Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zimowanie wiąza drobnolistnego na balkonie
Autor Wiadomość
carol1 

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 22 Wrz 2007
Skąd: Knurów
Wysłany: 2008-11-23, 21:51   

Mój wiąz tej jesieni zrobił się czerwony i raczej nie zrzucał liści, teraz powoli się ich pozbywa (a przynajmniej tak wynika z moich obserwacji). Zrobiłem ze steropianu pojemnik do którego nasypałem kory, do tego pojemnika włożyłem obciętą pięciolitrową butelke do której nasypałem kory, wsadziłem doniczke, obsypałem donice korą i zamknąłem kolejną obciętą butelką pięcio litrową, cała konstrukcja stoi na balkonie przy 2 ścianach, więc jest zabezpieczona przed wiatrem. Mówicie tu, że wiąz z zabezpieczoną bryłą i osłonięty od wiatru przezimuje spokojnie, a wcześniej przeczytałem, że w tym roku ma być bardzo ostra zima, więc dla upewnienia chciałbym zapytać czy ta konstrukcja na pewno wystarczy?
 
 
Radek77
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-24, 20:33   

Dziekuje Olek za wskazowki...tak zrobie. Choc musze poczytac o zabezpieczaniu po ucieciu:-) Ale to jeszcze chwilka...

Co do problemu Carola...to wydaje mi sie, ze z naszej dyskusji wniosek jest taki...dopoki nie ma zimy ponizej -20 st. nie ma co szalec. Jesli uznajemy, ze zabezpieczenie jest podobne jak u wiekszosci piszacych to ok. Moje wiazy osloniete sa tylko folia (ktora pewnie jest ciensza od butelki) i na razie spie spokojnie. Oczywiscie zabezpieczenie jest z kory, ale musze pomslec jeszcze o wlokninie. Tak just in case. Co do ostrej zimy....coz nie wierze w dlugookresowe prognozy:-) Polecam serwis ICM i ich numeryczna prognoze na 3-4 dni. Latem wiatrowo, do windsurfingu jest to najlepsza prognoza. Zamierzam ja tej zimy wyprobowac do bonsai:-)
Pozdrawiam
r.
 
 
Mnich 
Mariusz


Pomógł: 5 razy
Wiek: 44
Dołączył: 16 Paź 2008
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-11-24, 21:54   

Ja również dziekuje Ci Olku za odpowiedzi i przejrzyste tłumaczenie. Radek taka agro włóknina kosztuje około 15 20 złotych i kupisz ją prawie w każnym sklepie ogrodniczym, Ale przeciesz takie żeczy to Ty napewno wiesz :-)

Pozdrawiam Mnich!
 
 
wiecz_m
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-25, 09:51   

czesc
ja tez zimuje wiaza na balkonie
nie mam nic innego do dorzucenia tylko jedna informacje, bardzo dobre (wedlug mnie) sa pudelka styropianowe na ryby - dostalem takie bez problemu w carrefourze w dziale rybnym - maja przykrywke wiec odpowiednio przycinajac mozna zostawic otwor na pien i wiec rowniez zabezpieczyc od gory bryle korzeniowa

pozdrawiam
mw

ps: moj wiaz tez nie zrzucil jeszcze lisci
 
 
Radek77
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-29, 19:59   

Czesc,
ostatnio dosc duzo padalo....W mojej szklarni sa u gory otwory wentylacyjne, przez ktore dostaje sie woda. Jak wiadomo aby wiaz zrzucal liscie ograniczamy drastycznie podlewanie. Tak tez zrobilem. Natomiast teraz widze, ze dostalo mi sie ostatnio sporo wody podczas deszczu. Zastanawiam sie czy jest mozliwe, ze wiaz moknie zima....? Pamietam o podsypywaniu sniegiem, ale to chyba cos innego....Czy trzeba jednak dolozyc wszelkich starn aby nie dostawal wody? Oczywiscie po tym sowitym podlaniu, zabezpieczylem otwory tasma i juz mam nadzieje, ze woda sie nie dostanie. Dziekuje z gory za wskazowki.

Pozdrawiam
radek

PS. Pomysl z pudelkami jest interesujacy...jak bede w supermarkecie, zobacze jakie sa poudalka:-)
 
 
Sverting
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-30, 09:20   

Jeśli chcesz żeby woda nie wpłypwała do otworów, to po prostu zrób na szklarence dach dwuspadzisty..
Ostatnio zmieniony przez Sverting 2008-11-30, 09:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
wiecz_m
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-03, 11:46   

witam,
generalnie podlewanie zima jest problematyczne dla mnie (to nie jest poza tematem zimowania poniewaz chcialbym napisac o podlewaniu w warunkach zimowania na balkonie).
Ogolne zalecenie jest takie, ze nalezy ograniczyc podlewanie zima ale nie dopuscic do przesuszenia podloza - ok - ale jak to zrobic ? teraz jest okres cieply (bardzo jak na koniec listopada i poczatek grudnia) wiec nalezalo by podlac ale jesli nagle przyjdzie mroz ? czy nie jest niebezpieczne to dla mokrego podloza ?
dzieki za wskazowki
pozdrawiam
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2008-12-05, 21:16   

