To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Początki - Od malutkiego nasionka

Anonymous - 2010-05-02, 19:53
Temat postu: Od malutkiego nasionka
Witam,
chciałbym wyhodować drzewko od nasionka, potem je pielęgnować tak, by powstało piękne bonsai. nie chcę kupować drzewka. "chce je poznać" i być przy nim od samego początku. Proszę powiedzcie mi, czy na samym początku (czyli po zasianiu) trzeba coś robić szczególnego, czy wystarczy o nie dbać tak, jakbym chciał wyhodować zwykłe duuże drzewo??

EDIT:
No i stało się. Nie wytrzymałem. Poszedłem do lasu i przygarnąłem młodziutkiego klona-samosiejkę, który stał przy "swojej mamie". Teraz wsadziłem go do dużej donicy, podlałem. Czy on przetrwa na balkonie? Balkon jest w miarę osłonięty, więc mocno zimno nie będzie miał. Jak długo może taki klonik się aklimatyzować??

oto foto tego maleństwa:


Czy już coś z nim powinienem zrobić?? Oczywiście jak się przyjmie.

loongi - 2010-05-03, 10:37
Temat postu: Re: Od malutkiego nasionka
owsik napisał/a:
przygarnąłem młodziutkiego klona-samosiejkę

owsik napisał/a:
Jak długo może taki dąbek się aklimatyzować??


to w koncu klon czy dab? ;-)

takie małe drzewko na pewno nie miało zbyt duzego systemu korzeniowego wiec raczej na pewno wieksza jego cześc sie zachowała. Co do aklimatyzacji, na początku moga troche liscie sie oklapnąc, ale po jakims czasie okolo tygodznia powinno byc juz wszystko w pozadku...

a czy w tej foli, która wylozyles kosz sa jakies otwory zeby mogł odplywac nadmiar wody, zeby mogło sie tam dostawac powietrze?

Pytasz tez czy masz cos juz z nim robić...narazie nic, oprocz podlewania. piszesz ze jestes cierpliwy (temat: witajcie) wiec czekaj az bedzie co robic...kilka lat mozesz go sobie obserwowac.. :-)

Anonymous - 2010-05-03, 10:57

Kurde i od razu mi pomogłeś, bo zapomniałem o dziurach w folii. Załatwię to jutro, bo nie mam żadnej podstawki pod tak dużą donicę/koszyk. Mam nadzieję, że do jutra nic się ni e stanie.
Kilka lat tylko obserwować? Hmmm, okej. może po drodze zdobędę jakieś doświadczenie przy innych - starszych - drzewkach :)

Anonymous - 2010-05-03, 11:56

Jeśli donica jest faktycznie duża, to może trochę zagracać balkon. A nie ma wiele złego (dla drzewka) w dopasowywaniu wielkości donicy co kilka lat, w zależności od potrzeb (dotyczy to większości roślin). Pamiętaj tylko, że im mniej ziemi, tym trudniej z zimowaniem (korzenie nie mogą przemarznąć, a ziemia w naturze je izoluje - choć równie dobrą izolacją może być gąbka, gazety - wszystko oczywiście w odpowiednio dużej grubości) - to tak na przyszłość.
Anonymous - 2010-05-03, 12:21

No to na zimę będę pytał co i jak. I pewnie zmienię mu ziemię na zimę. A powiedzcie mi proszę. Czy jakoś w czerwcu powinienem dodać jakiegoś nawozu? I czy w ogóle to podlewać tak samo jak jest napisane w temacie o terminach prac przy drzewkach, czy jakoś inaczej??
dragonww - 2010-05-03, 12:33

Nie chce być złym prorokiem ale do zimy nie dotrwa. Przesadzanie liściaków wykonujemy przed ruszeniem rośliny. Więc jeśli ruszyłeś w jakikolwiek bryłę korzeiową to raczej padnie. Nowa ziemia nie potrzebuje nawozu prze około 6 tygodni a jeszcze jak roślna jest taka młodziutka o myślę że i dłużej.
Anonymous - 2010-05-03, 13:24

No nie wiem jak mocno uszkodziłem korzeń, ale raczej byłem delikatny i ostrożny.
A może istnieje sposób na to, by zapewnić mu przetrwanie?

Łukasz Czarnecki - 2010-05-03, 14:07

Proszę wszystkich o uzupełnienie profili o imię i nazwisko.
Anonymous - 2010-05-03, 15:42

a gdyby tak włożyć go do samej wody? to by coś dało??
loongi - 2010-05-03, 17:03

a ile cm wysokosci ma ten klonik? u mnie sie klon przyjął kopany jak miał rozwiniete liscie i miał wysokośc 150 cm (zeby nie było ja nie kopałem ;-) )
dragonww - 2010-05-03, 17:13

No przecież widać na zdjęciu około 15 cm to jest siewka
Anonymous - 2010-05-03, 18:16

Aż serce rośnie, gdy mężczyźni wykazują się taką troską o takie maleństwo. Rozczuliłem się ;P
Anonymous - 2010-05-03, 22:29

No to po prostu zobaczę co się wydarzy w ciągu tego tygodnia albo dwóch i tyle. Jeżeli się przyjmie to znaczy, że mam zdrowe drzewko, które będzie mi się rozwijało???
Anonymous - 2010-05-04, 18:39

kurde. Nie wiem co mi jest, ale chyba zwariowałem. Kiedy idę na spacer, albo jadę do pracy, to każde drzewo mam ochotę wziąć od domu i zrobić z niego bonsai (btw. wiem, że nie potrafię jeszcze nic zrobić w tej dziedzinie). Czy to normalne czy mi odbiło ?? ? Jutro kupię jakąś książkę w stylu bonsai dla zielonych/początkujących.
dragonww - 2010-05-05, 11:47

To jest normalne ale się powstrzymuj. Ja inaczej patrze teraz na świat :) ))


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group