Forum Przyjaciół Bonsai

[Jacek Grzelak]

To jest historia mojej sosny. Nie wpisuj tutaj swoich komentarzy. Jeśli masz uwagi, pytania lub chcesz skomentować to przejdź do wątku
http://www.przyjacielebon...e=newtopic&f=31

Witam , zima nam chwilowo odpuściła , a ja korzystając z odwilży zająłem się drobnymi poprawkami w moich sosnach , dziś przedstawię Wam ponownie jedną z nich , ponownie , gdyż kiedyś już relacjonowałem postępy z prac , jednak post zaginął , tak tu jak i na innych forach .
A więc sosnę tą prowadzę niemal że od siewki , gdyż pozyskiwałem ją jako 2-3 letnią siewkę samosiejkę z mojego ogrodu , jakich tam jest wiele co roku , a prowadzę ją w pojemniku już od 2001 , albo 2002 roku .Pierwsze kilka lat podobnie jak i inne tego typu materiały nieco zbyt mocno ją korygowałem , traktując już jako bonsai , a nie jako materiał , który powinien intensywnie rosnąć i z tego powodu w roku 2007 wyglądała dość mizernie (słaby przyrost na masę ) Jednak od tamtej pory nieco mocniej pozwalałem jej przyrastać i dopiero latem 2012 solidnie przyciąłem wszystkie przyrosty , solidnie tzn. do zera , co spowodowało wybicie dużej ilości nowych pąków , które w tym roku powinny mocno zagęścić sosenkę .
Jedynym większym zabiegiem pomiędzy latami 2007 , a 2012 były drobne korekty przyrostów , no i oczywiście solidne drutowanie i ułożenie obecnej formy , poza tym dość silne nadłamanie pierwszej gałęzi , które to już jest zabliźnione .
Latem 2013 planuję dość silną korektę nadmiernie rozrośniętej gałęzi w tylnej części korony , co jest widoczne na zdjęciu od tyłu , poza tym muszę cały czas pracować nad nebari , by je nieco mocniej rozbudować na szerokość i nasadzić nieco głębiej , dlatego tusz pod głównymi korzeniami już rok temu założyłem opaskę uciskową na głównym korzeniu (mizerne resztki palowego )
Obecnie sosna mierzy 37 cm bez doniczki