Zimowanie wiąza drobnolistnego na balkonie |
Autor |
Wiadomość |
carol1
Pomógł: 5 razy Dołączył: 22 Wrz 2007 Skąd: Knurów
|
Wysłany: 2009-04-23, 18:28
|
|
|
Cześć, ja bym się jeszcze nie martwił, mój dopiero lekko pokazuje nową zieleń. Pąki miał tak małe, że ledwo były widoczne, a ma ich mase, aktualnie tylko kilka powoli ruszyło, reszta ciągle rośnie. |
|
|
|
|
ewusiak [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-09-21, 19:50
|
|
|
Witam wszystkich posiadaczy wiązów. Czy robicie już jakieś przygotowania do kolejnego zimowania? |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-02-28, 12:01
|
|
|
Jezeli ktos chce dobra metode na zimowanie wiaza tak zeby zrzucil liscie a cala zime stal na dworze piszcie do mnie chetnie pomoge. A jesli bedzie duzo prosb to zaloze nowy temat.
Pozdrawiam. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
Delete [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-04, 15:45
|
|
|
Idzie zima. Mój wiąz stoi na balkonie. Co jak przyjdą mrozy? Wiem, że wiąz może być indoor jak i outdoor. Myślałem żeby go na tym balkonie przezimować - pudełko i zasypać styropianem. Jak myślicie? |
|
|
|
|
TNDS [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-04, 17:33
|
|
|
Ja właśnie szykuję się do odpowiedniego przezimowania swojego wiąza i sądzę, że jak się go dobrze "opatuli" na zimę, to na balkonie będzie miał dobre warunki i nic złego mu się nie stanie |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-11-12, 12:55
|
|
|
Jeżeli macie piwnicę to możecie też tam przezimować wiąza gdy zrzuci wszystkie/część liści. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
Delete [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-13, 19:40
|
|
|
W piwnicy jakieś 10oC gdyż zimuję tam swoją kolekcję kaktusów. Mogło by być? |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-11-13, 21:46
|
|
|
Najfajniej jakby temperatura spadała nawet do -5 st. C. 10 st. C to trochę za dużo... przy 15 st. może już wypuszczać nowe liście.
Zanim przeniesiesz roślinę do piwnicy musisz poczekać aż zrzuci liście i proces fotosyntezy będzie wstrzymany, wtedy ciemna piwnica nie zaszkodzi, procesy życiowe będą spowolnione, będziesz miał na głowie jedynie podlewanie raz na kilka tygodni.
Jeśli nie ma możliwości żeby temperatura była niższa to przezimuj w 10 st. C ale musisz roślinie zapewnić światło bo raczej nie zrzuci liści. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
Goorgoo21 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-26, 10:02
|
|
|
Mam wiąza od lutego tego roku i to będzie praktycznie rzecz biorąc pierwsze zimowanie u mnie w domu. Po kupieniu go, trzymałem go w pokojowej temperaturze zbliżonej do tej co była w sklepie. W marcu, gdy zaczęło się robić ciepło wystawiłem go na balkon i już go z tamtąd nie zabrałem. Do dziś wiąz ma się dobrze, wypuszczał nowe listki, gałązki, nieco się rozrósł. Wczorajszej nocy był pierwszy taki mocniejszy mróz (-4 st.C). Mój balkon zabezpieczam co roku na zimę zabudowując go oknami starymi (widać na fotce). Za oknami mam termometr oraz przy samym wiązie także jest mały termometr. Ten na zewnątrz pokazał te -4 st.C, a przy wiązie -1st.C. Doczytałem się, że wiąz może wytrzymać bez problemu nawet -5st.C ale zastanawiam się, czemu nie żółknie niemal wcale i liści nie zrzuca. W przypadku takiej zabudowy balkonu jaką mam, jak powinienem drzewko zabezpieczyć? Można spokojnie wykluczyć jakikolwiek podmuch wiatru na balkonie, bo okna od tego izolują. Oczywiście jak by miało być tam za ciepło to mogę jedno okno uchylić co wpuści nieco chłodnego powietrza na balkon. Mieszkam w małopolsce, a mrozy końcem grudnia potrafią dochodzić tutaj nawet do -35 stopni. Nie żartuję. Czekam na Waszą pomoc
|
Ostatnio zmieniony przez Goorgoo21 2010-11-26, 10:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-11-26, 12:21
|
|
|
Takie mrozy jak teraz na pewno mu nie zaszkodzą. Ja nic nie robiłem nawet gdy temp. spadła do -10/-15 z tym, że zimowałem w konspekcie. Gdyby były mrozy jak napisałeś -35 co mnie trochę szokuje to na pewno musisz zabezpieczyć roślinę a najlepiej przenieść w miejsce gdzie temp. będzie nieco wyższa. Uważam, że niebezpieczny próg to już -20 stopni.
