Forum Przyjaciół Bonsai

[Ronin]

Wejdź na stronę Ministerstwa Środowiska i poczytaj troszkę.
Tak, bo Ty myślisz, że my wszyscy jak pozyskujemy drzewo z natury to piszemy list do prezydenta. Masz województwa, powiaty, gminy. Idź nawet do sołtysa, dzielnicowego i na pewno się czegoś dowiesz. A powiedz mi chłopcze gdzie Ty mieszkasz, bo widzę, że z Łodzi jesteś.
Nasunąłeś mi myśl. "Jeśli mają być w jakiś sposób zniszczone". A przez takich ludzi, którzy tak się zabierają do sprawy też?

[Sieku]

śródmieście. drzewko widziałem na olechowie. prawie poza Łodzią. ale ok dopytam. są tam jakieś domki więc wejde i się dowiem

śródmieście. drzewko widziałem na olechowie. prawie poza Łodzią. ale ok dopytam. są tam jakieś domki więc wejde i się dowiem

[Ronin]

No popatrz, bo ja mam Olechów, jak się z okna wychylę. Więc buszujesz po moich okolicach. No to lepiej się dowiedz czyje to jest. Jak chcesz to Ci pomogę w temacie, bo to są moje regiony.

[Sieku]

pomoc hmm ok.
ty zagadujesz ja zabieram i w nogi

a na poważnie interesuje mnie to co napisałeś . czy trzeba mieć jakieś pozwolenie na wykop takiego drzewka o ile to nie kszaczek

pomoc hmm ok.
ty zagadujesz ja zabieram i w nogi

a na poważnie interesuje mnie to co napisałeś . czy trzeba mieć jakieś pozwolenie na wykop takiego drzewka o ile to nie kszaczek

[Ronin]

No na papierze to nikt Ci nie będzie pisał z prywatnych właścicieli, że możesz wykopać sobie coś. I tak na marginesie to uważaj, bo w moich okolicach kilka osób ma broń myśliwską
Co do pomocy, to na privie możemy się dogadać.

Zapomniałem dodać, że urzędują też tam Sokiści.

[Sieku]

oni broń myśliwską
oj nie dobrze aż tak szybko nie biegam. musze łuk zrobić


to pogadam z najbliższym właścicielem i już. zobaczymy. bo narazie nie wiem kiedy bede jechał zobaczyć. i dowiedzieć sie co to za gatunek .

oni broń myśliwską
oj nie dobrze aż tak szybko nie biegam. musze łuk zrobić


to pogadam z najbliższym właścicielem i już. zobaczymy. bo narazie nie wiem kiedy bede jechał zobaczyć. i dowiedzieć sie co to za gatunek .

[esbart]

[slowikp]

Nie co za różnica roczne czy stuletnie, jak to słyszę to mnie krew zalewa.