...z innej beczki - Mała dygresja apropo identyfikacji gatunku
Anonymous - 2008-04-20, 08:47 Temat postu: Mała dygresja apropo identyfikacji gatunku Jakiś czas temu byłem w oddziele firmy TOMASZEWSKI (przy Al.Krakowskiej w Warszawie, mają tu hurt-detal), mają troche fajnych drzewek. Podszedłem zatem do kobitki z obsługi i zapytałem czy powie mi jakie mają gatunki dzewek. Podeszliśmy do stolika z Bonsai i pytam jej co to za gatunki. A ona na to odpowiada Bonsai.
Ja troche taki zmieszany pytam raz jeszcze: ale mi chodzi o gatunek, co to jest za roślina?
A Pani mi na to: jak to co, mówie, że to Bonsai (z jakąś pretensją, co ja od niej chcę) - zapytała czy jeszcze może mi w czymś pomóc i odeszła.
Jeżeli ktoś z firmy TOMASZEWSKI to czyta, to gratuluję obsługi sklepu! Fachowość w każdym calu!
Natomiast z dugiej strony medalu to wybór drzewek całkiem fajny. Drzewka utrzymywane w dobrej wilgotności, dobrze wyglądające i co najważniejsze w niezłych cenach - w detalu ok 30-40% tańsze niż te z Hiermarketów, a jakściowo dużo lepsze.
Anonymous - 2008-04-20, 09:22
to tak jak ja kiedyś spytałem w centrum ogrodniczym "po ile ta karmona"? a chłop mi powiedział "to nie karmona tylko bonsai" hehe
Anonymous - 2008-04-20, 10:31
To ja już panie w zaprzyjaźnionej kwiaciarni nieco wyedukowałam, nawet się czasem pytają o gatunek. I zazwyczaj nie mówią bonsai tylko drzewko+podanie gatunku właśnie
Ronin - 2008-04-20, 11:10
Bonsai jak bonsai. To rozumiem, że ludzie nie wiedzą, co to i jak to. Boją się tego jak dentysty, ale na miłość boską niech chociaż mają pojęcie o normalnych drzewach i krzewach. Żeby mi nie tworzyli gatunków na poczekaniu. Dzięki właśnie takim fachowcom, szalenie zaangażowanym we własną pracę, mamy po 100 odmian jałowca, sosny itd, a w rzeczywistości na sklepie mają z 10.
Natomiast ja mam inny apel do ludzi pracujących w hipermarketach: podlewajcie te drzewka. Jestem człowiekiem, który ma różne natręctwa żeby nie powiedzieć nerwicę natręctw i notorycznie jak jestem w pewnym hipermarkecie budowlanym (żeby nie robić reklamy) podlewam wszystkie drzewka wodą stojącą obok w dozowniku. I to działa. Personel zaraz się ujmuje honorem i leci po konewki, spryskiwacze i wszystko podlewa nie tylko bonsai Zatem polecam akcje dywersyjne na tyłach wroga
Anonymous - 2008-04-20, 15:53
dobre muszę to przetestować.
|
|
|