Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przycinanie korzeni, przesadzanie
Autor Wiadomość
Kurzy
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:25   Przycinanie korzeni, przesadzanie

( Wątek z 2.12.2005, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).

Jak sie przycina korzenie? dzieki za informacje abym ja poczatkujacy sie za to nie zabieral, ale kiedys mam nadzieje ze do bede gotow na to zeby zajac sie korzeniem mojej serissy i chcialbym juz teraz wiedziec jak to sie robi.

dziekuje i pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez szef 2010-02-03, 13:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AnnaDorota
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:27   

Napiszę ci to samo co wcześniej: Wiesz co, z przycinaniem korzeni to ty sobie na razie daj spokój. Możesz łatwo uszkodzić rośłinę i nieszczęście gotowe. Proponowałabym ci spytanie w księgarni o książkę Tomlinsona "Bonsai" i przejrzenie fotografii o przycinaniu korzeni. To trseba zobaczyć, opisać się tego nie da: wyciagasz bryłę korzeniową z doniczki, "rozczesujesz korzenie i przycinasz te wystające ... taki opis nie oddaje nawet części tego, co mam na myśli. Poza tym, nie proponowałabym przycinania korzeni początkującym: nie ma pewnosci, że rośłina tego POTRZEBUJE, marketsai czasem WYMAGA wręcz poprawienia stanu korzeni, ROZBUDOWANIA systemu korzeniowego żeby poprawić stan całego drzewka, a nie jeszcze przycinania.

Naprawdę polecam przejrzenie tej książki, tam jest to bardzo dobrze pokazane, nie wiem jak mozna to pisać słownie, zeby osoba która nigdy wcześniej tego nie robiła nie popełniła jakiegoś błędu...
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-07-19, 22:28   

Witam

Jestem tutaj zgodny z Anną. Ciężko byłoby opisywać zabiegi na korzeniach bez chociażby jakichś rysunków poglądowych. Jednak temat powstał, a być może komuś z Was uda się poświecić trochę czasu i znaleźć lub zrobić jakiś pakiet zdjęć lub rycin, który wraz z dobrym opisem można by było umieścić w tym temacie.
 
 
Kurzy
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:29   

oj tak bylo by fajnie jakby ktos sie poswiecil tematowi z zrobil rysuneczki :-P
 
 
White_mtb
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:31   

Ja na przyszłość polecam Ci lektóre taką jak ksiązka - tam w zasadzie duzo masz i rysunków i opisów a takze polecam Ci jakis pokaz formowania na zywo - na wystawach itp itd

chyba łatwiej by było jakbyś mi przysłał tą roslinke -albo komus z nas na wiosne i bysmy Ci te korzenie podcieli - niz robienie pieknych fotek

ja skorzystam za posrednictwem pana Płochockiego ("bonsai - sztuka miniaturyzacji drzew i krzewów"_ i pokaze co nieco (chociaz nie wiem czy załapiesz)


pan Płochocki pisze ze co do przesadzania -trzeba w tym punkcie zwrócić szczególną uwagę na ten zabieg

po pierwsze

-ważna jest doniczka do jakiej będziemy przesadzac drzewko

następnie ważny jest skład mieszanki(dlatego ze doniczka jest mała i musimy zapewnić jak najlepszy skład ziemi) - skład ten musi sie odznaczac jak najlepszą strukturą chemiczno -fizyczna ( czyli musi być bogaty w minerały , przepuszczalny itp itd)

Nalezy pamietać tez ze przycinanie korzeni wraz z przesadzaniem powoduje zaburzenie procesów zyciowych u drzewka ( korzenie sa mniej sprawne w pobieraniu pokarmu -zachwiana jest równiez równowaga miedzy czescią nad ziemną (masą zieleni) jak i podziemną) - dlatego zaleca sie przestrzegania ciecia korzeni (wiosna)

co do składu mieszanki - kazdy z nas ma swój indywidualny sposób jej przyządzania - dla jednego drzewka taki dla drugiego inny - tak wiec nie sposób rozmawiac o tym jaki jest najlepszy

