Forum Przyjaciół Bonsai

[mose]

witam. mam małe pytanie odnośnie miejsca, w którym ustawiłam swoje drzewko. dzięki forum dowiedziałam się już, że jest to karmona drobnolistna, to chyba istotne.
sytuacja przedstawia się tak, że była ona prezentem urodzinowym i nie bardzo było wiadomo jak się nią zająć. została postawiona w chłodnym miejscu z kiepskim oświetleniem i zaczęły jej masowo opadać listki. przeniosłam ją więc do najjaśniejszego miejsca w domu i tu moje pierwsze pytanie. mimo, że jest to najjaśniejszy kącik, to nigdy nie świeci tam bezpośrednio słońce, czy nie zaszkodzi to drzewku? czy może na zimę powinnam je przestawić gdzieś, gdzie złapie chociaż kilka promyczków?
druga sprawa, miejsce, które znalazłam drzewku znajduje się jakieś 40cm od kaloryfera, od którego nic go nie oddziela, nawet parapet. z początku drzewko wyglądało na zadowolone, listki przestały usychać, wypuściło mnóstwo nowych, ale teraz zauważyłam też coś na kształt pączków. nie znam się na tym, dopiero parę dni temu zaczęłam szukać informacji i dowiedziałam się jaki mały skarb mam w rękach, ale to chyba już lekka przesada kwitnąć na początku stycznia. czy mogły mu się pokręcić pory roku od tych tropików, które mu zafundowałam? powinnam je przestawić w inne miejsce?

witam. mam małe pytanie odnośnie miejsca, w którym ustawiłam swoje drzewko. dzięki forum dowiedziałam się już, że jest to karmona drobnolistna, to chyba istotne.
sytuacja przedstawia się tak, że była ona prezentem urodzinowym i nie bardzo było wiadomo jak się nią zająć. została postawiona w chłodnym miejscu z kiepskim oświetleniem i zaczęły jej masowo opadać listki. przeniosłam ją więc do najjaśniejszego miejsca w domu i tu moje pierwsze pytanie. mimo, że jest to najjaśniejszy kącik, to nigdy nie świeci tam bezpośrednio słońce, czy nie zaszkodzi to drzewku? czy może na zimę powinnam je przestawić gdzieś, gdzie złapie chociaż kilka promyczków?
druga sprawa, miejsce, które znalazłam drzewku znajduje się jakieś 40cm od kaloryfera, od którego nic go nie oddziela, nawet parapet. z początku drzewko wyglądało na zadowolone, listki przestały usychać, wypuściło mnóstwo nowych, ale teraz zauważyłam też coś na kształt pączków. nie znam się na tym, dopiero parę dni temu zaczęłam szukać informacji i dowiedziałam się jaki mały skarb mam w rękach, ale to chyba już lekka przesada kwitnąć na początku stycznia. czy mogły mu się pokręcić pory roku od tych tropików, które mu zafundowałam? powinnam je przestawić w inne miejsce?

[Jacek Grzelak]

jak najwięcej oświetlenia naturalnego , a przed kaloryferem możesz drzewko zabezpieczyć wystawiając je na tackę wypełnioną keramzytem z odrobiną wody na niej , woda parując wytwarza nieco wilgotniejsze powietrze wokół rosliny , więc i tym samym polepsza jej warunki , a kwitnienie , o tej porze roku jest nie uniknione w takich warunkach , możesz jej pomóc obrywając młode pąki kwiatowe jeszcze przez jakieś 6-8 tygodni , bowiem każde kwitnienie w pewnym stopniu osłabia wzrost

[mose]

keramzyt... mogę go kupić w zwykłym ogrodniczym? bo wyczytałam na wikipedii, że to minerał i nie bardzo wiem dokąd się po niego udać...

keramzyt... mogę go kupić w zwykłym ogrodniczym? bo wyczytałam na wikipedii, że to minerał i nie bardzo wiem dokąd się po niego udać...

[pawel18]

tak znajdziesz go niemal w kazdym ogrodniczym