|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
Problemy z wiązem |
Autor |
Wiadomość |
crosis [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-04-24, 23:15 Problemy z wiązem
|
|
|
Witam wszystkich serdecznie!
Dwa tygodnie temu dostałem w prezencie wiąz, jest to moje pierwsze bonsai, więc niestety muszę na nim wszystkiego się nauczyć. Przez dwa tygodnie opiekował się nim student Uniwersytetu Rolniczego i podobno nie było najmniejszych problemów, niestety kiedy trafił do mnie, praktycznie od razu takowe zaczęły występować.
W dniu kiedy go dostałem, powiedziano mi, że był podlewany "wczoraj", więc żebym go podlał "jutro". Stosowałem się do zaleceń znajomego - podlewanie co dwa dni + zraszanie. Już trzeciego dnia pojawiły się żółte liście, które odpadały kiedy tylko się ich dotknęło. Niestety z każdym dniem pojawiało się ich coraz więcej. Drzewko stoi na parapecie okna na północ - jest dostęp do światła, ale nie stoi w słońcu. Podlewam go przez zanurzenie, ale następnego dnia jest sucho jak wiór i nie wiem czy nie powinienem podlewać go jednak codziennie? Dwa dni stał w słońcu na balkonie, ale liście jak żółkły, tak żółkną dalej. Na chwilę obecną nie ma sensu zamieszczać zdjęć, bo wszystkie żółte pousuwałem.
Co gorsze, dzisiaj zauważyłem jakichś małych gnojków (nie znalazłem nic podobnego w podwieszonych tematach) żyjących sobie w korzeniach:
http://dl.dropbox.com/u/1...%2023.59.10.jpg
(w rzeczywistości są jaśniejsze, prawie białe, wystarczy, że wydłubałem je z ziemi do zdjęcia, myć ich już nie będę )
Oprócz nich trafiłem na kilka, jak podejrzewam, skoczogonków, bo nie chciały nawet pozować do zdjęcia w bezruchu
Poradźcie co zrobić i jak pozbyć się niechcianych gości. Czymkolwiek są te robaki (ślimaki?), mogą powodować takie problemy z wiązem, czy jest to bardziej spowodowane jakimiś moimi działaniami? Myślałem, że to problemy z aklimatyzacją (jak opisano chociażby w FAQ), dopóki nie zauważyłem tych białych pajaców między korzeniami :\ |
Ostatnio zmieniony przez crosis 2011-04-24, 23:39, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
|
|
SeBaSM
Sebastian Sobczak
Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 26 Gru 2010 Skąd: Turek
|
Wysłany: 2011-04-25, 09:14
|
|
|
Co zolkniecia i opadania lisci to mysle ze jednak moze byc to zwiazane z aklimatyzacja. Kolega mial inne warunki i ty masz inne wiec wiaz pewnie sie akliamatyzuje. Z moim bylo podobnie i po tygodniu wrocilo wszystko do normy. Co do podlewania - strasznie czesto to robisz ! Ja swoje podlewam raz czasami 2 na tydz i wystarczy. A tez stoja w miejscu gdzie maja przez pol dnia swiatlo. A twoj stoi na parapecie mam nadzieje ze nie pod grzejnikami ktorymi w nocy grzejesz bo to jest nie wskazane.
Co do robala nie pomoge poniewaz pisze przez fona i nie widze zdjecia. Sorka za nieuzywanie polskich znakow.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
crosis [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-04-25, 09:39
|
|
|
Grzejnik już dawno wyłączony |
|
|
|
|
SeBaSM
Sebastian Sobczak
Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 26 Gru 2010 Skąd: Turek
|
Wysłany: 2011-04-25, 14:42
|
|
|
Wiesz co i tak mi sie wydaje ze chodzi tu o aklimatyzacje. Skoro u kumpla mial sie dobrze to byc moze zle zniusl transport a pozniej nowe otoczenie u Ciebie. Mysle ze musisz troszke poczekac i bedzie ok.
Dobrze by bylo jakbys juz uporal sie z robalami przesadzil go w nowa mieszanke, bo podejrzewam ze od zakupu go nie przesadziles i sam do konca nie wiesz czym ma drenaz i odpowiednia ziemie. Z podlewaniem mnie zaskoczyles ja jak podleje przez zanurzenie to moje drzewka maja po 3, 4 dni mokro. |
|
|
|
|
Aniacz [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-04-25, 17:12
|
|
|
Nie można określić czy kolega podlewa za często czy za rzadko jeśli nie wiadomo jakiej wielkości jest doniczka, jakiej drzewko, jaką przepuszczalność ma gleba, jaką wilgotność ma powietrze w pokoju, itd, itp. Skoro pisze, że jest sucho to raczej znaczy to, że trzeba podlać (tak na chłopski rozum). |
|
|
|
|
SeBaSM
Sebastian Sobczak
Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 26 Gru 2010 Skąd: Turek
|
Wysłany: 2011-04-25, 18:56
|
|
|
Ania ale ja nie napisałem że częste podlewanie w przypadku kolegi jest złe tylko zaskoczony byłem tym że tak często, bo nie ukrywając intensywność podlewania u kolegi jest duża porównując np moją .
I też się zgadzam z Tobą jeżeli drzewko potrzebuje to trzeba podlewać. |
Ostatnio zmieniony przez SeBaSM 2011-04-25, 18:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Aniacz [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-04-25, 20:50
|
|
|
Sebastianie, chodziło mi tylko o to, że crosis jako nowy mógłby sobie Twoją wypowiedź opacznie wziąć do serca.
Podlewanie jest kwestią indywidualna dla każdej rośliny, było już chyba wielokrotnie na forum wspominane - wetknąć palec w glebę, sucho - podlać, mokro - nie podlać.
Przydałyby się zdjęcia rośliny. |
|
|
|
|
SeBaSM
Sebastian Sobczak
Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 26 Gru 2010 Skąd: Turek
|
Wysłany: 2011-04-25, 22:28
|
|
|
Dokładnie tak ja piszesz Ania - metoda na palec jest sprawdzona i skuteczna, chodź nie trzeba palcem bo można też np wykałaczką wsadzić w ziemie chwile potrzymać i wyciągnąć jeżeli bedzie mokra (wilgotna) znaczy że drzewko nie potrzebuje jeszcze podlania.
Ps tylko bez skojarzeń
Ja sam praktykuje metode spoglądania na górną cześć ziemie jeżeli jest już sucha to znaczy że nie bawem trzeba drzewko podlać. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|