|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
po zimowaniu |
Autor |
Wiadomość |
mariusz [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-03-15, 11:28 po zimowaniu
|
|
|
kiedy wystawiacie swoje wiązy drobnolistne z zimowych "legowisk" na dwór, chyba że najpierw zabieracie je może do domu, jak to u Was się odbywa? |
|
|
|
|
ogrodnik
Michał Krzyścin
Pomógł: 20 razy Wiek: 34 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-03-15, 16:01
|
|
|
Zabieranie do domu
Co to znowu za pomysł Może do piekarnika na 10 minut żeby je rozmrozić
Po prostu jeśli już jest dosyć ciepło i nie ma nastąpić silne ochłodzenie (temperatury poniżej zera) na dłużej to ściąga się ocieplenia i drzewko stawia w słonecznym miejscu. Myślę, że już można stopniowo odkrywać drzewka z okryć. |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
Ostatnio zmieniony przez ogrodnik 2007-03-15, 16:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
hrabia13 [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-03-15, 16:20
|
|
|
Ja juz swoje wyjąłem. Myśle że już nie bedzie aż tak niskich temperatur, żebym musiały być dodatkowo chronione. Dadzą sobie rade
A co do zabierania ich "do domu" to tak jak "ogrodnik" wstawiam na 3 zdrowaśki do pieca, na 150 stopni
|
|
|
|
|
mariusz [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-03-15, 16:56
|
|
|
ogrodnik napisał/a: | Może do piekarnika na 10 minut żeby je rozmrozić
. |
Nie bądz złośliwy, jeśli chcesz możesz swojego wsadzić do piekarnika nikt ci tego nie będzie zabraniał . Pisząc do domu, zrozumiałym(przynajmniej mnie się tak wydaje) jest że nie weżmie sie drzewka z pomieszczenia gdzie jest +3-5* do pomieszczenia gdzie odrazu będzie miał temperaturę o 20*C wyższą tylko jak już było by to robione ze stopniowym podnoszeniem temp., a pozatym nie wiem co w tym dziwnego że do domu, niektórzy trzymają wiązy w domu przez cały rok(wiem ze się to póżniej odbija na zdrowotności rośliny...) Swojego wiąza juz jakiś czas temu odkryłem,co prawda stoi on jeszcze w garażu przy oknie ale byłem ciekaw zdania innych forumowiczów bardziej doświadczonych w wiązach co do terminu wystawiania tych drzewek pod chmurkę po zimie(ja pierwszy raz zimowałem wiąza).I czy inni nie robią tego w jakichś etapach. |
|
|
|
|
ogrodnik
Michał Krzyścin
Pomógł: 20 razy Wiek: 34 Dołączył: 12 Lis 2006 Skąd: Knurów k. Gliwic
|
Wysłany: 2007-03-15, 17:19
|
|
|
Temperatura się chyba stopniowo podnosi na dworze Wszystko się tam odbywa tak jak ma.
Przepraszam, nie chciałem być złośliwy, tylko ukazać śmiesznoć takich pytań (przynajmniej dla mnie to pytanie było śmieszne). |
_________________ www.mojerosliny.prv.pl |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-03-16, 13:03
|
|
|
Zabieranie do domu to zły pomysł z tego powodu właśnie, że w domu jest za ciepło: stała temperatura 18-20 stopni w dzień i w nocy, zasygnalizuje to drzewku ze wiosna juz przyszła na stałe i wypuści liście bardzo szybko, z powodu małej ilości światła (bo zawsze to mniej niz na dworze0 będą pędy będą długie, wyciągnięte, słabe. A jak potem wystawisz je na dwór, to padną (bo słabe i wiotkie). Nie pomagaj naturze aż tak, chroń przed przymrozkami - możliwe jeszcze o tej porze, właściwie do kwietnia.
A wiązy trzymane w domu przez cały rok są do tego przyzwyczajone (albo padają, zależy od tego jak właściciel się nimi opiekuje) ale właśnie nie serwuje im się takich szoków termicznych, jeśli mają ciepło, to tak już będą miały. |
Ostatnio zmieniony przez AnnaDorota 2007-03-16, 13:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
mariusz [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-03-16, 14:10
|
|
|
Po raz kolejny diękuję Ci Aniu za Twoje odpowiedzi /wypowiedzi, liczyłem na wypowiedz właśnie w takim tonie (bez ironii i złośliwości bo przecież po to jest forum-prawda).
Jeśli chodzi o zabieranie do domu to pomyślałem tu o postawieniu drzewka np. na strychu przy oknie, stryszek jest co prawda odremontowany z grzejnikami ale nie zamieszkały dlatego była by tam możliwość na stopniwe podnoszenie temp. począwszy od tej którą to teraz drzewko ma w garażu i nie było by mowy o szoku temicznym, no ale zastosuję się do Twoich porad i zotawię go jeszcze (przynajmniej do około 20.04) tam gdzie jest bo jak bym miał mu zaszkodzić jakimś zbędnym posunięciem ...to tak jak mówisz lepiej bez nadmiernej pomocy naturze,a gdyby miały przyjść jeszcze przymrozki to na dwór go też jeszcze nie wystawiam.
Jeszcze raz serdeczne dzięki i pozdrawiam. |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-03-16, 14:35
|
|
|
Podobno w okolicach soboty, a poźniej środy ma padać śnieg... Może być nieciekawie, bo sporo roślin ma już duże pąki. Właśnie takie niespodzianki spowodowały już niejedną poważną szkodę. |
|
|
|
|
agatazyw
Gość
|
Wysłany: 2007-03-20, 10:52
|
|
|
a mój wiąz nawiasem mówiąc, zachowuje się dość dziwnie tzn. mimo że był w domu, to liście zaczeły mu opadać już chyba we wrzesniu, więc przeprowadziłam go do zimniejszego pomieszczenia ale w domu (temp. ok. 16 st.) i tam siedział cała zmię i całkiem wyłysiał aż do lutego, gdy zaczeły niesmiało pukac pierwsze pączki. od tygodnia jest znowu w temp. pokojowej. zazieleniły sie dwa pedy na dobre, a na reszcie sa malutkie paczki. przsadziłam go i czekam co bedzie dalej... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|