Fikus Natasha - kaskada |
Autor |
Wiadomość |
wesoly
Mateusz W.
Dołączył: 13 Maj 2010 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2014-04-13, 17:58 Fikus Natasha - kaskada
|
|
|
Moje pierwsze podejście do drutowania, formowania itd.
Długo chodziłem w koło tej roślinki i zastanawiałem się co takiego z nim zrobić, aż nie zobaczyłem tematu Bolasa i jego fikusa.
Przepraszam za jakość zdjęcia ale telefon przy tym świetle nie bedzie bardziej współpracował
proszę o uwagi i pomysły w jaki sposób mógłbym nie zabić tego drzewka
Wiem, że za łądne pare latek dopiero się zrośnie i może w przyszłości zacząć pękać bo wewnętrzne pnie rosnąc rozsadzać będą połączenia...
Mam jeszcze jedną taką ofiarę do zawinięcia w domu więc z chęcią wykorzystam wszelkie uwagi dotyczące owijania rafią czy mojej techniki drutowania. |
|
|
|
|
MaciekMM
Administrator
Pomógł: 38 razy Wiek: 51 Dołączył: 14 Kwi 2012 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2014-04-14, 10:04
|
|
|
Ale że roślina na zdjęciu to fikus? |
_________________ Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak |
|
|
|
|
wesoly
Mateusz W.
Dołączył: 13 Maj 2010 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2014-04-14, 12:31
|
|
|
tak a co? |
|
|
|
|
MaciekMM
Administrator
Pomógł: 38 razy Wiek: 51 Dołączył: 14 Kwi 2012 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2014-04-14, 15:39
|
|
|
Wina chyba zdjęcia - jest jak pisałeś kiepskawe (bez obrazy) że wygląda jak jakiś asparagus |
_________________ Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak |
|
|
|
|
wesoly
Mateusz W.
Dołączył: 13 Maj 2010 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2014-04-14, 17:24
|
|
|
Usunąłem wszystkie liście i owinąłem ją rafią do tego małe (pierwsze moje) drutowanko i za jakiś czas jak roślinka odzyska listki i się zrośnie to czeka ją przesadzenie do doniczki bardziej pod kaskadę i ustawienie by bardziej tą kaskadę przypominała. |
|
|
|
|
mastergame
Wiek: 36 Dołączył: 28 Lis 2013 Skąd: Pionki
|
Wysłany: 2014-04-14, 17:43
|
|
|
Hej,
nie chciałbym żebyś mnie zrozmiał źle od początku, więc postaram się napisać jak najbardziej rzeczowo.
Aby stworzyć prawdziwe bonsai, trzeba znaleźć okaz i umieć znaleźć dla niego najlepszy styl. Po latach praktyki umiejętność ta pozwala dosyć szybko ocenić potencjał drzewa.
Ja wciąż nie mam do tego aż takiego dobrego podejścia, mimo to raz w tygodniu obskakuję okoliczne sklepy w poszukiwaniu nowinek, i do tej pory kupiłem jedno drzewko od grudnia.
Ale wracając - z tego co widać (jeżeli mnie wzrok nie myli) to próbujesz z paru pni osiągnąć jeden, zrośnięty pień. Do tego kształtujesz drzewo w pozycji półkaskady. Myślisz że takie połączenie pasuje? Bo ja staram się wyobrazić / znaleźć w pamięci takie połączenie stylów, i niestety nie mogę
Do tego, jak pnie się zrosną, to każda z tych gałęzi nie będzie 'wychodziła' z pnia głównego, tylko będzie odnogą, im dalej końca tym z każdą gałęzią pień będzie chudł za bardzo.
I na koniec - z takiej wielkości fikusa osiągnięcie zadowalającego efektu to minimum kilka dobrych lat. Żeby jeszcze z fikusa wyglądała kaskada naturalnie, to ja bym dał z 10.
Wiele pni można w fajny i piękny sposób ukształtować, poszukaj, poczytaj, popytaj ludzi którzy w tym siedzą lata - i na mój gust zmień koncept.
A, i jeszcze jedno - pamiętaj że ostatnie zdanie należy do Ciebie |
|
|
|
|
wesoly
Mateusz W.
Dołączył: 13 Maj 2010 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2014-04-14, 18:19
|
|
|
Ja to planuje z tego zrobić kaskadę nie półkaskadę Przy przesadzaniu do innej doniczki, drzewko pod innym kontem posadzę by czubek całkowicie był skierowany w dół.
