|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
Karmona - schnięcie liści, ?puchate kulki? ZDJĘCIA |
Autor |
Wiadomość |
d3m
Dołączyła: 03 Sie 2012 Skąd: łódź
|
Wysłany: 2012-08-03, 10:34 Karmona - schnięcie liści, ?puchate kulki? ZDJĘCIA
|
|
|
witam,
bardzo proszę o pomoc z moją Karmoną..
mam ją ponad dwa lata i zwykle pięknie kwitła i nie było z nią żadnych problemów. Tej wiosny w ogóle nie zakwitła (pojawiało się mnóstwo pączków, ale żaden się nie rozwinął, wszystkie pousychały). Później drzewko zaczęło tracić liście. Opadają nie tylko te uschnięte, ale też zielone. Wygląda to o tyle dziwnie, że usycha prawie całe drzewko oprócz jednej gałązki, która wydaje się być perfekcyjnie zdrowa
oprócz tego w każdym "oczku" po liściu zauważyłam coś jakby brązowy puszek, nie wiem jak to nazwać za bardzo nie zwracałam wcześniej na to uwagi, więc nie wiem kiedy się pojawił.. czy to są jakieś szkodniki/grzyb? czy to po prostu taka uroda drzewka?
Nie wiem jak z kwestią światła, bo rok temu drzewko stało na wschodnim oknie, ale zaczęło trochę schnąć i przeniosłam je do zachodniego pokoju na komodę. słońce nie padało na nie bezpośrednio, ale tam ładnie odbiło i zakwitło, więc myślałam, że polubiło takie warunki.. teraz jestem już zdezorientowana.. przestawić je znowu na wschodnie okno?
kolejna kwestia to przesadzanie - drzewko przesadzałam dwa lata temu we wrześniu. mogę teraz zmienić ziemię, czy muszę czekać do wiosny?
zdjęcia:
http://www.fotosik.pl/pok...1050b0b7bd.html
http://www.fotosik.pl/pok...6ccdebf2fe.html
ADMIN: Linki już działają |
Ostatnio zmieniony przez Łukasz Czarnecki 2012-08-03, 22:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
iwan622
Mariusz
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 10 Kwi 2010 Skąd: Ustka
|
Wysłany: 2012-08-15, 15:34
|
|
|
ADMIN: Post Mariusza został usunięty. |
_________________ Moderator forum bonsai.kamcio.com
Zapraszam wszystkich ze Słupska Ustki i okolic |
Ostatnio zmieniony przez Łukasz Czarnecki 2012-08-16, 09:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
peper50
Bartłomiej Olejnik
Pomógł: 40 razy Wiek: 36 Dołączył: 31 Lip 2009 Skąd: Radomsko/Częstochowa
|
Wysłany: 2012-08-15, 17:08
|
|
|
Lepiej wogole nie pisać niż dawać takie durne rady jak powyżej.
Wygląda na to, że masz szkodnika na roślinie. Według mnie to wygląda jak wełnowiec. Zrobiłbym oprysk i zobaczył czy się poprawi.
Roślina musi stać przy oknie i niech tam już zostanie. Takim przenoszeniem z miejsca na miejsce tylko ją dobijesz.
Pozdrawiam. |
_________________ "Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."
http://bartlomiejolejnik.blogspot.com |
Ostatnio zmieniony przez peper50 2012-08-15, 17:09, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Pit-B
Piotr Brożek
Pomógł: 8 razy Wiek: 47 Dołączył: 16 Maj 2007 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2012-08-15, 19:23
|
|
|
Zdecydowanie, jeśli jest choć jeden zielony listek to roślina jest do uratowania. Potrzebna tylko dobra diagnoza. Jeśli można to daj zdjęcia tego brązowego puchu. Z tego co widzę zastanawia mnie jedynie kolor tego puszku. Podaje nazwy skutecznych środków na wełnowca
Provado Plus AE
Mospilan 20 sp |
_________________ Piotrek
http://www.kwiatyagnieszki.pl/ |
Ostatnio zmieniony przez Pit-B 2012-08-15, 19:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
d3m
Dołączyła: 03 Sie 2012 Skąd: łódź
|
Wysłany: 2012-08-21, 12:10
|
|
|
dziękuję za odpowiedzi.
