Ficus retusa - pilna pomoc |
Autor |
Wiadomość |
tweet8
Dołączyła: 28 Gru 2010 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-28, 20:50 Ficus retusa - pilna pomoc
|
|
|
witam, 2 miesiące temu dostalam w prezencie bonsai ficus retusa, przez chwilę odchorował zmianę otoczenia, zrzucił troche liści, ale później nabral dużo malutkich, świeżych, zdrowych listków, wszystko było ok do ostatniego tygodnia kiedy zauwazylam że starsze listki znów czernieją, w internecie znalazlam informację że prawdopodobnie go przelałam (do tej pory miałam tylko ficus benjamina ktory uwielbia być "przemoczony"), a retuse podlewałam w sumie tylko trochę rzadziej niż banjaminka. więc nie podlewam aż nie przysusze gleby, ale bardziej od listków zaniepokoił mnie korzeń, który zaczął hmmm usychac? od przelania? może przegnił?
dołączam zdjeca, retusa ma duże nadziemne bulwiaste korzenie i jeden z nich jest wkleśnięty co widać na zdjeciu. jak mam go ratować?
dziekuję z góry za pomoc! |
|
|
|
|
Bartłomiej [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-28, 23:21
|
|
|
Najprawdopodobniej przelałaś. Podlewamy tylko wtedy jak zewnętrzna warstwa gleby będzie sucha. spróbuj też spryskiwać roślinę.
Czasami bardzo trudno jednoznacznie określić przyczynę. Może być jeszcze jakiś szkodnik---> obejrzyj dokładnie roślinę lub też może być problem z glebą---> nawoziłaś? to mogło doprowadzić do przenawożenia i obumarcia korzeni co z kolei do usychania liści tak jak to widać |
|
|
|
|
tweet8
Dołączyła: 28 Gru 2010 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-29, 00:04
|
|
|
szkodnika na pewno nie ma, oglądałam go dokładnie, nie ma nawet ziemiórek a czasem miałam z nimi problemy w innych roślinach, instrukcja na pokonie do bonsai pokazuje zeby nie nawozić zimą, ale przyznaje bez bicia ze wzięłam ostatnio złą butelkę i podlałam z odżywką. czy ten korzeń ktory obumiera nie zaszkodzi całej roślinie? dzięki za odpowiedź! |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-12-29, 00:06
|
|
|
Skoro wcześniej wszystko było ok to pewnie przelałaś. Podłoże wygląda mi nie za ciekawie. Może to sam torf i roślina się tam po prostu kisi. Jeszcze jak była przelana to efekt może być taki. Usystematyzuj podlewanie. Sprawdzaj podłoże i podlewaj gdy lekko przeschnie.
I pamiętaj o tym, żeby ficus stał w miejscu gdzie jest najwięcej światła. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
tweet8
Dołączyła: 28 Gru 2010 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-29, 00:16
|
|
|
ficus leży na pólce obok drzwi balkonowych, wzięłam go z okna żeby grzejnik mu nie zaszkodził, co do podloża to wymieszna ziemia z torfem z tego co widze w górnej warstwie (nie mialam okazji jeszcze go przesadzać). pytanie jeszcze co do doniczki - jest drewniana i nie ma otworów, czy koniecznie przesadzić go do innej? |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-12-29, 01:50
|
|
|
Jeśli nie ma otworów to zabójstwo dla rośliny... po prostu gnije. Muszą być otwory drenażowe, żeby nadmiar wody spływał. Jeżeli stoi obok balkonu na półce to ma też za mało światła. Powinien stać bezpośrednio 'przy szybie'.
Jeżeli jest więcej torfu niż ziemi a pewnie tak jest to trzeba przesadzić ale dopiero na wiosnę... chyba, że jest tragedia w korzeniach...
