Proszę o radę |
Autor |
Wiadomość |
magda [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-12-29, 19:56 Proszę o radę
|
|
|
jestem posiadaczką Carmony i mam z nią problem. pisałam juz raz na forum o tym i dostosowałam się do porad.Drzewko stoi na oknie, na tacy z kermazytem.kilka razy dziennie jest zraszane a mimo to jego listki opadają.moze nie tak dużo jak kiedyś ale jednak.niepokoi mnie też to że mimo opadających listków drzewko jest całę w pąkach kwiatów tyle że te pąki sie nie rozijają tylko usychają.na ich miejsce i tak wyrasatają nowe.może ktoś miał kiedyś taki przypadek? |
|
|
|
|
goccha
Dołączyła: 03 Lut 2008 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2008-12-30, 08:13
|
|
|
Piszesz o zraszaniu , a w jaki sposób jest podlewana ? |
_________________ Małgorzata Goławska |
Ostatnio zmieniony przez goccha 2008-12-30, 12:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
magda [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-12-30, 12:23
|
|
|
podlewana jest w miarę potrzeby, bynajmniej tak mi sie wydaje. czytałam o podlewaniu i stosuje sie do takich zasad |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-12-30, 13:17
|
|
|
1. Jaka ziemia?
2. Jakie okno?
3. Jak podlewasz?
4. Czy stosujesz nawozy? |
_________________
|
|
|
|
|
magda [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-12-30, 19:53
|
|
|
co do ziemi to nie bardzo sie orientuje. drzewko mam juz pół roku i dostałam je w prezencie. okno od południa. podlewam normalnie kiedy powierzchnia wyschnie,dodatkowo sprawdzam palcem czy głębiej jest sucho.jesli woda wypłynie na podstawkę to odlewam ją.obecnie nie stosuję żadnych nawozów bo podobno w tym okresie sie nawozów nie stosuje (tak bynajmniej przeczytałam).nie wiem co sie dzieje.drzewko jest całe obsypane pąkami kwiatów ale one nie rozkwitają tylko usychają i odpadają.myslałam ze to od suchego powietrza no ale nawilżam kilka razy dziennie,drzewko stoi na tacy z kermazytem.może nadal ma za suche powietrze?sama juz nie wiem co robic |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-12-30, 21:06
|
|
|
Nadal nic nie wiem o glebie. |
_________________
|
|
|
|
|
magda [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-12-30, 21:22
|
|
|
no ja tez nie wiem bo dostałam drzewko w prezencie. no ale skoro drzewko do tej pory było w dobrej kondycji to chyba mogę zakładać ze gleba jest w porządku??? |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-12-30, 23:35
|
|
|
Pół roku nie jest okresem, w którym można cokolwiek zakładać a w szczególności kondycję rośliny. Wewnątrz gleby mogą dziać się różne rzeczy, pomimo iż drzewo pół roku radziło sobie całkiem dobrze. Był to okres letni, sezon w pełni, roślina mogła być prowadzona w warunkach, których Ty nie możesz jej zapewnić. Dlatego teraz podstawą do jej utrzymania jest odpowiednie nasłonecznienie i zrównoważona gospodarka wodna. Nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie dotyczące rodzaju gleby, ale zakładam, że jest to zwyczajna ziemia ogrodnicza bez żadnego "rozluźniacza". Akurat gleba jest podstawą jeśli chodzi o bonsai, bo od tego zależy stan systemu korzeniowego a co za tym idzie kondycja rośliny. Zdrowa roślina nie jest podatna na szkodniki i grzyby-przynajmniej nie tak jak chora. Dlatego od tego proponowałbym zacząć interwencję-zmiana mieszanki glebowej. Skoro roślina stoi u Ciebie już pół roku to przeszła okres tej magicznej "aklimatyzacji". Carmony są nad wyraz chimeryczne, dlatego też na wszelkie niedogodności może tak reagować. Proponuję Ci wyjąć roślinę z donicy, która też jest z pewnością za mała, i wypłukać dolną część bryły pod strumieniem bieżącej wody w celu ich rozluźnienia i pozbycia się ziemi z korzeni. Nie całą bryłę, ale 1/4 spokojnie. Następnie w donicę (donicę nie osłonkę) dużo większą wsyp keramzyt. Będzie on drenażem. Na keramzyt wysyp warstwę żwiru drobnego (frakcja 3mm). Ziemię kwiatową-nową- przesiej przez drobne sito lub cokolwiek co pozwoli Ci na odrzucenie resztek drzewnych, włókien kokosowych i innych zapychaczy, z nowej mieszanki. Zmieszaj tą ziemię ze żwirem tej samej frakcji co drenaż i posadź w niej drzewo-stosunek 1:1. Donica powinna być większa tak żeby i boczne korzenie miały sporo miejsca. Na końcu przymocuj roślinę drutem do donicy (robi się to od spodu przez otwory drenażowe) i postaw na tym oknie co stoi. Podlewaj poprzez zanurzenie tak aby gleba była w miarę wilgotna, ale nie mokra. |
_________________
|
|
|
|
|
magda [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-01-07, 20:48
|
|
|
ok,dzięki za podpowiedź.tak zrobie.tak sobie jeszcze pomyslałam o tym czy nie przestawic drzewka.stoi na oknie i zastanawiam sie czy nie ma tam zbyt niskiej temperatury (jakby nie było okna do końca szczelne nie są). z kolei pod oknem jest kaloryfer więc i suche powietrze.może w tym tkwi cały problem?w tej rozbieżności temperatur i wilgotności |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2009-01-07, 21:00
|
|
|
Drzewo musi stać na parapecie i wątpię żeby mu było zimno. Jakie masz okna? Jeśli stare drewniana to dla bezpieczeństwa (i oszczędności) załóż uszczelkę na nie. Natomiast jeśli plastiki to nie masz się o co martwić. Drzewo musi mieś dużo światła teraz i dobrą gospodarkę wodną. |
_________________
|
|
|
|
|
magda [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-01-07, 21:23
|
|
|
plastiki mam. ok to wymienie ziemie i donice i zobaczymy co bedzie.dzięki za podpowiedzi.pozdrawiam |
|
|
|
|
|