Drut do drzewka |
Autor |
Wiadomość |
Miecia [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-26, 19:13 Drut do drzewka
|
|
|
witam znowu:P Wiem ze przy ostatnim temacie nie popisalam sie
Tak to juz jest:P
Teraz mam pytanie odnosnie drutow do bonsai. Na stronie Przyjaciół-Bonsai piszecie ze druty sa aluminiowe pokryte miedzia.
Wiec czy w takim wypadku moge uzywac drutow całkowicie miedzianych?? Mam ich duzo w domu i moglabym je wykorzystac. Ale wole sie zapytac wczesniej. Bo ajk cos sie stanie mojejmu drzewku to sie chyba zapłacze...
Z górki dfzieki za odpowiedzi;) |
|
|
|
 |
wog [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-26, 19:16
|
|
|
delete |
Ostatnio zmieniony przez wog 2010-01-23, 06:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Miecia [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-26, 19:26
|
|
|
Wiec radzisz jednak aluminiowy??
to moze i nawet lepiej bo mo fikus ma dosc cieniutkie gałazki i mozna je latwo uszkodzic:P
Dzieki za rad... lepiewj bede probowac z tredycyjnymi metedami i drutami:)
a jeszcze jedno. Ten fikusik ma "korzenie powietrzne" (mam nadzije ze dobrze to nazwalam) i jedna gałazka jed\s odrutowana (dosc twardym drutem) i ten drut wbity jest w korzen..... Czy tak sie robi?? |
|
|
|
 |
wog [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-26, 19:36
|
|
|
delete |
Ostatnio zmieniony przez wog 2010-01-23, 06:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Miecia [Usunięty]
|
|
|
|
 |
wog [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-26, 20:02
|
|
|
delete |
Ostatnio zmieniony przez wog 2010-01-23, 06:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Miecia [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-27, 15:50
|
|
|
Mascia?? Co to znaczy??
Nie znam siewiec wole wiedziec. A nigdziue nie czytalkanm zeby drzewa sie smarowało drzewka... |
|
|
|
 |
esbart [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-27, 17:23
|
|
|
Zagłębienia po drucie (rany) zabezpiecz pastą na rany.
Stosuje się ją, aby drzewko nie traciło wilgoci i, jak w tym przypadku, przyspieszyć proces gojenia. |
|
|
|
 |
slawekcavan [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-27, 19:54
|
|
|
co do drutu miedzianego. od jakiegoś roku urzywam tylko drutu miedzianego.
ponieważ drutowanie drzewek ma spełniać konkretne założenie. normalny drut miedziany nienadaje się zabardzo ponieważ jest zatwardy więc żeby można go stosować trzebago zachartowac co powoduje że staje się miekki. w ten sposób nie trzeba kupować drutu aluminiowego. pamiętajcie ze niemoże to być splot miedziany |
|
|
|
 |
Miecia [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-28, 15:09
|
|
|
A jak sie taki drut hartuje?? Zdradzisz sekret??:P
Ja drut mam wlasnie wbrew wszystkiemu miekki... Nie wiem jak aluminiowy bo nie kupywalam jeszcze ale pwenie jest bardziej gietki...
Zobacze. Na razie jeszcze drutowac go nie bede...
To chyba nie czas?? |
|
|
|
 |
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-03-28, 16:58
|
|
|
A może kwestia zasadnicza: jakiej średnicy jest ten drut. Z tego co mówiłaś, to Twój tata zajmuje sie produkcją różnych dziwnych rzeczy z blachy. Zatem powinien mieć coś takiego jak suwmiarka. Jeżeli jest on mniejszy niż 1mm to nie widzę sensu w hartowaniu czy rozhartowywaniu. |
_________________
 |
|
|
|
 |
slawekcavan [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-28, 19:23
|
|
|
to jest hartowanie. ja hartuje druty od 0.8mm cięszych nietrzeba bo dość miękkie. a robi sięto tak: czysty druy (bez izolacji) owijam w okół dłoni (np 3 metry) puzniej nagrzewam się nad palnikiem kuchennym jakieś 2-3 minuty obracając go nad płomieniem a następnie wkładam szybko do garnka z zimną wodą i gotowe. ale nierub tego sama poproś tate tak będzie bespieczniej dla ciebie. a i niema sensu powtarzac tej czynności kilku krotne ponieważ drut niezmięknie bardziej |
|
|
|
 |
Miecia [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-29, 11:08
|
|
|
Dzieki zaszczegolowe rady:) Z tegon wychodzi ze nie musze nic robic z drutem bo jest "za cienki";)
A co do hartowania to jeszcze nie chce zeby mi odpalilo reke wiec nawet proibowac...:)
A teraz zasadnicze calkowicie prymitywne pytanie... kiedy moge zaczac drutowanie??
Drzewko mam dopiero od wtorku..... Wiec p[owinno sie przyzwyczaic.... |
|
|
|
 |
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-03-29, 11:13
|
|
|
Dokładnie. Niech sobie trochę u Ciebie pomieszka i dopiero go zadrutujesz. 3-4 tygodnie. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Miecia [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-29, 11:43
|
|
|
I tak tez zrobie:)Aletoichyba beda najdluzsze tygodnie:P
A tatusia musze poproscic zeby mi oprzywiozl rozne dlugosci drutow:) On czesto przywozil siostrze do bizu:P |
|
|
|
 |
|