 |
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
mlodziutki wiaz |
Autor |
Wiadomość |
ra_decki [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-05-15, 20:25 mlodziutki wiaz
|
|
|
oto moje kolejne drzewyko, kolejny wiaz
krotka historia:
nabyty mniej wiecej w lutym (dokladnie nie pamietam) byl juz wstepnie uformowany(odrutowany), brak zieleni
pod koniec marca przesadzone do wiekszej doniczki z malej w jakiej przyszlo poczta, sciagniety stary drut i odrutowane na nowo, zaczelo wypuszczac pedy i listki, rozpoczalem formowanie - moje pierwsze w zyciu
i tu moje pytania
co sadzicie o formie ? prowadzeniu pedow, galazek, lisci
co z nim robic ? jakies ciecia formowania czekam na pomoc i z gory dzieki
pierwsza fotka (dorysowana w paint) przedstawia zarys drzewka jak ida:
1-czarny kolor-najgrubsze pedy (pierwsza gruba galazka odhcodzaca w lewe niestey uschla lecz nie do konca, wyrosly z niej swierze pendy, zostawilem ten ktory najbardziej mi odpowiadal, uschnieta galazke skrucilem- w przyszlosci po wzmocnieniu nowego pedu zostanie sucha ucieta tak aby jej przedluzeniem byl ten nowy ped
2-brazowy kolor- galazki odchodzace od pnia jakie juz byly kiedy otrzmalem drzewko, mniej wiecej w miejscu gdzie jest brazowa plamka (na samej gorze) odchodzi kolejna galazka skierowana w poziomie prostopadle do pnia (prostopadle do obiektywu aparatu)
3-czerwony kolor - pedy juz zdrewniale ktore wyrosly ze starszych przyciete przeze mnie hmm i wlasnie tylko nie wiem czy dobrze to zrobilem,
czy w ogole nie zawczesnie zaczalem ciachac pedy moze powinno najpierw sie rozrosnac ale tak dlugie byly ze psuly forme a i zadko dosc i nie wygladalo tak jak bym chcial wiec pocialem
nie zostaly zaznaczone wszystkie galazki tylko te ktore zdolalem, sa zaznaczone w jednej plaszczyzne widocznej od przedu drzewka
no nic to tyle niecierpliwie czekam na wasze posty pozdrawiam |
Ostatnio zmieniony przez ra_decki 2007-05-15, 20:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-05-16, 08:00
|
|
|
Zapewne dążysz do stylu bankan więc nie podoba mi się ten prosty pień poniżej pierwszej gałązki. Należałoby go wygiąć w prawo (roślina się pochyli w bok), a następnie przy przesadzaniu drzewka, umieścić je w doniczce pod odpowiednim kątem.
No a poza kształtem ten pieniek musi nabrać duuuuużo masy (musi zgrubieć) i w tym celu powinieneś pozwalać nowym przyrostom rozwijać się do 7-10 liści, a potem je skrącać do 2-4. |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
Ostatnio zmieniony przez ogrodnik 2007-05-16, 08:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
ra_decki [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-05-16, 12:54
|
|
|
sprobuje z tym wygieciem
a mlode pedy wlasnie mniej wiecej w taki sposob przycinam, rosna do kilku lisci i skracam mniej wiecej do 3-4
zastanawiam sie tylko czy korone wyprowadzac bardziej w gore i na szerokosc czy tylko w poziomie ja poszerzac ? |
|
|
|
 |
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-05-16, 13:18
|
|
|
Pędy w tym przypadku powinny rosnąć dużo więcej, niż do 7-10 liści, a to dlatego, że drzewko jest młode, ma cienkie gałązki. Przycięcie ich od razu spowoduje, że nie będą przybierać na grubość, ani one, ani pień. Np. najniższa gałąź mogłaby spokojnie rosnąć dalej, a jeśli została przycięta bo np. się obłamała i była brzydka, to już na pewno trzeba było pozwolić rosnąć dalej temu młodemu pędowi który z niej wyrasta i przyciąć go dopiero kiedy miałby np 20 cm. Wtedy szybciej wyrównałoby się tę różnicę grubości między starą gałęzią a nowym pędem, pień przybierałby na grubość o wiele szybciej.
