Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ficus (chyba benjamina) jak go przyciąć?
Autor Wiadomość
Gliwiczanin
[Usunięty]

  Wysłany: 2008-06-18, 13:08   Ficus (chyba benjamina) jak go przyciąć?

Jakie cięcie tego nad wyraz rozrośniętego fikusa poradzicie?
Ostatnio zmieniony przez Gliwiczanin 2008-06-18, 13:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-06-18, 20:30   

Doprowadź go najpierw do dobrej formy, a później myśl o formowaniu. Poza tym to niewdzięczna odmiana ficusa, bardzo kruchy.
 
 
Gliwiczanin
[Usunięty]

Wysłany: 2008-06-18, 21:38   

A jak już forma będzie ok... to gdzie zacny szefie sugerowałbyś cięcie?
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-06-18, 21:51   

Gdyby mozna było uformowac rosline patrząc na zdjęcie, to mielibysmy kursy korespondecyjne bonsai. Nie mam pojęcia gdzie ciąć, nie mając rosliny przed sobą mozna sobie pogdybać. Niektórzy to lubią, więc cierpliwości, może ktoś pokusi się o radę, zacny Gliwiczaninie :)
Ostatnio zmieniony przez szef 2008-06-18, 21:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Gliwiczanin
[Usunięty]

Wysłany: 2008-06-18, 22:26   

Dziekuję zacny amicjuszu Szefosławie :-P
Mam nadzieję, że ktoś zasugeruje którą gałąź wyciąć.

Aha... mam pytanko.. zazwyczaj ucinałem bardzo cienkie gałązki... czym ciąć takie o średnicy około 10 mm? Jakim narzędziem z ogólnie dostępnych aby nie skrzywdzić za nadto rośliny?
 
 
Lilo
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-15, 17:35   

Zacny Gliwiczaninie ;-) ja bym poleciła specjalne cążki do bonsai ( na allegro chyba jeszcze są ) a jeśli nie to ostry sekator w dłoń i ciąć roślinie nic nie będzie, jednak żeby się nie martwić można miejsce po cięciu zaklejić nieschnącą glinką :roll: . A co do bonsai które jest głównym tematem to ja bym ścieła go na taki kształt żeby przypominał jak by cały czas wiał na niego wiatr :oops: , tzn. tą długą gałązkę która dość mocno odchodzi od reszty fikusa a tą kępkę z drugiej strony to tak mocno obciąć a szczególnie liście ściąć (informacje podaj na podstawie pierwszego zdjęcia :-) ) no i jeszcze ściąć nieco tą która ma zamiar iść do góry tak żeby było widać że od lewej wieje wiatr aha no i widze że patyczek już drzewko podtrzymuje :-D więc trzeba będzie przesadzić w płaską doniczkę i jeśli doniczka ma u dołu dużo dziurek to przełożyć przez nie druty tak długie aby można było obwiązać cały pęd główny, zasypać na dole drenażem i torfem z pisakiem, POŁOŻYĆ na torfie drzewko, ale przed tym małe korzonki tak 2/3 ściąć ( sekatorem ) a te grube tylko 1/3, mocniej docisnąć drzewko w torf i drutami wystającymi nadrutować pęd główny czyli ten najgrubszy taki pień..., jest to fikus benjamina więc lubi światło i ciepło bo jest to roślina azjatycka i nie znosi przesuszenia aha no i lubi jak się ją pryska ale bez tego też dobrze jej idzie :-) . Życzę miłej pracy z drzewkiem :]
 
 
Bix
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-17, 11:30   

Nie obraź się, ale dobrze byłoby, gdyby osoba udzielająca rad znała się chociaż trochę na tym o czym mówi.
Dopiero co pytałas czy sosnę można trzymać w domu, i czy fokus nadaje się na bonsai - i uż doradzasz na tematy przesadzania...
Nie byłoby nic złego w trym że po prostu przepisujesz książkę, ale nie o to tu chodzi. Doradzasz cięcie korzeni o 2/3 a to w przypadku fikusa moze być o wiele za duzo, zwłaszcza ze to najdrobniejsze korzenie są najcenniejsze w budowaniu bryły korzeniowej bonsai, piszesz w ogole o odmianie fikusa która jest wyjątkowo łamliwa i krucha - nie da się więc przeprowadzić tego wszystkiego co tak beztrosko opisujesz.
 
