozbywamy się najgrubszych. Pierwszy raz lepiej robić to z kimś doświadczonym.
 
 
wiadereczko
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-26, 21:01   

peper50 napisał/a:
Gdyby lekarze tak podchodzili do pacjentów to by przestrzeni na cmentarze brakło.



haha dlatego trzeba sie bardzo długo uczyć by zostać lekarzem

Dalej czekam aż drzewko ożyje podlewam je co 3-4 dni, niektóre listki opadają ale nie wszystkie. Mam nadzieje że przeżyje bo to moje pierwsze Tescowe drzewko.

A czy przycięcie gałęzi drzewka pomoże w tym momencie, będzie miało mniej gałęzi do wyżywienia?? ( tak kombinuje i pytam wcześniej haha)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group