Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesadzanie = Bonsai uschło
Autor Wiadomość
aga108
[Usunięty]

Wysłany: 2010-10-23, 14:34   Przesadzanie = Bonsai uschło

Witajcie,

Jestem początkująca w temacie Bonsai, może ktoś z Przyjaciół Bonsai pomoże mi :-) Otóż 2 tygodnie temu wykopałam ze swojego ogrodu 3 sadzonki (brzoza, modrzew oraz irgę). Przesadziłam je do doniczek przeznaczonych na Bonsai i na drugi dzień irga oraz modrzew uschły.. :-( po brzozie trudno ocenić ponieważ nie miała liści gdy ją przesadzałam. Po drugie drzewka ledwo się trzymają w tych doniczkach. Lekkie dotknięcie drzewka powoduje, że wypada z doniczki. Dodam też, że jest to mój pierwszy kontakt z przesadzaniem i sadzeniem.

Doniczki i podłoże przygotowałam zgodnie z teorią. Na dno doniczki siateczka, potem żwirek i mieszanka akadamy z ziemią do bonsai firmy Compo Sana.

Proszę o porady i komentarze :-)
Ostatnio zmieniony przez aga108 2010-10-23, 14:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ItalianCopper 
Mateusz


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Sie 2010
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-10-23, 22:41   

Drzewka nie miały praktycznie żadnych szans na przeżycie, zwłaszcza wepchnięte do ciasnych donic do Bonsai. Na przyszłość upewnij się czy na pewno wiesz co robisz wykopując drzewka.
_________________
Jeżeli nie wiesz co to jest baner reklamowy zapraszam do zapoznania się z ofertą drukarni wielkoformatowej.
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2010-10-24, 00:07   

tak jak powyżej , jednak jeśli znała byś teorię i fizjologię roślin , a materiały nie potrzebowały nadmiernej ingerencji w bryłę korzeniową , to może miały by jakieś tam małe szanse pod warunkiem , że zamocowała byś je dobrze w donicy i zadołowała na zimę , mimo to termin nie jest najlepszy , a jeśli już to robi się to w etapach , czyli pozyskanie roślin z gruntu , pierwsze 2 -4 lata w donicy roboczej sporo większej od docelowej , a dopiero gdy widzimy że roślina silnie się rozwija i jest stabilna można sobie , lub raczej roślinie zaaplikować silniejszą redukcję bryły korzeniowej i przesadzenie jej do ceramiki . często jest tak że drzewko zanim trafi do odpowiedniej donicy, na stały meldunek , zmienia zakwaterowanie tymczasowe nawet i 3-5 razy :lol:
Ps. jeśli masz możliwość to posadź te podobno uschnięte rośliny do gruntu , lub sporo większych donic i czekaj na ich reakcję wiosenną , może jeszcze nie wszystko stracone
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
Ostatnio zmieniony przez Jacek Grzelak 2010-10-24, 00:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aga108
[Usunięty]

Wysłany: 2010-10-24, 09:13   

Dziękuję za odpowiedź i dobre rady :-) Jak już wspomniałam jestem początkująca, więc jeszcze długa nauka przede mną. Posadzę rośliny do gruntu lub stosunkowo dużych donic.

A powiedzcie mi jeszcze proszę, jeśli pozyskuję rośliny z gruntu... kiedy należy zacząć nadawanie jej odpowiedniej formy, przycinanie i drutowanie?

Pozdrawiam
 
 
Łukasz Czarnecki 
Junior Admin


Pomógł: 30 razy
Wiek: 38
Dołączył: 18 Gru 2007
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2010-10-24, 11:24   

W tym przypadku daj sobie spokój z pozyskiwaniem roślin z gruntu bo widac że nie masz o tym pojęcia. Lepiej jedź do szkółki i za niewielkie pieniądze możesz sobie sprawić materiał, z którego będzie można zrobic jakieś ciekawe drzewko.

P.S Jacku witamy ponownie na forum :)
Ostatnio zmieniony przez Łukasz Czarnecki 2010-10-24, 11:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
aga108
[Usunięty]

Wysłany: 2010-10-24, 11:40   

Cóż za ironiczną odpowiedź. Oczekiwałam jakiejś porady a nie zniechęcenie do pracy... Nie przeczę, że nie mam pojęcia o pozyskiwaniu roślin z gruntu, widocznie Ty masz ogromną. Ale jak mam się tego nauczyć jeśli nie z literatury, metodą prób i błędów oraz kontaktu z innymi Bonsaistami?

Najprościej jest napisać "nie masz o tym pojęcia, nie zajmuj się tym" - wielkie dzięki :)
 
 
Łukasz Czarnecki 
Junior Admin


Pomógł: 30 razy
Wiek: 38
Dołączył: 18 Gru 2007
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2010-10-24, 12:09   

Źle mnie zrozumiałaś. Chodzi o to, żeby cię zniechęcić bo znając życie mimo że drzewka te ci padły/padną to polecisz znowu i będziesz coś wykopywać- a tego chcę uniknąć. Przytoczę rozmowę z panią Elą Pietraszko, która zapytała mnie dlaczego na forum temat yamadori to temat tabu. Chodzi o to, żeby poczatkujący nie latali z łopatami i nie wykopywali pierwszego lepszego badyla jakiego znajdą. Zrób to co radzi ci Jacek i czekaj do wiosny. Jeśli jakieś drzewko odbije będziesz miała swojego pierwszego podopiecznego. Metoda prób i błędów w tym przypadku się nie sprawdza, bo ile drzewek trzeba zabić, żeby nauczyć się pozyskiwać yamadori? O wiele łatwiej ci będzie pytając/radząc się i dużo czytając. Życzę powodzenia i rozwagi.
Ostatnio zmieniony przez Łukasz Czarnecki 2010-10-24, 12:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
aga108
[Usunięty]

Wysłany: 2010-10-24, 12:54   

Ok zwracam honor :) Dziękuję za rady
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group