pomysł na fikusa |
Autor |
Wiadomość |
mandrouka
Dołączyła: 05 Lis 2011 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-11-05, 14:49 pomysł na fikusa
|
|
|
Witam , dwa sezony temu przygarnęłam 1,5 metrowe drzewko fikusa benjamina (Variegata), zostało wyrzucone bo stało w ciemnym kącie i pogubiło liscie.
Aby móc je zabrac ze sobą obciełam przy uzyciu piły i scyzoryka wszystkie gałęzie i większość korzeni. Zabrałam się do tego tak ochoczo że niestety narobiłam duzo poszarpanych blizn po usuniętych gałęziach(próbowałem zrobić wklęsłe aby ładniej zarosły, jednak wyszło gorzej) oraz slady tu i ówdzie gdzie scyzoryk sie wymknął Postanowiłam zrobić z tego bonsai a właściwie poeksperymentować.
Miałam prosty pień z którego zaczęły wyrastac nowe gałązki, wybrałam z nich tylko 7 i jak gdzieś wyczytałam pierwsza gałązka powinna wyrastać w lewo druga w prawo trzecia do tyłu i tak dookoła. Po tym jak pozwoliłam rosnąć tylko siedmiu gałazkom, nowe przestały wybijac i tak mam teraz taki w miarę gruby pieniek (5-6 cm średnicy u nasady) z 5 grubymi korzeniami wyrastajacymi naokoło, które sa na razie zakopane.
Niestety jakoś wizja mi umkneła i nie wybrałam nawet przodu rosliny, chciałabym was spytać co mozna z tym fikusem zrobić? jak zamaskować wierzchołek który jest prawie tak samo szeroki jak podstawa? a może go skrócic na duzo niższy(teraz cała roslina ma 60cm)?
Zrobiłam zdjęcia obracajac go na każdym o 1/6 obrotu będe wdzięczna za rady z której strony powinnam wybrać przód i może zasugerujecia jakiś kształt? wiem ze na bonsai wysokich lotów to za mało, ale mam go tak dla samej radości hodowania, nauki i patrzenia jak odrasta
|
|
|
|
|
nandu
Lena
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 12 Cze 2009 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-11-06, 20:03
|
|
|
Masz całkiem sympatycznego fikusa, gratuluję dotychczasowej pracy. Jak dla mnie masz dwa wyjścia z sytuacji:
1) wykonac drastyczne cięcie i wyprowadzić drzewko z ostatniej lub przedostatniej gałązki 2) zostawić pień tak jak jest i tylko rozbudować gałęzie i koronę
Gdyby roślina była moja, wybrałabym właśnie tą drugą opcję. Żal by mi było obcinać tak wypasiony pień a jak rozbudujesz gałęzie, koronę drzewa i popracujesz nad masą zieloną to pień nie powinien tak bardzo rzucać się w oczy. Najlepiej gdyby wypowiedział się wog, on świetnie zna się na fikusach |
|
|
|
|
mandrouka
Dołączyła: 05 Lis 2011 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-11-07, 23:12
|
|
|
dzięki, na razie chyba zostanę przy wyższym drzewku gdyby nie wyszło to zawsze można skrócic i zacząć od nowa:)
I jeszcze jedno: w wariancie z wyższym drzewkiem czy masz pomysł z której strony zrobić przód? Czy faktycznie jest lepiej kiedy gałęzie wyrastają najpierw(od dołu) w lewo, prawo i do tyłu czy lepiej ustawić tak żeby to od przodu było najwięcej gałęzi i przykrywało miejscami pień tak zeby nie był widoczny przez całą roslinę? jak na zdjęciu piatym od góry |
|
|
|
|
nandu
Lena
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 12 Cze 2009 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-11-08, 21:16
|
|
|
Na front wybrałabym zdjęcie na samym dole. Pień powinien być widoczny, ale zawsze możesz postarać się uformować je tak, żeby dobrze wyglądało z każdej strony. Będziesz mogła obracać je i podziwiać z różnych stron . Miłej zabawy i daj fotki za jakiś czas. |
|
|
|
|
mandrouka
Dołączyła: 05 Lis 2011 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-11-09, 18:25
|
|
|
A gdyby tak sciąć sam czubek (który zresztą najmocniej zmasakrowałam) poniżej dwóch górnych gałązek, bo nie wiem czy słusznie ale wydaje mi się że drzewko jest za długie i poczekać az wyrośnie coś nowego. Tylko czy warto zaryzykować bo nie wiadomo czy tam coś zechce wyrosnąć Dawno żadna nowa gałązka nie wybiła, z kolei kiedy był sam pień nowe gałązki wybijały bez problemu. Czubek wygląda tak:
a po ścieciu drzewko miałoby taką wysokość:
Jest w tym sens? |
Ostatnio zmieniony przez mandrouka 2011-11-09, 18:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
nandu
Lena
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 12 Cze 2009 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-11-10, 23:34
|
|
|
Nie mam pojęcia czy coś by wyrosło po ścięciu. Jest jescze taka opcja, żeby cięcie wykonać odrobinę wyżej, tak żeby została jeszcze jedna gałązka, z której można wyprowadzić nowy wierzchołek. Tak jak na pierwszej fotce.
