Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Acer palmatum 'deshojo'
Autor Wiadomość
kamila
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-03, 16:36   Acer palmatum 'deshojo'

Witam,

Udało mi się dostać tą rzadką odmianę klonu, niestety jest w okropnym stanie. Nie ma już żadnych liści i ledwo dycha. Składa się z paru suchych badyli i jeszcze żyjącego dolnego pnia. Przyznam się, że znalazłam ją przypadkiem w supermarkecie i po przedstawieniu sytuacji drzewka, sprzedano mi je w cenie 3 zł. Postanowiłam zaryzykować.
Chciałabym je uratować i w związku z tym zwracam się do Was z pytaniem co z nim robić? Przesadzić ( albo raczej przełożyć) do lepszej ziemi i większej donicy? Jak zimować w tej sytuacji (temp)? Jakie warunki mu zapewnić?
Nie jestem żadnym ekspertem, niedawno zaczęłam - ale bardzo się napaliłam na tą odmianę i bardzo, bardzo chciałabym temu drzewku pomóc.

z góry dziękuję za pomoc.
 
 
TigerStyle 
Piotr


Pomógł: 11 razy
Wiek: 44
Dołączył: 24 Sie 2010
Skąd: Bournemouth
Wysłany: 2010-09-03, 16:56   

Na pewno nie przesadzaj, dbaj o podlewanie, ale też nie mocz. Przeczytaj jak przezimować takie drzewko tutaj na forum. No i pokaż zdjęcia zobaczymy czy coś to z tego będzie.
_________________
"You must think first, before you move"
www.piotrluczak.pl
 
 
kamila
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-03, 17:35   

Jak przezimować zdrowe drzewo - wiem i nawet mam do tego dobre warunki. Myślałam po prostu, że taki zdechlak ma jakieś inne (wyższe) wymagania. Co do zdjęć to nie ma się czym chwalić, na prawdę (poza tym, w tej chwili nie mam aparatu). Natomiast odcięłam jedną z gałązek i jest w środku zielona - trochę w nim życia pozostało. Liści totalne zero.

Zastanawiam się czy już nie umieścić go w miejscu, gdzie będzie zimował. Są tam małe wahania temperatury, dobra wilgotność i stałe światło słoneczne w ciągu dnia. Wtedy drzewo nie będzie narażone na taką pogodę jaką teraz mamy.
To dobry pomysł? Czy zostawić go na dworze póki nie ma przymrozków i po prostu dbać o podlewanie.
 
 
Daniel J. 
dawniej: yoker .pl

Pomógł: 21 razy
Wiek: 45
Dołączył: 14 Mar 2007
Skąd: sieradz
Wysłany: 2010-09-03, 20:42   

jezli masz szklarnie to tak , wstaw go tam . Podlej dorobionym provikurem . i mozesz opryskac na szkodniki . nie nawoz ani tez nie przelewaj , pozostaje czekac
 
 
 
SirDejw 
Dawid Markiewicz


Pomógł: 25 razy
Wiek: 36
Dołączył: 24 Mar 2009
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2010-09-03, 20:47   

Porównaj sobie czy to aby na pewno ta odmiana, bo w marketach to różnie bywa:
http://www.klony.info/klony/klon/79/
Nawiasem mówiąc bardzo ładna odmiana :)

Nie podlewaj za mocno bo roślina bez liści nie ma czym odparować, trzymaj na zewnątrz w półcieniu. Bardzo ważne okaże się w którym rejonie polski zamierzasz zimować klona. Odmiana nie jest w pełni odporna na mróz i może zmarznąć. Radziłbym umieścić pod inspektem i obsypać całą donice korą (można po prostu wkopać w ziemię i zrobić solidny tunel z foli) Poza tym nie przycinaj nie zmieniaj stanowiska co 5 minut. Cierpliwie czekaj, klony o tej porze roku raczej już nie wypuszczą nowych liści. Wszystko będzie wiadomo wiosną.

Raczej bym nie przesadzał ale, bez zdjęcia nie wiele można powiedzieć.
Opisz jaka jest gleba i gdzie był trzymany w sklepie, w hali czy na zewnątrz??
_________________
http://dawidmarkiewicz.blogspot.com/
 
 
niewiadomoco
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-03, 21:52   

Klony tak mają. Jeżeli jest "zielony" - po lekutkim zadarciu kory np. paznokciem i jeżeli ma jasne korzonki (sprawdź to wyjmując go delikatnie z doniczki na moment)- to będzie żył! Jeżeli kora jest brązowa, bądź korzenie brunatne - to śmierć. Jeżeli nie, to wstanie za około 4 do 6 tygodni, o ile stworzysz mu dobre warunki . Trzymaj go na zawnątrz, traktuj normalnie, jakby miał liście. Nie przelewaj! Nie na ostrym slońcu, nie w przeciągu. Możesz go również postawić w pokoju nie ogrzewanym bezwzględnie w najjaśniejszym oknie. Nie nawoź niczym! Jeżeli nie wstanie przed zimą, na 100 % wstanie wiosną.
Ps.
Sprawdź czy nie "wychodzi" z donicy. Jeżeli tak, kup nową większą i wstaw z tą ziemią co ma, dosypując od dołu (dna) ok. 1 cm akadamy, obsypując go również dookoła akadamą. Da to korzeniom lebens raum ( przestrzeń życiową) :)