Wiem też, że bardzo dużo czasu będzie trwała przemiana tego fikusa i jeśli wytrwa on do końca to będę z siebie dumny.
Te drzewko będę się starał kontynuować w takim kierunku, jaki obrałem te kilka dni temu
Ostrzę sobie ząbki na klona palmowego i na drugiego fikusa stojącego w domu O ile po tym co zrobiłem tej sztuce dostanę zgodę na znęcanie się nad kolejną rośliną w domu |
|
|
|
|
TigerStyle
Piotr
Pomógł: 11 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2010 Skąd: Bournemouth
|
Wysłany: 2014-04-14, 20:34
|
|
|
Witam,
Jeżeli wykonałeś te wszystkie zabiegi o których piszesz w tym samym czasie to ja obawiam się czy drzewko przeżyje. Fikusy są twarde, ale mają swoje limity. Teraz pozostaje dbanie.
Co do koncepcji to może się udać. Na pierwszy rzut oka, od strony techniczej, wygląda wszystko OK. Powiedz mi tylko o lokalizacji rośliny i zobaczymy co dalej.
Pozdrawiam |
_________________ "You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl |
|
|
|
|
MaciekMM
Administrator
Pomógł: 38 razy Wiek: 51 Dołączył: 14 Kwi 2012 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2014-04-15, 11:08
|
|
|
wesoly napisał/a: | Usunąłem wszystkie liście |
To wyjaśnia wygląd
Tak jak pisze Piotr szkoda ze to zrobiłeś. Mogłeś pozostawić wierzchołki gałązek z liśćmi. Roślina po kompleksowym "męczeniu" ma mniejsze szanse na przeżycie. Teraz dbać a w szczególności nie podlewać za mocno. Powodzenia |
_________________ Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak |
|
|
|
|
wesoly
Mateusz W.
Dołączył: 13 Maj 2010 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2014-04-16, 12:45
|
|
|
Drzewko stoi na zachodnim oknie. Od 12 do zachodu będzie miało bardzo dużo światła. |
|
|
|
|
TigerStyle
Piotr
Pomógł: 11 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2010 Skąd: Bournemouth
|
Wysłany: 2014-04-19, 14:35
|
|
|
To trzymaj gdzie jest i czekamy. Powodzenia. |
_________________ "You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl |
|
|
|
|
wesoly
Mateusz W.
Dołączył: 13 Maj 2010 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2014-05-12, 11:50
|
|
|
Minął miesiąc.
Drzewko ma się coraz lepiej. Wszystkie listki mu odrastają i nawet spod rafii wybija jakaś zieleń. Roślina chyba jest w dobrej formie. Kilka największych liści się znowu pozbyłem. Wciąż zastanawiam się jak zrobić jej jakieś nebari. Problem polega w fakcie, że pni jest tam kilka, a system korzeniowy oparty jest na czymś co przypomina kłącze. Utrudnia to zsunięcie wszystkich pni w jedną zbitą wiązkę mającą się zrosnąć w jeden pień. Zapewne jest to fragment pnia starszej rośliny z której małe chinskie rączki zrobiły ficusa marketowego Będę musiał pokombinować z tym troszkę i zastanowić się czy warto ryzykowac odcięcie obecnych korzeni i próbować ukorzeniać na nowo czy w jakiś inny sposób zmusić roślinę do wypuszczenia korzeni w innym miejscu.
Ciekawi mnie taka drobna rzecz. Ile razy w roku mogę ogołocić tą roślinkę z liści? |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2014-05-13, 05:30
|
|
|
Te kłącza to korzenie spiżowe, fikusy tak mjA, można wyciąć, ale już nie w tym roku bo roślinka już dostała swoje. Ja u swoich wycinałem i po roku znowu utyły. Jeśli to ma być kaskada to i tak pójdzie do wysokiej donicy to je zakopiesz. |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
wesoly
Mateusz W.
Dołączył: 13 Maj 2010 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2014-05-13, 08:01
|
|
|
No właśnie tu problem tkwi, że te kłącze będzie mi przy usadowianiu w nowej donicy zawadzać, a pod większym kątem nie mam możliwości roślin odgiąć. Będę eksperymentować. Ponacinam korę, popruszę ukorzeniaczem i zakopię po uszy. Powinno wypuścić nowe korzonki to wtedy te spiżowe odetnę i będę walczył z nebari
ale to na później roślinka musi odpocząć i utyć zeby był sukces. |
|
|
|
|
|