Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Karmona zasychanie liści [ zmarznięcie ]
Autor Wiadomość
Mawri
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-02, 22:18   Karmona zasychanie liści [ zmarznięcie ]

proszę o pomoc w sprawie mojego drzewka. Domyślam się że przyczyną było zbyt suche powietrze ,wcześniej doniczka stała na parapecie ,pod nim jest dość duży kaloryfer.W pomieszczeniu temp około 19 stopni ale ze względu na sąsiedztwo kaloryfera na pewno wyższa.Podlewane codziennie, zraszane 2 razy dziennie,woda odstaną, nie nawożone.Stanowisko wschód-południe, na parapecie okiennym.Obecnie przeniosłam drzewko na okno południowe, bez kaloryfera pod parapetem ale listki są przywiędnięte,młode już zasychają.Proszę o poradę,może nie jest za późno.Jestem początkujaca w dziedzinie bonsai a drzewko jest prezentem od przyjaciół ,załączam fotki
Joanna
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-03-09, 20:17, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 57
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2008-01-03, 07:58   

Nie chcę być złym prorokiem, ale chyba już za późno na ratunek. Prawdopodobnie Twoja karmona przemarzła, a Ty dobiłaś ją zbyt dużą ilością wody. Nie pozostało Ci nic innego jak pozbyć się liści i czekać. Znajdź na forum o podlewaniu przez zanużenie i rób tak po delikatnym przesuszeniu. Codzienne podlewanie często bywa zabójcze w czasie aklimatyzacji.
 
 
Mawri
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-03, 09:47   

armin napisał/a:
kilka uniwersalnych rad, które nie powinny zaszkodzić. Zraszanie jak najbardziej. Najlepiej wstaw do wanny (unikniesz kamienia na szybach) i spryskuj przegotowaną wodą. Jeśli chodzi o podlewanie, to koniecznie musisz wyczuć "ten właściwy moment". Dopóki masz wiąza w starej ziemi będzie to utrudnione, bo nie wiesz co jest w środku, a znając życie bryła jest mocno zbita. Jeśli zobaczysz, że wierzchnia warstwa przeschła, odczekaj jeszcze z 1 dzień i zanurz doniczkę w wodzie do górnej krawędzi doniczki na ok. 10 minut (woda nie może wlewać się od góry lecz "podsiąkać" od dołu). Kiedy zobaczysz, że wierzchnia warstwa robi się wilgotna - wyjmij roślinę z wody i odstaw na podstawek. Wiosną (jeśli wiąz będzie w dobrej kondycji) przesadź do ziemi z dodatkiem akadamy (mieszanki znajdziesz na forum). To Ci zdecydowanie ułatwi wychwycenie momentu, kiedy trzeba roślinę podlać.


Dziękuje armin,spróbujemy. czy takie podlewanie sugerujesz?
A jak tak od jakiegoś czasu przygotowuje sie do tego hobby -bonsai,mam kilka innych ambitnych roślin i nieźle idzie a tu wykończę pierwsze drzewko.
Liczę na dalsze porady,dziękuję.
 
 
Mawri
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-11, 20:04   

Kochani,
podlewałam zraszałam 2,3 razy dziennie.Robiłam już podlewanie przez zanurzanie 2 razy,
w sobote i czwartek ale byłam bardzo zaskoczona bo przekonałam sie że stosunkowo niewielka doniczka potrzebowała stac godzinę w wodzie aby nasiąknąć woda. Ziemia była zbita w twardą bryłę. W domu smieją się ze mnie bo wciąż biegam oglądać tę biedaczkę.Straciła wszystkie listki ale zostały malutkie młode,zielone i nie usychają. Proszę trzymajcie kciuki zeby cos z tego wyszło,nie oczekuję nagrody za moje drzewko ale nie chce doprowadzic go do zagłady.Mam problem z netem ale wkrótce zamieszcze zdjęcie,tylko nie wyśmiejcie mnie,już mi dokuczają dość w domu. A co do kaloryfera to ten na pewno przyczynił się do zbyt szybkiego odparowania wody. Teraz Carmona jest na stanowisku południowym ( ale słonce zatrzymuje choinka na zewnątrz) bez przeciągu , dalej od kaloryfera.Zobaczymy :-( :-?
 