Pzdr,
 
 
kamila
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-04, 18:53   

dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)

odpowiadając na pytania :
- kora po zadarciu zielona, do korzeni się nie dokopywałam bo musiałabym rozwalić doniczkę, a jak ją rozwalę to muszę przesadzić ;) czego na razie nie robię, dam mu czas na dojście do siebie w nowym miejscu.
- jeśli chodzi o szklarnię, to posiadam, na wschodzie polski, niestety ogrzewana przez całą zimę (tzn. część modułu jest ogrzewana, a druga część nie, jest w niej góra pięć stopni więcej niż na dworze, a więc przy -30 będzie za zimno)
- W tej chwili drzewa są na śląsku, a zimuję je na nie ogrzewanym (ok 5 stopni na plus) poddaszu z oknami dachowymi (jasno przez cały czas kiedy jest słońce)
- co do warunków sklepowych, to nędza. Gleby po wyglądzie nie rozpoznaję - jest ciemna, gliniasta (wydaje mi się, że za ciężka, za mało przepuszczalna, zbita) i oczywiście przelana. Trzymany upchnięty wraz z innymi odmianami klonu, w namiocie foliowym otwartym. Inne drzewa miały uschnięte końcówki liści - chyba zbyt mała wilgotność powietrza.

Chyba zrobię tak : na razie stoi wraz z innymi drzewami na dworze. Pod w przyszłym tyg przełożę go do większej donicy i podsypię ziemią - bo ta w której jest teraz jest mała, a ziemia jest do d***. Postoją sobie albo do końca miesiąca albo do pierwszych mrozów na dworze, a potem na poddasze i zobaczymy - teraz wątpię, że się zbierze, jeśli w ogóle to na wiosnę.

Nie powinnam go w ogóle stamtąd zabierać, bo tylko się przez niego denerwuję, ale tak mi się żal zrobiło kiedy zobaczyłam tą piękną odmianę potraktowaną w ten sposób :-/

Może za 7 lat coś z niego będzie więc nie zmuszam Was żebyście trzymali kciuki ;-)
 
 
SirDejw 
Dawid Markiewicz


Pomógł: 25 razy
Wiek: 36
Dołączył: 24 Mar 2009
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2010-09-04, 19:20   

Posiadam między innymi odmianę Bloodgood i zimuję ją pod gołym niebem, przy czym dobrze zabezpieczam przed mroźnym wiatrem. Roślina od 3 sezonów ma się świetnie.

Moim skromnym zdaniem poddasze to nie jest najlepszy pomysł. Umieściłbym klonika w nieogrzewanej szklarni.
_________________
http://dawidmarkiewicz.blogspot.com/
 
 
kamila
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-05, 12:18   

Oczywiście mogę to zrobić, tylko czy on nie zmarznie? W zeszłym roku w zimie było wiele momentów kiedy temperatura w dzień spadała do - 25 stopni (jest tam dość dokładny pomiar, bo to szklarnia użytkowa). Jeśli ta zima będzie podobna to co wtedy?
Czemu poddasze jest złe? Ma jasne ściany, jest dobrze doświetlone w ciągu dnia, temp nie spada poniżej zera, nie ma przeciągów, łatwo zapewnić wilgotność. Wytłumacz mi proszę, bo nie rozumiem.
 
 
niewiadomoco
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-05, 20:06   

Poddasze jest jak najbardziej ok. Sam w zimie trzymam na poddaszu, oświetlonym 2-ma oknami dachowymi, na połaci od strony południowej. Oczywiście ogrzewanie jest wyłączone. Choć jest urządzone, to jednak nikt w nim nie przebywa. Temperatura około +10 stopni. I to nie wszystkie np. wiązy - nie. Choćby mogły. Ale lubie na nie patrzeć-tak mam:)
Trochę śmielej, bo co niektórzy "starają" się w temacie pielęgnacji drzewek "napisać" pracę doktorancką. One tym czasem potrzebują przede wszystkim: światło, wodę i ziemię. Do pojęcia w mig!
A forma drzewek ? Hmm... to hobby dla artystycznych dusz. :)

Pzdr,
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group