Proponuję obejrzeć np w galerii bonsai Waltera Palla, jak wyglądają jego drzewka w różnych fazach wzrostu (liściaki) - jakim masom zieleni pozwala na nich narosnąć, zanim coś obetnie! Z doświadczenia wiem, że już w normalnej donicy trudno osiągnąć porządny przyrost pnia, co dopiero w płaskiej do bonsai. A przycinanie jeszcze ten proces spowalnia. |
|
|
|
 |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-05-16, 14:55
|
|
|
No teoretycznie to lepiej aby gałązki podrosły więcej niż te 7-10 liści, ale u mojego wiąza zauważyłem, że wtedy już te pierwsze listki żółkną i opadają. Może coś z nim nie tak A możę potem nowe gałązki mają wyrosnąć ze śpiących pąków |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
|
|
|
 |
ra_decki [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-05-16, 15:54
|
|
|
hmm ok no coz to teraz dam im rosnac znacznie dluzej, w koncu uczyc sie na bledach trzeba a ze nia mam na czyich to na swoich
hmm ogladalem te galerie Waltera Palla i sa imponujace, az dziwne ze na niektorych zdjeciach widac iz znalezc mozna juz prawie uformowane drzewko normalnie w naturze, uformowane w sensie ze gruby pien, rozgaleziony ladnie itd. tylko ze takie male w przyrodzie mozna znalezc trzeba miec szczescie albo wiedziec gdzie szukac chyba.... kurcze w kazdym lesie cos takie mozna znalezc gdzie, jak szukac bo normalnie z checia bym sie wybral gdzies w weekend ale trzeba wiedziec od czego zaczac... |
|
|
|
 |
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-05-17, 07:41
|
|
|
Ogrodnik: raczej niepokojące, że liście zaczynają opadać w taki sposób. Może to świadczyć o tym, że drzewko potrzebuje większej doniczki, nowej ziemi albo nawożenia - bo nie jest w stanie utrzymać wszystkich liści. Zwykle nowe odrosty na wiązach są długaśne, ale ulistnione od czubka aż po nasadę.
Radecki: zacząć trzeba od poczytania co nieco o pozyskiwaniu yamadori: po pierwsze, termin wykopywania roślin z natury już minął, więc jeśli wybierzesz się na "polowanie" to co najwyzej mozna wybrać rośłiny do pozyskania na wiosnę 9na zimę bym jednak nie proponowała początkującym). Sam proces nie jest łatwy, trzeba się porządnie przygotować.
Ale pozostaje poszukanie czegoś ciekawego w centrach ogrodniczych: rośliny w pojemnikach są świetnym materiałem, a sprzedaje sie np. graby czy buki jako rośłiny żywopłotowe, z całkiem niezłym pniem.
A jeśli spodobała ci sie strona Waltera Pall'a, to zerknij na http://www.internetbonsaiclub.org/
Najlepiej na POTENSAI GALLERY, tam mozna znaleźć zdjecia ilustrujące robienie bonsai z krzaków czy młodych drzewek. |
Ostatnio zmieniony przez AnnaDorota 2007-05-17, 07:49, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-05-17, 13:49
|
|
|
Może to nie jest aż tak niepokojące, bo odpadają po 2-3 listki na pędzie, ale:
Przesadzany 5 tygodni temu i nawożony 2 razy w tygodniu (nawozem do stosowania codziennego) |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
Ostatnio zmieniony przez ogrodnik 2007-05-17, 13:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Jacek Grzelak
Honorowy Członek Mod-Team'u
Pomógł: 115 razy Wiek: 53 Dołączył: 01 Lip 2006 Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
|
Wysłany: 2007-05-17, 14:48
|
|
|
może masz przędziorki , bo to nie jest normalna sytuacja takie opadanie liści |
_________________ Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/ |
|
|
|
 |
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-05-17, 15:05
|
|
|
Za dużo nawozu!