 
Mawri
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-16, 19:54   

Oto sprawozdanie.
Carmona jest po trzecim podlaniu przez zanurzanie.Listki prawie wszystkie opadły (ale nie moja nadzieja) ,pozostało kilka młodych zielonych ale sa w dobrej kondycji.Zobaczymy czy wypuści nowe.Pewnie dobrze trzymasz kciuki Kfiatku ;-)
Oto stan aktualny, znajomy nazwał to "Hiroszima" :lol:
 
 
Daniel J. 
dawniej: yoker .pl

Pomógł: 21 razy
Wiek: 45
Dołączył: 14 Mar 2007
Skąd: sieradz
Wysłany: 2008-01-16, 21:38   

przez zamaczanie donicy w moim przypadku tez mam karmone jest to raz w tygodniu i to tyle a spryskiwac mozna ale pod warunkiem ze podlewamy oszczedniej wbrew pozorom karmona bardzo zle reagoje na nadmiar wody a z tego co widze to ewidentny nadmiar wody czyli < nad opiekunczos > :beer:
 
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 57
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2008-01-17, 08:11   

Ziemia nasączała się przez godzinę, co świadczy o jej ogromnej zwartości. Podlewanie "od góry" co najwyżej zwilży górną warstwę, a cała woda bokami poleci do podstawka. Joker ma rację ze zbyt częstym podlewaniem, bo zbita ziemia słabiej odparowuje, więc zanurzaj po przesuszeniu. Wiosną przesadź do bardziej przepuszczalnego podłoża. Mieszanki znajdziesz na forum.
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-03-09, 20:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mawri
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-20, 17:46   

Wypuszcza w kilku miejscach młode listeczki!!!! :jupi: Na razie malutkie, niewiele widać. Dzięki za pomoc, moje drzewko prawie skazałam na eksterminację:mur:
Na wiosnę przesadzę carmonę. Zapewne poradzę się co do przeprowadzenia tej operacji,no i zbadam jak wyglądają korzonki. Och,ile emocji wyzwala we mnie ten bonsai.To mój początek przygody i dlatego tak bardzo się staram zbierać doświadczenia.
A co do ziemi to jest to zbita bryła ,próbuję ja lekko naciskac przy zanurzaniu aby lepiej wsiąkała woda także do środka ,nie tylko po bokach. Ziemia jest zbita,mogłaby służyć za narzędzie zbrodni. Pierwszy raz spotkałam takie podłoże i po prostu go nie "czuję"
Dziękuję za cenne rady
 
 
Mawri
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-11, 16:15   

Jeszcze nie przesadzilam carmony a tu znowu problemik. Drzewko po stracie wszystkich liści wypuszcza male listki ,równomiernie i wszystko prawie szło dobrze.Podlewam przez zanurzanie, zazwyczaj raz w tygodniu,kiedy przeschnie wierzchnia warstwa. Drzewko stoi na oknie południowo -zachodnim a ostatnie dni są bardzo słoneczne,młode listki zjaśniały i lekko zżółkły.Oczywiście zraszam ale rano i po zachodzie słońca,nigdy na słońcu. Listki są miękkie i zwiotczałe.Czy lepiej przestawić z dala od tego lutowego słoneczka?To jest duże okno,przeszklony róg domu,nie ma w bezpośrednim sąsiedztwie kaloryfera,do tej pory to miejsce raczej odpowiadało carmonie.Co robić? :?:
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-02-11, 23:52   

KArmona żółknie zazwyczaj po przelaniu, listki gniją (robia się miekkie). Mimo, że drzewko nie jest w najlepszym stanie, myslę że przesadzenie będzie mniejszym złem. Przy tak zbitej bryle o jakiej piszesz, korzenie nie maja mozliwości rozwoju (będą rozwijały sie wyłącznie nazewnatrz bryły), a utrzymanie odpowiedniej wilgotności jest praktycznie niemozliwe. Plusem jest pora roku. Na indoory czas przesadzania własnie sie zaczął.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group