 
Lilo
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-17, 12:45   

nie obrażę się bo nie ma o co po prostu wyjaśniasz jak powinno być schematycznie ja powiedziałam jak robie to sama i drzewko wygląda b.dobrze nie przepisuje nic z książki tylko dziele się doświadczeniami mimo że dopiero zaczynam :-)
 
 
Bix
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-17, 12:58   

!! ! bez komentarza...
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2008-07-17, 14:13   

Na wstępie jako ADMIN jr : prosiłbym OGÓLNIE koleżanki i kolegów o unikanie takich jak powyższa dyskusji, na ogólnej zasadzie: "Ty nic nie gadaj bo nic nie umiesz". To jest forum i zawsze będą pojawiać się tutaj wypowiedzi kontrowersyjne. Starajmy się w takich jak ten, łagodnych przypadakch, skupić na sprostowaniach poruszonej tematyki i metod oraz podaniu konkretnych rozwiązań oraz uzasadnieniu ich prawidłowości. To o wiele bardziej skutkuje, niż atak wprost na osobę i jej umiejętności. W takim przypadku jak powyższy po poście takim jak Bixa, rozpoczynają się w większości przypadków przegadywanki, odejścia od tematów i wątek zaczyna być do d... Nam modom, przychodzi potem taki tematyczny węzeł gordyjski rozwiązywać i próbować rozdzielać "treściwe" od "plew", a wierzcie, nie jest to proste, chcąc zachować obiektywizm. Potem ktoś to po czasie czyta i jest zniesmaczony atmosferą. Po co to? Starajmy się załatwiać sprawy dyplomatycznie, rzeczowo.
Zaznaczam wyraźnie, że skrajny brak wiedzy i totalne bzdury staramy się usuwać w mod-teamie na bieżąco, lub przeglądając archiwa ponieważ przeczą ideii forum i zasadom zawartym w regulaminie. Cenne jest również dla nas Wasze wprawne oko (mówię tu o użytkownikach posiadających wiedzę i doświadczenie) i ewentualne uwagi do nas na PW w takich sprawach (nie wszystko zauważamy sami :] ). W przypadkach "łagodnych" nawołuję do Waszej dyplomacji i umiejętności rzeczowego objaśniania, co znakomicie prezentujecie, drodzy doświadczeni forumowicze w wielu postach na forum.


W kwestii przedstawionych technik...
chciałbym wyjaśnić sprawę mocowania rośliny do płaskiego pojemnika. O ile dobrze rozumiem opis - wynika z niego że drutem przewleczonym przez dno doniczki owijamy nasadę pnia. Byłby to duży błąd ! Szczególnei kiedy roślina jest szybkorozwijająca się, a fikus niewątpliwie do takich należy, pierścień z drutu wokół nasady niebawem zacznie wrastać. Efekt będzie taki, że utrudnimy transport wody i składników pomiędzy koroną a korzeniami. Pomijając już fakt oczywisty, że możemy z czasem roślinkę nawet ukatrupić, pozostaje jeszcze efekt "nalania" występujący powyżej pierścienia z drutu. To takie nieładne zgrubienie powstające nad drutem, deformujące nasadę pnia.
Tak więc drutem mocujemy bryłę korzeniową, grube korzenie rozchodzące się wokoło nebari. W każdym przypadku trzeba indywidualnie wyszukać właściwe punkty do zaczepienia , owinięcia drutu, by nie powodować widocznych deformacji.


W ramach ciekawostek...
Technikę owijania drutem nebari, stosuję się czasem jeśli roślina ma zdeformowaną nasadę pnia, bez szans na jej poprawienie. Wtedy po wytworzeniu się zgrubienia stymuluje się jego powierzchnię do rozwoju korzeni a po ich rozwinięciu mamy możliwość odcięcia tego co poniżej (starej bryły korzeniowej i zdeformowanej części pnia). Technika ta wymaga sporej czujności, wyczucia w sile zaciskania pierścienia i ogólnej wiedzy o morfologii drzew. Polecana raczej zaawansowanym ( żeby nie było! :-) ).
 
 
Bix
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-18, 08:17   

No to pozostaje do wyjaśnienia jeszcze jedna kwestia: co to jest DOŚWIADCZENIE.

Nie jest to jednorazowe zastosowanie jakiejś sztuczki która wydaje się nam w danym momencie szalenie sprytna: owinięcie drutem izolowanym, odcięcie wszystkich korzeni, pocięcie blaszki liściowej na kawałki żeby liść był mniejszy... To jest jednorazowy eksperyment, a fakt że drzewko nie umarło od razu nie znaczy że jest to rozwiązanie optymalne i warte polecenia innym.
DOŚWIADCZENIE natomiast to moment w którym powtórzyliśmy taki eksperyment wiele razy w różnych warunkach i jesteśmy w stanie powiedzieć że np. obcięcie wszystkich korzeni i zostawienie jedynie 1centymetrowych kawalków wpływa świetnie na dany gatunek, co określiliśmy np. z porównaniem stanu takiej samej rośłiny hodowanej bez podcinania korzeni.
Doświadczenie osobiste jest bardzo cenne i warte przekazania dalej; jeśli ktoś zauważa ze np. wywar z rumianku za każdym razem świetnie usuwa mączniaka, to jasne że jest to info warte rozpowszechnienia. Ale jeśli umyje roślinę rumiankiem raz jeden i już po 5 minutach sprzedaje ten pomysł "początkującym" jako sprawdzoną metodę - to juz troche nie tak...
Rozumiem entuzjazm początkujacych, i wcale nie jest tak, że jak ktoś dopiero zaczyna się interesować bonsai to za próbę podzielenia się informacjami jest od razu do odstrzelenia, ale ... jak mówi przysłowie:"dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane".
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group