Forum Przyjaciół Bonsai

pawel18 · Wysłany: 2007-06-11, 16:20 **jak zabezpieczyc rany po cieciu??**

dzis przycinalem fikusa bardzo ostro bo skrocilem go o polowe i nie posiadam specjalnej pasty na rany czy istnieja jakies inne srodki ktorymi mozna zabezpieczyc rany po cieciu gdzies czytalem ze mozna czyms innym ale nie bylo mi to wtedy potrzebne wiec nie zakodowalem tego w glowie a teraz nie wiem gdzie to czytalem a wiec zwracam sie o pomoc do fachowcow jest jakis sposob czy wystarczy jak zostawie to samo sobie

S. Smolińska · Wysłany: 2007-06-11, 17:07

Można zasypać sproszkowanym węglem drzewnym, ale niestety będą ciemne ślady.

pawel18 · Wysłany: 2007-06-11, 17:23

dziekje za pomoc i chyba z niej skorzystam a jak bym niczym nie posypal to ile bym musial czekac na zablizniecie sie rany i czy ranasie szybciej zablizni jak posypie weglem??

S. Smolińska · Wysłany: 2007-06-11, 17:32

To zależy od jej wielkości. Cięcia większe niż średnica ołówka należy zawsze zabezpieczyć, to chroni roślinę przed atakiem drobnoustrojów i przyspiesza gojenie. Najlepsze są preparaty typowe do bonsai, ale dobrze sie też sprawdza pasta FUNABEN ze środkiem przeciwgrzybiczym.

pawel18 · Wysłany: 2007-06-11, 20:17

srednica rany jest troszke mniejsza od srednicy olowka a jesli chodzi o te preparaty to nie mam mozliwosci z nich skorzystac bede mosial chyba zastosowac sproszkowany wegiel drzewny bo nie mam innego wyjscia dzieki za pomoc pozdrawiam

AnnaDorota · Wysłany: 2007-06-12, 08:12

A dlaczego nie masz możliwości skorzystania z Funabenu lub maści do ran dostępnej w sklepie ogrodniczym za 7 PLN?

pawel18 · Wysłany: 2007-06-12, 14:00

chodzilo mi o to ze nie mam mozliwosci od razu skorzystac z tej pasty bo mieszkam na wsi i nie ma u mnie sklepu ogrodniczego ale w miescie jestem codziennie wiec bede musial kupic pochodze po sklepach i sie popytam

hanuletta · Wysłany: 2007-06-14, 21:16

a ja mam takie male pytanko. co zrobic jak przy obcinaniu galazek prze przypadek naruszylam kore? :-(

Jacek Grzelak · Wysłany: 2007-06-14, 22:08

korę jakiej rośliny :?:

i jak mocno , bowiem niektóre rośliny bardzo żle znoszą takie wyczyny , natomiast inne jakoś sobie z tym radzą , najczęściej wystarczy zwykła maść ogrodnicza , nawet najtańsza :roll:

hanuletta · Wysłany: 2007-06-15, 20:11

dokładnie chodzi mi o mandarynke :-)