przeważnie drzewka sadzimy w podłozu o odchynie 4,5 do 6,5 pH - czyli kwaśnym i słabo kwaśnym

tutaj masz rysunke - z etapami ciecia korzeni


pamietaj tez o tym że
jezeli drzewko ma byc posadzone w pojemnikum płytkim to korzenie muszą rozchodzić sie poziomo po tym pojemniku

jezeli ma być to głebszy pojemnik to korzenie mogą "iśc" bardziej w dół

Pierwszą rzeczą bedzie usuniecie korzneia palowego - który jest najgrubszym korzeniem skierowanym ku dołowi - korzen tzw mocujący

następnie jeżeli drzewko ma inne korzenie grube skierowane ku dołowi tez je wycinamy

usówamy korzenie obumarłe i uszkodzone - reszte skracamy o minimum 1/3 długości tak aby bryła sie swobodnie miesciła do doniczki


pamietaj aby ciać korzenie a nie urywać - aby nie były poszarpane!

jezeli to drzewko iglaste - lepiej nie ruszać ziemi - aby jak najwiecej zostało tej ziemi przy bryle drzewka

co do drzewek lisciastych po 2 latach(bo po pierwszym przesadzaniu nie zdązy sie zregenerować całość korzeni) sie zaleca wymiane ziemi - jak najwiekszą ilośc - ale to nie znaczy zeby kazdy korzen z niej ogołowcić - trzeba zwrócić szczególną uwage na te małe korzenie - które są najbardziej drzewku potrzebne oraz nie nalezy oczyszczać drzewka z ziemi przy nasadzie pnia!


aha i ogólnie przed przesadzeniem lepiej jest drzewko lekko przesuszyć - aby łatwiej ta ziemia odeszła

a zaraz po wsadzeniu do nowej ziemi dobrze podlać (ale nie zatopić) - mam nadzieje z eCi troche pomogłem


wiecej fotek swoich wykonam na wiosne :-P
 
 
AnnaDorota
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:33   

White kochany, stop stop!!! Obrazek pokazuje to ślicznie, ale niezupełnie nadaje się do sytuacji: bryła na obrazku jest "IDEALNA" zwarta, korzonki sobie wystają, nic do roboty. Wyjmij z doniczki normalną bryłę - pierwsze co musisz zrobić to rozczesywanie, potem przycięcie a potem jeszcze (w niektórych przypadkach) wycięcie "klinów" w bryle... nie narysuję i ni wkleję zdjęcia z braku mozliwości technicznych, ale naprawdę polecam w tym przypadku Tomlinsona, tam to wszystko jest!!!
 
 
White_mtb
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:34   

Poprostu trudno jest pokazać to za pomocą słów i rysunków z książki (gdzie bryła korzeniowa wygląda juz na przyszykowaną do ciecia)- trzeba by było zrobić konkretne zdjęcia podczas przesadzania drzewka - z tego powodu ze jest teraz zima to nie bardzo mam jak - ale na wiosne - czemu nie?

Olon kiedyś podsunął świetny pomysł - nie pamietam jak to nazwał - ale chodziło o coś takiego na forum - jak dział "prace przy bonsai" - i ze kazdy mógłby sie czymś wykazać - oczywiście trzeba by było dużo dużo fotek w tym - i krok po kroku - fotka i opis

coś w stylu jak robiłem "idea zimowania - krok po kroku" - który jest tutaj juz na forum - poprostu jak sie forum zmieni na działy - to sie to posegreguje -i wtedy sie stworzy taki elementarz podstaw ze zdjeciami


ja na tym obrazku z Płochockiego chciałem pokazać jak to ogólnie wygląda - ale zgadzam sie z Tobą Aniu ze jak wyciągniemy drzewko z doniczki duzej - to sie połapać nie mozna w tych poskrecanych korzeniach

P.S.Aniu Ty przesiadujesz czasem na GG? bo coś ostatnio Cie nie widze ... Nowy numer?
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2006-07-19, 22:36   