W małych doniczkach nawóz kumuluje się i nie jest to dobra rzecz. Nawozenie codzienne - bracie, nie ufaj ludziom którzy ci mówią, że to konieczne i dobre dla rośliny! |
|
|
|
 |
ogrodnik
Michał Krzyścin

Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-05-17, 15:23
|
|
|
Czytajcie ze zrozumieniem Nawożę 2 razy w tygodniu więc na pewno drzewko nie jest przenawożone, a doniczka (okrągła misa) ma średnicę 22cm i ziemi jest nasypane na jakieś 7cm wys. Niedawno przesadzony
A przędziorków też nie ma |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
Ostatnio zmieniony przez ogrodnik 2007-05-17, 15:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Jacek Grzelak
Honorowy Członek Mod-Team'u
Pomógł: 115 razy Wiek: 53 Dołączył: 01 Lip 2006 Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
|
Wysłany: 2007-05-17, 22:12
|
|
|
To Ty człowieku czytaj ze zrozumieniem , to znaczy że masz problem i nie jesteś w stanie określić jaki , to już masz 2 problemy , bowiem wiąz w tym stanie na początku sezonu , nie będąc wyleczony , ma małe szanse by przezimować |
_________________ Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/ |
|
|
|
 |
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-05-18, 08:56
|
|
|
Oj, Ogrodnik, faktycznie przydałoby się czytać ze zrozumieniem...
Dla niewprawionych w tej sztuce wyjaśniam: nawożenie 2 razy w tygodniu to STANOWCZO za dużo. A jeśli rzeczywiscie stosowana przez ciebie dawka nie zrobi szkody rołsinie, to należałoby się zastanowić, co znajduje sie w takiej butelce nawozu, że pozwala na nawożenie codzienne - H2O?
A doniczka o średnicy 22 cm z 7 cm ziemi w środku to MAŁA DONICZKA. Może być RELATYWNIE duża jeśli chodzi o uprawę bonsai, ale jeśli chodzi o niebezpieczeństwo przenawożenia rosliny w niej rosnącej - to jest to za mały pojemnik, żeby przy ciągłym i niepotrzebnym nawożeniu można było uniknąć niebezpeczeństwa zniszczenia korzeni - związki chemiczne nawozu się kumulują, odkładają w glebie. |
|
|
|
 |
Olon
Olek Ochlak

Pomógł: 17 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Cze 2006 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2007-05-20, 21:30
|
|
|
Tak, co do pytani tematowego, rzeczywiści ewarto zastosować duży pojemnik i dać wyrastać pędom więcej, no może czasami (ale rzadko i wtedy jeśli trzeba) lekko je obcinając na końcach aby nieco pobudzić też do rozkrzewiania się rośliny.
Nieco oftopowo...
Uzupełniając tekst Ani dodam, że po konsultacjach na ostatnim spotkaniu ŚGEB i przyjrzeniu się liściom na wiązie ogrodnika, doszliśmy do wniosku że w jego przypadku problem może tkwić w niedoświetleniu i nie zimowaniu, co pociągneło za sobą ciąg różnych objawów (łącznie z objawami niedoborów mikroelementów). Michał postnowił wystawić więc wiąza na zewnątrz, aby tę sytuację poprawić.
Co do nawożenia, to wielokrotnie było już powtarzane, że lepiej jest niedonawozić niż przenawozić. W okresie silnego wzrostu nawożenie co dwa tygodnie nawozem płynnym i to w stężeniu nieco mniejszym niż zazwyczaj podaje producent, jest już właściwie maksymalną częstotliwością z jaką powinno się to robić. W okresach słabszego wzrostu lub zastoju można spokojnie ten czas wydłużyć do 4-6 tygodni bez większych obaw. Zimą lepeij zazwyczaj zupełnie zaprzestać nawożenia indorów (no chyba że mają świetne warunki wzrostu - rzekłbym szklarniowe - i tendencje do wegetacji). W sezonie zachęcam też do stosowania nawozów naturalnych w postaci kostek (takich jak np: BIO-GOLD). Jest to najbezpieczniejsze nawożenie jakie możemy zastosować w bonsai, bo kostki te są wyłącznie z substancji naturalnych, a uwalnianie z nich składników jest bardzo wolne. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|