Nie jestem w stanie zrobić lepszych zdjęć tych kulek niż w drugim odnośniku. trochę mi to nie pasuje do opisu wełnowca, nie zauważyłam też żadnych robaczków, a tych kulek nie da się zdjąć ręką, w grę wchodzą tylko nożyczki, nie ciągną się itd., wygląda to tak, jakby były integralną częścią gałązek. Mogę zrobić oprysk mimo wszystko, 'na wszelki wypadek', czy zaszkodzi to drzewku, jeśli diagnoza jest zła?
Sytuacja z moją carmoną wygląda teraz tak, że uratowały się dwie dolne gałązki, wypuściły dużo liści, kwiatów itd., natomiast cała góra drzewka jest uschnięta - gałązki łącznie z pniem. co mam teraz zrobić? poobcinać gałązki? co z suchą częścią pnia?
dziękuję z góry za pomoc. |
|
|
|
|
Ika321
Dołączyła: 13 Kwi 2017 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2017-04-13, 14:59
|
|
|
Wiem że post jest dość stary, ale mam obecnie podobny problem i nie wiem czym są te brązowe puchate kulki i czy powinnam się nimi martwić? Drzewko wypuszcza nowe, zdrowe liście. Nie mogę znaleźć nigdzie odpowiedzi. |
Ostatnio zmieniony przez Ika321 2017-04-13, 15:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
MaciekMM
Administrator
Pomógł: 38 razy Wiek: 51 Dołączył: 14 Kwi 2012 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2017-04-13, 15:01
|
|
|
Jakieś foto może tych Ika321 napisał/a: | brązowe puchate kulki |
|
_________________ Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak |
|
|
|
|
Ika321
Dołączyła: 13 Kwi 2017 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
jareckiM66
Pomógł: 20 razy Dołączył: 12 Lut 2013 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2017-04-13, 20:43
|
|
|
Te "kulki", o których tu jest mowa są ... pączkami na jednorocznych pędach, które to pączki pokryte są grubymi, kutnerowatymi włoskami, które chronią pączki przed niekorzystnymi warunkami środowiska (np. susza, szkodniki czy też ... nożyczki do ich obcinania). Włoski te znajdują również na jednorocznych pędach (jednak nie w takiej gęstości jak na pączkach), potem zanikają. Tak że nie są to żadne szkodniki (opisywane w postach powyżej wełnowce), oraz objawy jakiegoś patogenu. Jest to po prostu cecha tego gatunku, która na skutek zbiegu określonych czynników, mogła się bardziej niż zwykle uwidocznić. Pozdr. Jarek Ż. |
Ostatnio zmieniony przez jareckiM66 2017-04-13, 20:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ika321
Dołączyła: 13 Kwi 2017 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2017-04-14, 14:15
|
|
|
Super! Dziękuję bardzo za odpowiedź. Przypuszczałam, że może to być wynik wiosennej aury ale nigdy nie zaobserwowałam czegoś takiego na moim drzewu więc wolałam się upewnić. Pozdrawiam! |
|
|
|
|
Strong88
Piotr Slowinski
Wiek: 44 Dołączył: 27 Kwi 2016 Skąd: Southampton UK
|
Wysłany: 2017-05-01, 21:15
|
|
|
Jak dla mnie to jest ona przesuszona. Moja też jest ze 2-3 lata temu przesadzana i podłoże się zbiło i wystarczyło, w sezonie grzewczym trochę zaniedbałem podlewania, podłoże się schło i po powrocie do regularnego podlewania wcale nie było lepiej. Mojej pomogło podlewanie przez zanurzenie co 2-3 dni (polecam wodę dotleniać przez godzinkę przed zanurzeniem, ma się rybki ma się brzęczyk, ale nie jest to koniecznie potrzebne) jak odżyje to przesadze. Karmonki są naprawdę twarde.
PS. Moje wciąż żyją. Choc jedna wygladała podobnie do twojej.[/list] |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|