Pozdrawiam. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2010-12-29, 12:08
|
|
|
Ja bym jednak dokładnie sprawdził ten korzeń. U znajomych wyglądał podobnie i gdy zajrzałem do środka okazało się, że jest tam sama śruta, w której kłębią się stworzenia podobne do korników. |
|
|
|
|
Tadek
Wiek: 41 Dołączył: 03 Cze 2010 Skąd: Piła
|
Wysłany: 2010-12-29, 20:07
|
|
|
Ja z kolei zastanawiam się czy te czerniejące listki to przypadkiem nie skutek delikatnego przemarznięcia, jeżeli stoi na półce koło drzwi balkonowych, mogło mu się dostać zimowym powietrzem. Taka luźna, myśl bo u mnie był jakiś czas temu taki problem.
Co do drewnianej doniczki, z podobną miałem styczność. Drewniana z wkładem foliowym. W środku była jeszcze jedna, mniejsza doniczka, plastikowa z otworami w dnie. Jednak folia zabezpieczająca była i na dnie, w efekcie więc efekt był taki, że wszystko by pływało. W moim przypadku wystarczało, na czas podlewania wyciągać drzewko z drewnianej osłonki i spokojnie podlać. W każdym razie przelanie w Twoim przypadku jest również bardzo prawdopodobne.
Pozdrawiam i powodzenia |
|
|
|
|
tweet8
Dołączyła: 28 Gru 2010 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-29, 23:51
|
|
|
drzwi otwierają się w drugą stronę więc myślę, że raczej nie zmarzł,
armin: czyli że mam go jednak przesadzić teraz i sprawdzić korzeń?
czy poczekać do wiosny tak jak radzi peper50? |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2010-12-30, 09:38
|
|
|
Na Twoim miejscu zaczekałbym do końca lutego. Do tego czasu odpowiednia gospodarka wodna (podlewanie przez zanurzenie po przeschnieciu bryły korzeniowej). |
|
|
|
|
tweet8
Dołączyła: 28 Gru 2010 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-30, 11:58
|
|
|
w takim razie czekam do lutego, będe obserwować drzewko, mam nadzieje że przeżyje...
dziekuję bardzo wszystkim za rady! ja wiem ze ten typ to dla bonsaistów tylko marchewka, ale ja mam do niego sentyment pozdrawiam serdecznie! |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2010-12-30, 12:24
|
|
|
Radziłbym Ci jednak zajrzeć pod korę w miejscu pomarszczenia. Nie wygląda to dobrze, a znając życie będzie się rozprzestrzeniało. Warto podjąć działania, bo wiosną może być za późno. |
|
|
|
|
tweet8
Dołączyła: 28 Gru 2010 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-30, 13:24
|
|
|
pokusiłam sie jednak o wyjęcie ficusa z doniczki, ziemia faktycznie byla przemoczona i raczej dlugo by schla z powodu tej folii wokół doniczki a co do ziemi to o ile mozna to nawać ziemią, faktycznie ziemia z torfem jest tylko przy górze, natomiast poniżej jest sam torf obejrzałam ziemie, znalazłam dwa malutkie biale robaczki w dolnej warstwie, prawdopodobnie ziemiórki, przynajmniej tak mi one wyglądały. pod schnącym korzeniem delikatnie usunęłam troszkę torfu, ale nie zauważyłam niczego niepokojącego, wykorzystując to że i tak już wyjęłam ficusa z donicy, wsadziłam go do plastikowej bialej doniczki z otworami drenażowymi nie ruszając bryły korzeniowej, powinien szybiej obeschnąć i łatwiej będzie mi kontrolować podlewanie, miałam nie przesadzać, ale jak zobaczyłam te mokre korzenie to to "schniecie" mogloby się źle skonczyc |
|
|
|
|
stachu [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-30, 17:11
|
|
|
bardzo dobrze że wyjęłaś go z tej doniczki bo bez otworów nie przeżyłby do wiosny |
|
|
|
|
tweet8
Dołączyła: 28 Gru 2010 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-30, 23:35
|
|
|
tak jak radził armin oskrobałam kawałeczek kory i zajrzałam do środka, szkodników żadnych nie było ale było hmm... wilgotno położyłam go troche bliżej grzejnika. |
|
|
|
|
|