White , przepraszam , że Ci się wetnę w post , ale muszę dopisać coś , co jest bardzo ważne podczas przesadzania , a o czym nie napisałeś .
Wbrew pozorom bardzo ważna rolę przy przesadzaniu odgrywa pałeczka (cienki patyk) , poniewaz po wyczesaniu korzeni i przycięciu ich , pozostałe przysypane ziemią leżą jeden na drugim i są między nimi często , dość spore przestrzenie powietrza , które mogą spowodować wysuszenie naczyń włosowatych , dlatego musimy użyć pałeczki do udeptania ziemi (doprowadzenia jej między korzenie)robimy to uważnie , ale dość energicznie ubijając ziemię miejsce przy miejscu , w kierunku od brzegu doniczki do pnia .
poza wypełnieniem pustej przestrzeni między korzeniami , spowoduje to podniesienie sie niektórych korzonków do góry , w ten sposób nie będą one leżały bezładnie jeden na drugim .
Jeszcze jedna sprawa , która jest bardzo ważna , to przymocowanie drzewka do donicy , robimy to w sposób bardzo zdecydowany i dość mocno , tak aby , nawet silny wiatr nie poruszał bryłom korzeniową , po prostu drzewko zaraz po posadzeniu musi być stabilne , aby czynniki zewnętrzne nie powodowały zrywania nowych naczyń włosowatych , które są niesłychanie delikatne .(uuuffffff , ale się napociłem ) :-) :mrgreen: :lol: :evil:
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-07-19, 22:37   

No dobra . To i ja coś ciekawego dorzucę skoro juz tak poruszamy ten problem .

Podczas przesadzania powinniśmy również pamiętać o zjawisku ogólnie zmwanym szokiem temperaturowym. Jest zima, a oprócz tego nawet Ci co teraz nie przesadzają to zrobią to często wczesną wiosną kiedy temperatury są jeszcze czasami bardzo niskie. W takich warunkach PODŁOŻE ZASTOSOWANE DO PRZESADZENIA MUSI BEZWZGLĘDNIE MIEĆ TĘ SAMĄ TEMPERATURĘ CO POMIESZCZENIE I PRZESADZANA ROŚLINA. Często przechowujemy worki z podłożem gdzieś w chłodnych spiżarniach, piwnicach czy wręcz na dworze (balkonie). Korzenie rośłiny stojącej np. w pokoju, włożone do takiego podłoża pewnikiem dostaną wspomnianego szoku i rośłinkę można "wywalić". Sam się o tym kiedyś boleśnie przekonałem i nie życzę nikomu. Tak więc , niby banał a potrafi zepsuć lata pracy. Radą jest wstawienie i rośłinki, i podłoża (lub jego składników) do jednego pomieszczenia ,w którym będziemy wykonywać zabieg, i odczekanie minimum kilku godzin, a ja właściwie nawet preferuję jedną dobę. Jeśli worki z podłożem mamy wielkie to lepiej nawet usypać potrzebną część i rozłożyć ją płasko (bo np. taki torf jest doskonałym materiałem izolującym więc w dużym worku potrafi utrzymać niską temperaturę bardzo długo).
 
 
White_mtb
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:38   

co do tej pałeczki Jacku - dobrze że sie wciełeś i napisałes o tym

ja jednak uzywam znacznie lepszego środka - własnych palców - pamietamy aby dociskać koncami palców a nie całą ręką
Ostatnio zmieniony przez szef 2008-05-07, 09:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AnnaDorota
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-19, 22:38   

Z całym szacunkiem - pałeczka jednak lepsza. Bo cieńsza.
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2006-07-19, 22:39   

Niestety , tu się mylisz , White .
końce palców nie wcisną ziemi pomiędzy korzenie , jedynie ją wgniotą i w ten sposób pozbędziesz się niebezpiecznych przestrzeni powietrza , jednak korzenie nie zostaną rozłożone w nowym podłożu i będą ściśnięte jak placek .
Dodam ponadto , Ze dotyczy to tyko małych roślin , bo u większych , które mają grubsze korzenie odbijające (Sprężynują) , nie da się wykonać tego zabiegu prawidłowo zastępując pałeczkę palcami .

pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego Jacek Grzelak
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group