nie , nie jest to niebezpieczne , lekkie przesuszanie zaleca się nie z obawy przed mrozami , a po to by spowodować uspienie drzewka i odrzucenie ulistnienia , czasem się to udaje , lecz jeśli wiąz zimuje zupełnie zielony (co może być spowodowane dość wysoką temperaturą) , to nie ma obaw , o ile mrozy nie spadną poniżej -5/-10 w takiej sytuacji należy drzewko ewakuować do chłodnego pomieszczenia , chłodnego zaznaczam , nie do mieszkania , temp. w granicach 4-10st. C :roll: :-) ;-)
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
 
 
wiecz_m
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-06, 15:59   

Dziekuje za odpowiedz. Ja niestety nie mam zimnego pomieszczenia wiec cala zime bedzie musial przezyc na balkonie (zabezpieczony). Musze przyznac ze nie do konca sa jasne panskie wytlumacznia:
- w jakim stanie moze zostac do -10 jak jest zielony czy jak uda sie zrzucic liscie ?
- "lekkie przesuszenie" - caly problem w definicji "lekkie" bo z drugiej strony czytalem rowniez ze nienalezy dopuscic do "przesuszenia" - wiec miedzy przesuszeniem a lekkim przesuszeniem trzeba znalesc roznice....

Na razie, jest tak wilgotno, ze podloze i tak jest wiglotne od samego przebywania na dworze, mimo wszystko podlalem delikatnie wczoraj po 3 tygodniach bez podlewania.

Ciekawi mnie fakt czy komus juz wiaz zrzucil w tym roki liscie ?
Inne pytanie, czy nalezy liscie zolte usunac samemu (naturalnie zrobilby to wiatr, ale poniewaz drzewki jest w szklarence) ?

Dziekuje za pomoc
Michal Wieczorkiewicz
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2008-12-06, 19:39   

i nie odgrywa tu wielkiej różnicy , jedynie tyle że bez liści mniej transpiruje , zimne pomieszczenie , to może być także i piwnica , nawet ciemna , jesli pozostawisz tam drzewko na 6-8 tygodni , to nic złego mu się nie stanie (jesli to będzie konieczne ) przy bardzo silnych mrozach nawet zabezpieczony wiąz może nie przetrwać . co do definicji "lekkie przesuszenie " to znaczy by drzewko miało zawsze lekko wilgotną glebę , oczywiście w warunkach jakie panują tej jesieni , nieosiągalne :-P Moje wiązy w większości są łyse , ale mam kilka zupełnie zielonych , usuwanie liści jest zbędne , lecz nie jest to jakimś błędem , ja sam nigdy nie wytrzymuję i pomagam drzewkom :roll: :-) ;-)
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
 
 
Radek77
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-11, 11:59   

Witam,
po malej przerwie...Nawiazujac do postu Jacka bede kontynuowal zaczety kiedys "raport z zimowania". Zastanawialem sie jak identyfikowac bardzo silne mrozy, ktorych wiazy moga nie przetrwac. W zeszylm tygodniu w Lodzi temp. spadala do -16 C w nocy. Zabezpieczylem doatkowo wiazy agrowloknina. Polozylem pare warstw. Finalnie zatem jest styropian na spodzie, oblozenie kora, otoczone sa agrowloknina i zamkniete w szklarni. Na balkonie sa osloniete przez plyty balkonowe. Zalaczam zdjecie. Co do lisci, to nie wszytkie niestety zrzucily. Staram sie im pomagac i reka usuwam z korony drzewa. Zastanawia mnie jedynie czy te co pozostaly moga wygladac tak jakby uslchly, nie chce powiedziec zmarzly. Po prostu sa takie troche pozwijane...Natomiast jak patrze closciowo na wiazy, wydaj mi sie, ze usnely....Jak to przetraja, okaze sie wiosna...
Pozdrawiam
r.
 
 
Radek77
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-12, 20:33   

PS. Nie wiem dlaczego, ale nie moge zalaczyc zdjecia...

Pozdrawiam
r.
 
 
slawekcavan
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-12, 21:00   

witam!

ja zimowałem swoje 3 wiązy w chłodnym pomieszczeniu gdzie temp waha się od 3 do -5 stopni. jakoś szczęśliwie udało mi śie tego roku pozbawić drzewka całkowicie liści. stało sie to jakeś 2 tygodnie temu i pierwszy raz w mojej karierze zrzuciły wszystkie listki . i teraz mam pytanie kiedy zacząć wybudzać drzewka. bo jakoś zawsze albo za wcześnie albo juz za późno zaczynam to robić.
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2009-01-13, 08:29   

Optymalnym terminem jest przełom lutego i marca , jednak wszystko zależy od pogody , jeśli jest słonecznie , to można nieznacznie przyśpieszyć wybudzanie :roll: :-) ;-)
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
 
 
Szilom
[Usunięty]

Wysłany: 2009-02-05, 12:46   

Witam. Dość dawno nie zaglądałem tu niestety.

Moja dwa wiązy stoją całą zimę na balkonie zabezpieczone w sposób gorszy czy lepszy. Lecz najważniejsze, że żyją.
Problem niestety w tym, że żaden nie zrzucił liści:/ Zrobiły się one tylko trochę wyblakło - czerwone i nic więcej. Jedno z drzewek już w w listopadzie zaczęło powoli zrzucać jednak najwyraźniej się rozmyślił.
Chciałbym się z tego miejsca zapytać czy nie wystąpią żadne komplikacje z tej przyczyny, że obydwa stoją cale w liściach ? Czy nie będzie problemu z nowymi listkami i ze wzrostem ?

Bardzo proszę o odpowiedź !

Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group