Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Problemy z wiązem
Autor Wiadomość
crosis
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-25, 00:15   Problemy z wiązem

Witam wszystkich serdecznie!
Dwa tygodnie temu dostałem w prezencie wiąz, jest to moje pierwsze bonsai, więc niestety muszę na nim wszystkiego się nauczyć. Przez dwa tygodnie opiekował się nim student Uniwersytetu Rolniczego i podobno nie było najmniejszych problemów, niestety kiedy trafił do mnie, praktycznie od razu takowe zaczęły występować.

W dniu kiedy go dostałem, powiedziano mi, że był podlewany "wczoraj", więc żebym go podlał "jutro". Stosowałem się do zaleceń znajomego - podlewanie co dwa dni + zraszanie. Już trzeciego dnia pojawiły się żółte liście, które odpadały kiedy tylko się ich dotknęło. Niestety z każdym dniem pojawiało się ich coraz więcej. Drzewko stoi na parapecie okna na północ - jest dostęp do światła, ale nie stoi w słońcu. Podlewam go przez zanurzenie, ale następnego dnia jest sucho jak wiór i nie wiem czy nie powinienem podlewać go jednak codziennie? Dwa dni stał w słońcu na balkonie, ale liście jak żółkły, tak żółkną dalej. Na chwilę obecną nie ma sensu zamieszczać zdjęć, bo wszystkie żółte pousuwałem.

Co gorsze, dzisiaj zauważyłem jakichś małych gnojków (nie znalazłem nic podobnego w podwieszonych tematach) żyjących sobie w korzeniach:
http://dl.dropbox.com/u/1...%2023.59.10.jpg
(w rzeczywistości są jaśniejsze, prawie białe, wystarczy, że wydłubałem je z ziemi do zdjęcia, myć ich już nie będę ;) )
Oprócz nich trafiłem na kilka, jak podejrzewam, skoczogonków, bo nie chciały nawet pozować do zdjęcia w bezruchu ;)

Poradźcie co zrobić i jak pozbyć się niechcianych gości. Czymkolwiek są te robaki (ślimaki?), mogą powodować takie problemy z wiązem, czy jest to bardziej spowodowane jakimiś moimi działaniami? Myślałem, że to problemy z aklimatyzacją (jak opisano chociażby w FAQ), dopóki nie zauważyłem tych białych pajaców między korzeniami :\
Ostatnio zmieniony przez crosis 2011-04-25, 00:39, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-04-25, 10:14   

Co zolkniecia i opadania lisci to mysle ze jednak moze byc to zwiazane z aklimatyzacja. Kolega mial inne warunki i ty masz inne wiec wiaz pewnie sie akliamatyzuje. Z moim bylo podobnie i po tygodniu wrocilo wszystko do normy. Co do podlewania - strasznie czesto to robisz ! Ja swoje podlewam raz czasami 2 na tydz i wystarczy. A tez stoja w miejscu gdzie maja przez pol dnia swiatlo. A twoj stoi na parapecie mam nadzieje ze nie pod grzejnikami ktorymi w nocy grzejesz bo to jest nie wskazane.
Co do robala nie pomoge poniewaz pisze przez fona i nie widze zdjecia. Sorka za nieuzywanie polskich znakow.

Pozdrawiam
 
 
crosis
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-25, 10:39   

Grzejnik już dawno wyłączony ;)
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-04-25, 15:42   

Wiesz co i tak mi sie wydaje ze chodzi tu o aklimatyzacje. Skoro u kumpla mial sie dobrze to byc moze zle zniusl transport a pozniej nowe otoczenie u Ciebie. Mysle ze musisz troszke poczekac i bedzie ok.

Dobrze by bylo jakbys juz uporal sie z robalami przesadzil go w nowa mieszanke, bo podejrzewam ze od zakupu go nie przesadziles i sam do konca nie wiesz czym ma drenaz i odpowiednia ziemie. Z podlewaniem mnie zaskoczyles ja jak podleje przez zanurzenie to moje drzewka maja po 3, 4 dni mokro.
 
 
Aniacz
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-25, 18:12   

Nie można określić czy kolega podlewa za często czy za rzadko jeśli nie wiadomo jakiej wielkości jest doniczka, jakiej drzewko, jaką przepuszczalność ma gleba, jaką wilgotność ma powietrze w pokoju, itd, itp. Skoro pisze, że jest sucho to raczej znaczy to, że trzeba podlać (tak na chłopski rozum).
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-04-25, 19:56   

Ania ale ja nie napisałem że częste podlewanie w przypadku kolegi jest złe tylko zaskoczony byłem tym że tak często, bo nie ukrywając intensywność podlewania u kolegi jest duża porównując np moją :D .
I też się zgadzam z Tobą jeżeli drzewko potrzebuje to trzeba podlewać.
Ostatnio zmieniony przez SeBaSM 2011-04-25, 19:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Aniacz
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-25, 21:50   

Sebastianie, chodziło mi tylko o to, że crosis jako nowy mógłby sobie Twoją wypowiedź opacznie wziąć do serca.

Podlewanie jest kwestią indywidualna dla każdej rośliny, było już chyba wielokrotnie na forum wspominane - wetknąć palec w glebę, sucho - podlać, mokro - nie podlać.

Przydałyby się zdjęcia rośliny.
 
 
SeBaSM 
Sebastian Sobczak


Pomógł: 10 razy
Wiek: 38
Dołączył: 26 Gru 2010
Skąd: Turek
Wysłany: 2011-04-25, 23:28   

Dokładnie tak ja piszesz Ania - metoda na palec jest sprawdzona i skuteczna, chodź nie trzeba palcem bo można też np wykałaczką wsadzić w ziemie chwile potrzymać i wyciągnąć jeżeli bedzie mokra (wilgotna) znaczy że drzewko nie potrzebuje jeszcze podlania.
Ps tylko bez skojarzeń :-P
Ja sam praktykuje metode spoglądania na górną cześć ziemie jeżeli jest już sucha to znaczy że nie bawem trzeba drzewko podlać.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group