Forum Przyjaciół Bonsai

Kolin · Wysłany: 2006-08-12, 12:54 **Jak zwalczyć mszyce**

( Wątek z 13.03.2005, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).

Forma ataku: siedzą na liściach i pokrywają je lepkim płynem,mazią.
Wygląd: dziwnie zielone maleńkie robale, pozostawiają po sobie biały pyłek.
Rozpoznania: na 90 proc. Mszyce
Podjęte środki bojowe: INSECTUM –A 01 AL.
Wynik: mizerny
Wyjaśnienie: nadal są, po ponad tygodniu spryskiwania.
JEDNYM SŁOWEM POMOCY!!!!!!!!
Albo to są super odporne, zmutowane ruskie mszyce albo jakieś robale z marsa które ( jak wiadomo nieoficjalnie ) pojawiają się na ziemi w swoich ufolotach.
Pozdrawiam i czekam na odp.

Olon · Wysłany: 2006-08-12, 12:57

Cześć

Dwie żeczy bardo by nam pomogły w rozpoznaniu i dopasowaniu odpowiedniego środka na twoje robaczki-ufoludki:

1. wyraźne zdjęcie , z jak największym zbliżeniem okaza , lub ich grupy , a w ostateczności liścia razem z nimi. Oczywiście jeśłi masz czym zrobić...

2. jaką roślinkę zaatakowały

Jeśli masz możliwosc zrobienia tego zdjęcia to możesz je przesłać do szefa , a on umieści je na swojej stronce żebys je mógł wkleić do posta , no chyba że masz własną stronkę .
Jeśłi możliwości pstrykania nie masz , to spróbuj przynajmniej opisać kształt i charakterystyczne cechy tych "marsjan".

czekamy ...

Kolin · Wysłany: 2006-08-12, 12:58

Jak juz napisałem to na 90% mszyce, nie mam mozliwości zrobienia zdjęcia.

Pozdrawiam

Olon · Wysłany: 2006-08-12, 13:00

Pirimor 01 AE to najbardziej uniwersalny środek jaki stosowałem na mszyce.

Moje pytanie o gatunek roślinki , miało swój sens. Jest szereg preparatów , i różne reakcje konkretnych roślin i odmian szkodnika na ich składniki.

Kolin · Wysłany: 2006-08-12, 13:01

Gatunek roślinki to CARMANA MACROPHYLLA straciła już wszystkie listki, schna i opadają a mszyce znowu sie pojawiaja nie wiadomo skąd.Nadal używam środka który wymieniłem w pierwszym poście, troche pomógł ,mszyc jest mnie ale nadal są i niszczą roślinkę.Za wszelką cenę chcę ją uratować.
Będę wdzięczny na wszystkie rady.
Pozdrawiam

Gosia · Wysłany: 2006-08-12, 13:03

Drogi Kolinie!
Ja zawsze oprócz środków chemicznych, staram się usumąś robala mechanicznie, po prostu paluszkami go pozdejmować lub czymś np. pędzelkiem albo patyczkiem do czyszczenia uszu . Radzę Ci spróbować. Pozdejmuj i zniszcz wszystko to co widać gołym okoiem a póżniej spryskaj to czego nie widać. Pryskanie trzeba powatarzać co jakiś czas, nawet jeżeli nie widać już robaba. Być może te starsze osobniki (które widać gołym okiem), i które mają zdolności do rozmnażania się są bardziej odporne na środki chemiczne i dlatego bardzo dobrze zdusić je paluchami. Niech się odczepią od Twojej roślinki.

Powodzenia

Olon · Wysłany: 2006-08-12, 13:04

INSECTUM jest preparatem działającym tylo powierzchniowo , i to w małym stężeniu ( 0,01% alfa-cypermetyryny ). Poza tym jest przeznaczony do zwalaczania większego zakresu szkodników, co powoduje że jego skład chemiczny jest pewnym kompromisem pomiędzy szkodliwością na danego robala a skutecznością na odpowiednio dużej liczbie gatunków. PIRIMOR 01 AE ( 0,1% pirymikarbu ) jest DEDYKOWANY mszycom i działa nie tylko kontaktowo , ale i żołądkowo i gazowo , a także wnika do rośliny i szkodzi następnym pokoleniom z nie zniszczonych przez twoje zabiegi jajeczek. Doskonale sprawdził mi się juz na niejednej rośłince pokojowej i na balkonie. Podtrzymuję moje wskazanie - zastosuj PIRIMOR 01 AL.

Powodzenia