Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Fikus Retusa w fatalnym stanie
Autor Wiadomość
daria25
Gość
  Wysłany: 2007-04-04, 14:03   Fikus Retusa w fatalnym stanie

Dostałam od znajomych drzewko. Ok 2 tygodnie temu zaczęło gubić liście. Na dzień dzisiejszy wygląda na to jakby schło całkowicie. Nie wiem co mam robić. Pozostało mu już tylko kilka listków.

Drzewko jest w naprawdę fatalnym stanie.
Nie zauważyłam na nim żadnych innych zmian chorobowych (pajęczynki czy plamy na liściach.

Drzewko jest podlewane i doniczka(wydaje mi się) że ma odpowiednią wielkość, oraz ma odpowiedni dostęp do światła (stoi na parapecie)

Czy mogę mu jakoś pomóc.

Ratujcie!!!!!!! :cry:
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-02-27, 23:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
lasek
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-04, 19:47   

narazie to podlewaj jak przeschnie wierzchnia warstwa podloza i niech nie stoi na przeciagu. jak mozesz to wrzuc fotke
 
 
daria25
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-05, 08:47   

Drzewko jest w coraz gorszym stanie. Czy powinnam zastosowa jakąś odrzywkę?

Drzewko nie było podlewane już od kilku dni. Gleba mu przeschła i wczoraj podlałam poraz pierwszy. Wygląda na to jakby wogóle nie pobierałao wody. Ziemia jest bardzo mokra.

Ratujcie!!!!!!
 
 
daria25
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-05, 08:50   

Przepraszam ale tylko w takiej postaci udało mi się załączy zdjecia.

Jeżeli to w czymś pomoże. :cry:

Pomocy!!!!!!!
 
 
AnnaDorota
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-05, 09:34   

Drzewko wygląda na całkowicie martwe (chyba za duzo wody) i obawiam się że zaczyna już pleśnieć, po zdjęciach sądząc...
Ostatnio zmieniony przez AnnaDorota 2007-04-05, 09:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2007-04-05, 11:27   

Z tego co piszesz i z wyglądu drzewka wnioskować mogę iż mogły tu wystąpić 3 czynniki , które mogły w pośredni , lub bezpośredni sposób przyczynić się do śmierci drzewka , tak śmierci , bowiem wygląda niestety na martwe , a są to przechłodzenie podczas transportu (lub nawet przemrożenie ) nieudolne przesadzanie przed zakupem i wreszczie , wspomniane przez Annę-Dorotkę , przelanie rośliny w sposób maksymalny , niestety już jest pewne że zostałaś posiadaczką fajnej donisi i nic więcej :cry:
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
 
 
daria25
Gość
Wysłany: 2007-04-05, 13:29   

Zrobiłm małe nacięcie na korze drzewka i nie jest ono w środku suche, no i korzenie wyglądają przyzwoicie.

Czy jest jakaś nadzieja???????? Może odrzywka????????

Ratujcie!!!!!!!!! :cry:
 
 
AnnaDorota
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-05, 13:46   

o rany...
Po pierwsze: odżywka się pisze przez ż. Po drugie: jeśli teraz dasz temu drzewku nawozu, to tak jakbyś wycieńczonego chorego napakowała obiadem z 5 dań - jeśli jeszcze żyje, to po takiej akcji wykorkuje na pewno.
Po trzecie: gnijące drzewka rzadko są w środku suche.

Na wszelki wypadek jednak, gdyby kołatała się wnim jeszcze jakaś duszyczka (bo może na zdjęciach nie widać np. że gdzieś tam odbija jakiś pędzik), proponuję otrzepać delikatnie z pomocą patyczka całą tę ziemię (bo będzie przegniła) i posadzić do nowej, kwiaciarnianej z odrobiną piasku (takiego z piaskownicy, wcześniej wymytego w gorącej wodzie), do normalnej doniczki. Odciąć te gałęzie, które są ewidentnie nagdniłe albo suche. Resztę zostawić, trzymać na parapecie, podlewać ostrożnie (nie za dużo, ale nie przesuszać całkowicie). NIE DAWAĆ NAWOZU: tam będzie bardzo mało korzeni jeśli w ogóle jakieś, i skutki mogą być opłakane. Postawić obok miseczkę z wodą, żeby nawilżała powietrze, nie spryskiwać (nie w tym stanie!).
Potem pozostaje już tylko czekać: jeśli coś wypuści, to będzie to tylko dzięki naturalnej niesamowitej sile przetrwania fikusów. Osobiście niestety nadal uważam, że nie żyje.
Ostatnio zmieniony przez AnnaDorota 2007-04-05, 13:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group