Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
MIRT - co nieco na jego temat
Autor Wiadomość
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-07-08, 11:13   MIRT - co nieco na jego temat

( Wątek z 26.03.2005, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).

Z fragmentu dyskusji w innym poście...

"
A jeśli ktoś upiera się przy kompozycji wymagającej liści "liliputów' , to polecam...mirta . Tez szybko rośnie , ma podobny kolor pnia i trzyma się go w domu , a jeszcze pachnie przyjemnie !

---------------------------------------------
^white_mtb
Użytkownik lokalny
6. RE: fikus Odpowiedz
2005-03-24 22:06:06 | URL: #

co do mirta

widziałem to cudo dziś w kwiaciarni -ogolona jak na bonsai -listki to miał jak jakies maciupcie papierki podarte

ale jest tu jeszcze coś

pien był chudy i bylo ich kilka

ale ogólnie całkiem całkiem i cena tez niezbyt wysoka



Sierakowiczanin
Użytkownik globalny

7. RE: fikus Odpowiedz
2005-03-25 09:30:27 | URL: #

Ja kupiłem mirta i na bardzo chłodnym oknie prawieże padł.Na razie jeszcze żyje.



AnnaDorota
Użytkownik globalny

8. RE: fikus Odpowiedz
2005-03-25 09:56:42 | URL: #

To dziwne, u mnie mirt znosił przez wiele lat warunki zimą niemal ekstremalne...



Sierakowiczanin
Użytkownik globalny

9. RE: fikus Odpowiedz
2005-03-26 10:56:47 | URL: #

Tzn. on wygląda całkiem znośnie i nawet go przyciąłem i wypuścił nowe pędy,ale traci ze 20 liści dziennie(a ma ich sporo)i nie chce przestać,nawet zmieniłem już okno.
"


[ Dodano: Sob 08 Lip, 06 11:13 ]
To żeczywiście dziwne zachowanie jak na mirta. Ten krzew nie ma właściwie żadnych większych wymagań. Możliwe przyczyny , które przyszły mi do głowy to:

1. brak zraszania
2. zbyt duza i stała wilgotność podłoża
3. silne niedożywienie ( długo nie nawożony )
4. zbyt wcześnie postawiony do pierwszego słońca. Przez okienną szybe potrafi nieźle przygrzać

Takie opadanie liści moźe też mieć czasami miejsce po przesadzeniu i silnej redukcji masy korzeniowej.

Jeśli masz te powyższe sprawy wykluczone , no to jeszcze kwestia ataku jakiegoś robala lub grzyba. Ja np. miałem całą zimę plagę ziemiórek. Definitywnie pomógł KARATE ZEON w nieco mniejszym niż zalecane stężeniu.

A tak poza tym . Nie przeniosłeś go czasem z innego miejsca , o różniącej się temperaturze lub oświetleniu ?

Pozdro.
 
 
Sierakowiczanin
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-08, 11:14   

Był kupiony w OBI,tam pewnie było cieplej.Poza tym jest jaśniej ,bo to okno południowe.Co do zraszania to w moim pokoju ogólnie jest wilgotno(40-55%,na oknie pewnie dużo więcej).Nawiozłem go z deczka.Sam nie wiem,taka wstrętna zielona kulka,wystarczy nim potrząsnąć i już leca liście.Robali nie zauważyłem.Ech chyba pozostaje tylko czekać,może ma ochotę popełnić samobójstwo przez wykrwawienie(stratę liści)?No,ale miesiąc to trochę długo jak na aklimatyzację(jak na mnie to za długo )
Zapomniałem dodać,że przeniosłem go na inne okno(trochę cieplejsze,ale zima i tak się skończyła więccccccc)i mniej podlewam,poza tym to okno jest luźniejsze,bo czytałem,że mirty nie lubią rosnąć w grupie.
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-07-08, 11:15   

No tak , w tej sytuacji trzeba poczekać , jak rozwiną się wypadki. Ja bym na twoim miejscu spróbował jeszcze trochę go poprzycinać , jak zauważysz u innych roślin okres silnego wzrostu. On bardzo dobrze reaguje na takie poskracanie gałązek tu i ówdzie. Zazwyczaj pojawia się wiele młodych zawiązków gałązek a starsze zaczynaja się wydłużać. Tak więc taka stymulacja może mu pomóc "zebrać się do kupy".

Powodzenia
 
 
Sierakowiczanin
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-08, 11:15   

Miejmy nadzieję.
 
 
AnnaDorota
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-08, 11:16   

Może teraz głupio spytam, ale czy ten mirt to nie jest to świństewko sprzedawane pod nazwą handlową "myrtus" co z mirtem nie ma nic wspólnego? Kwitnie na fioletowo i ostrzegam: nie kupujcie tego! Jedyne do czego jest zdolne to dziwo to wytwarzanie zaskakującej ilości śmieci (uschłe liście, uschłe kwiatki, uschłe gałązki).

Jeśli twój mirt to ten prawdziwy, to moze po prostu wymaga aklimatyzacji, Nie nawoż zbyt intensywnie teraz (a raczej - przestań w ogóle nawozić) tylko dbaj żeby ziemia nie wyschła za bardzo, zroś koronę ze 2 razy na tydzień i starczy. Dojdzie do siebie na pewno. Z utratą liści to nic złego, niejednokrotnie goliłam moje mirty na łyso (z różnych przyczyn) i zawsze skutkowało to jeszcze bujniejszą koroną.
 
 
Sierakowiczanin
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-08, 11:16   

Nie wiem,nie wiem to myrtus communis z OBI.Wygląda jak prawdziwy mirt,ale dalej gubi liście.Tak to musi być mirt,bo przy przycinaniu gałązek był taki charakterystyczny eteryczny zapach.Będę stosował wasze rady i zobaczymy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group