Ja widzę Twojego fikusa tak jak na wircie po prawej. |
|
|
|
|
kristofer001
Krzysztof K.
Pomógł: 17 razy Wiek: 43 Dołączył: 10 Maj 2007 Skąd: Chojnice
|
Wysłany: 2011-11-13, 11:13
|
|
|
Witam
A ja bym go ściął na 1/2 wysokości jedną z gałązek zadrutował jako wierzchołek, a ścięcie mocno wyfrezował do dołu co mogło by symulować odłamanie wierzchołka. Oj tak frezarka to jest to co mnie kręci!:) |
_________________ Pozdrawiam! |
|
|
|
|
mandrouka
Dołączyła: 05 Lis 2011 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-11-14, 10:40
|
|
|
hm, ciekawe -pewnie pieknie by wyszło w rękach doświadczonego bonsaisty... niestety ja nie dysponuję frezarką i szukam jakiegoś prostego rozwiązania (nożyczki,nóż, piłka, drut, sznurek... )
A jeżeli chodzi o naginanie nowego wierzchołka to masz na mysli taki wierzchołek który pnie się do boku i w górę jak np u świerka który stracił czubek czy prostowanie tej gałązki tak żeby była przedłużeniem pnia? |
|
|
|
|
mandrouka
Dołączyła: 05 Lis 2011 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-12-07, 21:02
|
|
|
nie mogłam powstrzymać swoich sadystycznych skłonności w stosunku do mego fikusa i zrobiłam coś takiego
Postanowiłam jednak ściąć ten czubek w miejscu które pokazywałam, ale żeby nic się nie zmarnowało próbuje zrobić odkład powietrzny nacięłam i scisnęłam drutem
zobaczymy jak to wyjdzie w razie powodzenia miałabym drugie mniejsze dziwadełko:)
poczekam do wiosny mam nadzieje że kilka miesięcy wystarczy dla fikusa w końcu podobno nawet w szklance wody da sie go ukorzenić ...i odetnę.
Wykombinowałam sobie że póki nie będzie nowego czubka dolne gałązki będą miały szansę podrosnąć, bo na razie nie mam na nie sposobu- wszystko idzie w czubek nie wazne jak czesto go przycinam.
A po odcięciu (mam nadzieję ze na wiosnę) wypróbuję wodę wierzbową podobno przyspiesza wybijanie nowych paków i postaram się o nowy czubek |
|
|
|
|
armin
Armin Niewiadomski
Pomógł: 34 razy Wiek: 57 Dołączył: 19 Lis 2007 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 2011-12-08, 19:26
|
|
|
Terminy się kłaniają. Szkoda słów. Pomysł nandu był dobry. |
|
|
|
|
mandrouka
Dołączyła: 05 Lis 2011 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-12-08, 22:54
|
|
|
chodzi ci o nietrafiony termin odkładu? właściwie to wyczytałam gdzieś( możliwe że na tym forum) że odkłady powietrzne na roślinach pokojowych można robić o każdej porze roku, wiec już nie wiem... Szkoda słów? no trudno, jakoś to przeżyję:)
Doceniam wizualizacje nandu, ale myśle ze po prostu wierzchołek jest za wysoko i na żywo nie wyglądałby tak ładnie. Poza tym chciałabym zeby dolne gałazki troche urosły.
Tak czy siak nie zabiłam go, a przysłowie mówi co cie nie zabije to...wiadomo;) |
|
|
|
|
Yoshimi
Wiek: 33 Dołączył: 16 Wrz 2011 Skąd: Żukowo
|
Wysłany: 2011-12-19, 17:58
|
|
|
A zapowiadał się fajny fikus. Moim zdaniem ten odkład to duży błąd ale to twoje drzewko jeśli masz koncepcje to powodzenia życzę |
|
|
|
|
|