Forum Przyjaciół Bonsai

tom10 · Wysłany: 2008-03-27, 06:33

sieku Co mam robic aby zageszczac korone? Znaczy ktore galazki ucinac. Nie wiem ale wydaje mi sie ze mam ucinac te wytajace to wtedy sie zagesci. Tak?

AnnaDorota · Wysłany: 2008-03-27, 07:25

O rany... ale rzeź! Popieram Bixa, zmarnowałeś wiązowi kupe czasu i energii!

Bonsai nie polega na strzyżeniu! Miałeś dobry materiał, trzeba było dać mu porosnąć i uformować go. Teraz masz strzyżony trawnik. Może i będzie gęsty, ale to nie będzie korona, tylko kołtun. Faktycznie - nie masz marketowego wiąza. Nie masz NAWET marketowego, masz dużo dużo gorzej... Sorry za taka wypowiedź, ale mieć dobry materiał i tak z nim postąpić - to grzech.

Ronin · Wysłany: 2008-03-27, 09:49

Tak. Doskonała rada. tniesz, to co wystaje. Czubek też wystaje, to go zetnij. Tak samo, jak czytałem cudowną radę o cieciu pigwowca chińskiego i derenia: tnie się tak żeby na oko było o połowę mniej gałęzi. Ale jak,co i gdzie to już nie wspomniano.
Szkoda, że nie poczytałeś zanim zrobiłeś mu to coś. Pozostaje mi życzyć tylko powodzenia cierpliwości.

Sieku · Wysłany: 2008-03-27, 18:28

narazie nic z nim nie rób zacznie wypuszczać nowe pędy. i szczerze to za bardzo go przyciołeś. ale odrośnie człowiek uczy sie na błędach .

a do krytykujących ; po co bonsaiści przycinają tak mocno drzewka włąśnie po to aby nadać im pożądany ksztaut. golą drzewko praktycznia na łyso jak widziałem to pierwszy raz to myślałem że naprawde tną co popadnie a późniejsze efekty były po prostu zajefajne.

tom10 · Wysłany: 2008-03-27, 19:16

Dzieki sieku. A no i wezcie przestancie tytlko krytykowac. to moje pierwsze drzewko a zreszta mysle ze dobrze zrobilem bo bede mial "swoje" drzewko. Ladnie se uformuje :-D

Ronin · Wysłany: 2008-03-27, 21:17

Tak na pocieszenie zacytuję Ci wypowiedź niewątpliwego autorytetu jakim był John Naka.
"If you have a problem, cut it off. If you still have a problem, you have a problem" ;-)

No i może jeszcze jedno:
"Don't make your tree look like a Bonsai, make your Bonsai look like a tree."

Głowa do góry, będzie dobrze, póki rośnie. A i znów mi sie przypomniała wypowiedź mistrza, ale Ci jej oszczędzę.

Sieku · Wysłany: 2008-03-27, 22:46

na bonsai potrzeba czasu więc dasz rade. tylko nie zapomnij o podlewaniu jak podłoże przeschnie ;-)

Bix · Wysłany: 2008-03-28, 05:51

Owszem, materiał na bonsai tnie się czasem do gołego pnia, ale PO COŚ. Nie żeby ciąć! Nie wtedy, kiedy już masz dobry materiał. Gdyby ogolił tego wiąza w oczekiwaniu na młode pędy, bo chce mieć gałezie - byłoby to zrozumiałe. Ale przycięcie istniejących młodych i NIEZŁYCH odrostów "żeby się zagęściło" to sorry, ale głupota!
nawiasem mówiąc - niezłe wyczucie. Ogolił to, czego nie powinien, zostawił to, co najgorsze... kołkowate gałezie...

Ale fakt, jego drzewko, niech je sobie marnuje, nie warto się już więcej wypowiadać, jeśli gościu nie chce pomocy, tylko poklepania po główce, to trudno, niech niszczy. Ale może będzie to przestrogą dla następnych "artystów"...

tom10 · Wysłany: 2008-03-28, 07:45

No jasne ty jestes najlepszy. Może popatrz na siebie ile drzewek juz zniszczyles co pisales w innych postach :!:

A potem bedziesz dopiero sie smial jak ci pokaze mojego wiaza :lol:

Bix · Wysłany: 2008-03-28, 08:27

JA pisałem o MOICH zniszczonych drzewkach? No bracie, jeśli z taką samą uwagą czytasz o uprawie bonsai, to gratulacje... żyje sobie spokojnie prawie 50 lat na tym świecie, uprawiam rośliny (również zawodowo) i niejednych takich "artystów"widziałem, i wiem że zawsze źle się kończy dopasowywanie na siłę rośliny do tego, co sobie taki wesołek wyobraża, ignoruijąc rady doświadczonych i potrzeby rośliny...

tom10 · Wysłany: 2008-03-28, 20:15

Dobra ale nie kazdy jest TAKI SUPER jak ty i kazdy musi chyba jakos zaczac. Nie ma nikogo kto gdy kupil pierweszy raz drzewko nie zrobil z nim nic glupiego lub zlego. Rozumiem ze mozesz uwazac ze zle zrobilem ale nie krytykuj tylko bo jak juz pisalem jest to moje pierwsze drzewko i nie jestem tak doswiadczony. Dobra wiem ze moze zle zrobilem ale moze to i dobrze bo wiecej takiego bledu nie zrobie.

Ronin · Wysłany: 2008-03-28, 20:47

"Even monkeys fall out of trees." Kto to powiedział zapewne wiesz, więc przestań się spinać i wykorzystaj tą lekcję na przyszłość. Wiesz czego już nie robić, a moim zdaniem jest to lepsze niż wiedzieć, co należy robić. Dopóki rośnie to nic nie jest stracone. ;-)

kristofer001 · Wysłany: 2008-03-28, 22:48

pffff klocicie sie o pare galazek ktore i tak odrosna pelna para ja uwazam ze tom10 dobrze postapil! Nauka nie idzie w las tylko w nas!!!

tom10 · Wysłany: 2008-04-09, 19:05

Po niecałych 2 tygodniach moje drzewko ma jeszcze wiecej lisci niz przedtem razem z pakami. I jest jeszcze bardziej sliczne! :-)

Bix · Wysłany: 2008-04-10, 06:06

Tak jest, jeszcze bardziej śliczne - krzak strzyżony na pudla...

Polecam bukszpan - można go wystrzyc na kulke, bałwanka, a nawet owcę czy inne zwierzątko. Tylko nie udawajmy, ze ciągle mówimy o bonsai.

Ludzie, zacznijcie chociaż oglądać zdjecia PRAWDZIWYCH bnsai, o ogladaniu na żywo nie wspomnę, bo większość zadowala się obejrzeniem rosłin w markecie, zamiast zobaczyć chociaż jedną wystawę...