|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
modrzewnik chiński reanimacja |
Autor |
Wiadomość |
gillner
gillner
Dołączył: 23 Lut 2013 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2014-10-02, 11:26 modrzewnik chiński reanimacja
|
|
|
modrzewnik chiński w stanie kiepskim, 45 cm wys.
igły część padnięta, część ok, nowe pąki
za parę złotych w markecie, ratowany przed zmieleniem
od 2 miesięcy stał w hali
cięty rżnięty jak popadnie
nie mam z modrzewnikiem żadnych doświadczeń ale
chcę go utrzymać przy życiu, stąd prośba o sugestie, bądź rady
jak go przywrócić do dobrej kondycji
oczywiście nie przesadzam go, nie tnę, nie drutuję, nie nawożę
stoi na dworze w osłoniętym od wiatru miejscu
i jak go zimować?
pozdr |
_________________ pozdr. gillner |
Ostatnio zmieniony przez gillner 2014-10-02, 23:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
jareckiM66
Pomógł: 20 razy Dołączył: 12 Lut 2013 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2014-10-03, 17:46
|
|
|
Modrzewnik jest bardzo ciekawym gatunkiem, chociaż u nas w uprawie bardzo rzadkim (większe okazy praktycznie tylko w kolekcjach dendrologicznych). Lubi stanowisko osłonięte od wiatru o żyznej, wilgotnej glebie. Jako bonsai często uprawiany w Chinach, skąd też jest sprowadzany i do nas. Dobrze znosi przycinanie (podobnie jak nasze modrzewie), jednak wydaje się mieć bardziej delikatną korę (szczególnie na młodych okazach), co ma znaczenie podczas formowania. Jest jednak wrażliwy na mrozy, stąd też musisz go dobrze zabezpieczyć na zimę (zadołować razem z doniczką w korowinach, a część nadziemną czymś otulić). Nie wiem jak mroźne na Śląsku są zimy, stąd też nie wiem czy to wystarczy. Ja mam jeden okaz modrzewnika (tak na marginesie - też pozyskany z marketu) i jak do tej pory nie widać na nim było uszkodzeń mrozowych (zimowałem jego bez wkopywania, na ziemi, jednakże pod grubą warstwą liści). U mnie w Szczecinie jest jednak trochę bardziej łagodniejszy klimat, więc może to tylko wystarczać. Gatunek ten bardzo fajnie przebarwia igły na jesień na złocisto-żółty kolor. Na załączonych przez Ciebie zdjęciach drzewko wygląda mizernie (jest częściowo uschnięte, wydaje się też że i przelane, w kiepskim podłożu), lecz sam wiem z autopsji w jakim stanie są wystawiane na sprzedaż drzewka w marketach. Dobrze że zawiązało pąki, więc jest szansa, że przeżyje. Życzę powodzenia. Pozdr. Jarek Ż. |
Ostatnio zmieniony przez jareckiM66 2014-10-03, 17:48, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
gillner
gillner
Dołączył: 23 Lut 2013 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2014-10-04, 22:48
|
|
|
dzięki za info
w międzyczasie trochę poczytałem o nim
chcę go przetrzymać do pierwszych przymrozków na dworze
później schować albo do nieogrzewanego garażu z dużym oknem albo
do piwnicy pod uchylonym oknem
w piwnicy będzie miał ciemniej, a temperatura będzie w okolicy 2-8 st,
w garaży jasno ale niewiele cieplej niż na dworze, jeżeli temp spadnie do - 30
to w środku będzie pewnie - 10 -15
w piwnicy zimuję wiązy, oliwki, głożynę i boxusa, dają radę
czy to co zwiędło wyciąć? donica jest mocno wypełniona korzeniami,
mieszanka słaba, zastanawiam się nad przeniesieniem do większej i
uzupełnieniem przepuszczalna mieszanką bez ingerencji w system korzeniowy
hmm... |
_________________ pozdr. gillner |
|
|
|
|
jareckiM66
Pomógł: 20 razy Dołączył: 12 Lut 2013 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2014-10-07, 17:51
|
|
|
Wyciąć zawsze możesz (gorzej będzie z doklejeniem, jak się okaże, że gałązka była żywa), niech roślina sama pokaże, w którym kierunku i który pęd odrzuci, a który pozostawi. Lepiej nie fundować jej dodatkowych stresów, bo tych miała aż nadto. Co do przesadzania, mimo, że pora na ten zabieg jest nieodpowiednia, zrób tak jak napisałeś tj. przesadź do większej (nawet z tworzywa sztucznego) donicy bez ingerencji w system korzeniowy, uzupełnij mieszanką, podlej i pozostaw w spokoju. Jako miejsce zimowania optowałbym jednak za garażem (pomimo, że temperatura może spaść poniżej zera). Zawsze roślinę możesz dodatkowo zabezpieczyć przed zimnem. Natomiast w piwnicy (gdzie jak napisałeś temperatura waha się od 2 do 8 stopni) roślina może nie przejść zimowego spoczynku (jest to przecież gatunek outdoor), co może ją dodatkowo osłabić, a w skrajnym przypadku nawet uśmiercić. W polskich warunkach (jak to wynika z obserwacji dendrologicznych okazów rosnących cały czas w gruncie) gatunek ten wytrzymuje temperatury nawet do -20 stopni Celsjusza bez widocznych uszkodzeń mrozowych. Pozdr. Jarek Ż. |
Ostatnio zmieniony przez jareckiM66 2014-10-07, 17:57, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
gillner
gillner
Dołączył: 23 Lut 2013 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2014-10-08, 08:27
|
|
|
dzięki, pozdr. |
_________________ pozdr. gillner |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|