Wiązy nie lubią zimnych podmuchów wiatru więc to osłonięcie na pewno nie zaszkodzi. Co jakiś czas możesz uchylić okienko i przewietrzyć balkon.
Co do opadania liści to powodem być może jest nawożenie. W tamtym roku nie nawoziłem i już o tej porze wiąz zrzucał liście. W tym roku nawoziłem i jak na razie nawożony wiąz nie zrzuca liści. Tak więc być może to wina nawożenia jednak moim zdaniem roślina powinna zrzucić liście. Jacek Grzelak np jak sam mówi pomaga roślinie i ręcznie usuwa liście gdy sama tego nie zrobi, żeby roślina zwolniła. Ja też jestem za tym jednak na usunięcie liści jeszcze za wcześnie, dajmy im trochę więcej czasu.
Pamiętaj, że tak długo jak Twój wiąz ma liście tak długo potrzebuje światła i moim zdaniem lepiej by miał gdybyś postawił go na 'syrence', tam wyżej.
Pozdrawiam |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
Goorgoo21 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-26, 13:01
|
|
|
Powiem tak - na syrence go nie trzymałem dotychczas bo codziennie go spryskiwałem wodą i nie musiałem się martwić że bezpośrednie promienie słońca poparzą mokre liście. Tam na dole ma, wydaje mi się dość jasno, bo ta zielona płyta przepuszcza światło. Dzisiaj rano podłoże było dość twarde, więc domyślam się że lekko przymarzło. Nie zaszkodzi to bryle korzeniowej? Może jednak doniczkę czymś opatulić? Drzewko stoi na tacce z keramzytem ale jest on suchy bo nie podlewałem go teraz ze względu na ochłodzenie. Wilgotność na balkonie jest duża i to mu póki co wystarcza. A z podlewaniem jak? Mam mu już coraz rzadziej dawać wodę czy nadal tak samo jak dotychczas? Średnio wychodziło mi tak, że podlewałem go poprzez spryskiwanie ziemi aż do momentu wypływania wody dolnym otworem drenażowym raz na 2-3 dni. No i to zraszanie liści codziennie (latem rano gdy nie było słońca na balkonie i wieczorem po zachodzie słońca) Cały czas stał w tym miejscu gdzie teraz. Do dyspozycji mam jeszcze piwnicę. Temperatura tam utrzymuje się na poziomie gdzieś tak 4-10 stopni. Z tym, że jest tam dosyć ciemno (okno jest pod balkonem sąsiadki skierowane na zachód) W zimie około 1-2 godziny słońca bo dosyc szybko zachodzi za górkę. Boje się go tam jednak wyniesc bo jest tam sporo róznych stworzonek ktore tez chcą sie na zime gdzies w cieple schowac. Pajaczki, muszki i Bog wie co jeszcze. Nie chce lokatorow w doniczce |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-11-26, 20:31
|
|
|
Zrób jak uważasz.
Pozdrawiam. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
Goorgoo21 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-28, 14:16
|
|
|
No to mi praktycznie nic nie doradziłeś. Może ktoś inny? |
|
|
|
|
stachu [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-28, 14:40
|
|
|
jeśli ten balkon jest cały zamknięty czyli nie wieje tam mroźne powietrze to bez problemu może tam zimować pewni będzie tam kilka stopni cieplej niż na zewnątrz. Ja zimuję wiązy w nieogrzewanym garażu ale dodatkowo wkładam je do takiej skrzynki z ziemią i ta skrzynka jest dookoła owinięta taką tą matą izolacyjną stosowaną do ociepleń dachów. Możesz opatulić czymś doniczkę będziesz wtedy spokojniejszy i nic nie powinno się stać |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2010-11-28, 14:42
|
|
|
O bryle korzeniowej i temperaturach już Ci napisałem w poście wyżej.
O zimowaniu wiąza na forum jest tego na tony, nawet w tym temacie, wystarczy tylko chcieć przeczytać.
To samo o podlewaniu.
O temperaturach w jakich zimujemy wiąza też już pisałem.
Piszesz o piwnicy a w poście wyżej napisałem Ci, że póki Twój wiąz ma liście, musi mieć zapewnione światło.
Czytasz w ogóle te posty? Zadajesz pytania na które już uzyskałeś odpowiedzi.
Pozdrawiam. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
|
|
|
|
|