Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Opadające liście sagerethii. Co robić?
Autor Wiadomość
Tomek
Gość
Wysłany: 2006-11-02, 01:08   Opadające liście sagerethii. Co robić?

WItam! Pomocy! Nie moge stracić tego drzewka bo dostałem je od mojej damy więc RATUNKU!
Dostałem drzewko (Sagarethia Theezans) jakiś tydzień temu. Podlewam codziennnie, raz zastosowałem rozcieńczony płynny nawóz. Drzewko nie zachowuje się chyba tak jak powinno, straciło bardzo dużo listków, szczególnie z jednej strony. Codziennie obracam je więc to chyba nie wina oświetlenia (stoi na parapecie koło okna). Z tej gorszej strony wszystkie listki się strasznie pokurczyły i zaraz opadną, zostaną tylko same zdrewniałe konary. Od przodu wygląda dużo lepiej ale listki są strasznie zróżnicowane, z lewej duże a z prawej małe i jasno zielone.
Czego to wina? Zmiany warunków? Złego podlewania? Za dużo? Za mało? Czym mam je podcinać i czy w ogóle bo jeżeli się tak zachowuje to w ogóle boje się je dotknąć żeby nie strącic kolejnych listków! Co mogę zrobić? Bo narazie to ograniczam się tylko do podlewania i czytania wszystkiego co może mi w jakiś sposób pomóc!

Za okazaną pomoc i wyrozumiałość WIELKIE DZIĘKI!!!

MOD: Tomku. Tytuł ma wskazywać na temat wątku, nie zaś na stopień Twojej wiedzy. Poprawiono :-)
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-11-02, 16:39   

Najpierw trzeba zidentyfikować przyczynę, pomarszczone listki nie sa razcej skutkiem aklimatyzacji. Nie otwierałes czasem okna przy którym stoi drzewko??
 
 
Tomek
Gość
Wysłany: 2006-11-02, 17:19   

Jeżeli otwieram okno to od razu drzewko wędruje w inne miejsce pokoju! Więc co może byż przyczynż?
 
 
szef 
Administrator
Robert Napieralski


Pomógł: 18 razy
Wiek: 43
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-11-02, 17:56   

Mimo wszystko ze wzgledu na objawy stawiałbym na zmarznięcie. Może ktos inny otworzył okno pod Twoja nieobecność.
Sageretia przy przelaniu żółknie, przy przesuszeniu liście dość szybko robia sie łamliwe (uschnięty liść), ale sie nie marszczą. Oczywiście nie mam dośwaidczenia na całej kolekcji sagaretii, sa to wnioski wyciągnięte na podstawie obserwacji kilku roslin tego gatunku.
Ps. Nie muszisz obracać rosliny, ma to sens tylko gdy ulistnienie jest geste, jesli Twoje drzewko nie ma wielu liści to światło dotrze wszędzie tam gdzie jest to potrzebne. No i bój sie dotknąć drzewka, jak cliśc ma odpaść to i tak odpadnie, zdrowych liści na pewno nie strącisz. :-)
 
 
Tomek
Gość
Wysłany: 2006-11-03, 01:00   

Czyli drzewko zmarzło i dlatego traci tyle liści, tak? Kiedy powinno się to zmienić? Normalnie podlewać raz dziennie? Popołudniu? Jak często stosować nawóz? Kolego poradził mi żeby raz w tygodniu, no ale przecież zaczyna się zima to tak często chyba nie powinno się nawozić? Czy przycinać listki? Co zrobić ze zdrewniałymi częsciami których chciałbym się raczej pozbyć bo z tyłu bez listków wygląda to raczej kiepsko. Pozdrawiam!
 
 
Tomek Muszalski
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-04, 14:17   

Dziekuje za rozwiązanie problemu z logowaniem już wszystko ok.

Czy jeszcze jakieś wskazówki co mam robić z drzewkiem? Czy narazie tylko podlewać i czekać?
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-11-04, 16:08   

Właśnie tak jak piszesz... podlewac i czekać
No, może z dodatkiem.. podlewać z umiarem kontrolując podłoże i nie dopuszczając ani do przesuszenia ani do przemoczenia.
Pytasz o nawożenie... póki roślina nie odzyska sił , nie nawoż jej. W tym stanie to jej może tylko zaszkodzić.

:-)
 
 
jola
Gość
Wysłany: 2006-11-05, 20:42   uschnienty fikus

Olon
Cytat:

Właśnie tak jak piszesz... podlewac i czekać
No, może z dodatkiem.. podlewać z umiarem kontrolując podłoże i nie dopuszczając ani do przesuszenia ani do przemoczenia.
Pytasz o nawożenie... póki roślina nie odzyska sił , nie nawoż jej. W tym stanie to jej może tylko zaszkodzić.


:cry: ja tez mam taki problem tez mam czekac ?
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-11-05, 21:17   

No.. jeśli masz identyczny problem to raczej tak. :-)
 
 
Tomek Muszalski
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-07, 00:53   

Dziękuje wszystkim za pomoc! Widzę że moje drzewko juz nawet wypuszcza ładne zielone nowe listki!
A jak tam u Ciebie Jola??
Pozdrawiam!
 
 
Tomek Muszalski
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-20, 23:16   

Jest mały problem!!
Zastosowałem sie do waszych wszytkich wskazówek i musze powiedzieć że jes coraz gorzej... Za pare dni na drzewku chyba zostanie tylko jeden listek...

Co robić??? :cry:
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-11-21, 16:33   

Jeśłi w międzyczasie zaczęło puszczać nowe pędy a teraz znów jest źle, tzn że drzewko jeszcze żyje, ale coś mu nie pasuje. Prawdopodobnie istnieje jakiś czynnik zewnętrzny. Może to być np: zbyt mało światła, zbyt suche powietrze, inne potrzeby co do nawodneinia, ale również; szkodnik, choroba, zły skład podłoża, efekt przenawożenia. Jak widzisz jest tego trochę i nie sposób pomóc Ci na sto procent, nie będąc przy Tobie i drzewku fizycznie. Podpowiadam więc ile mogę i liczę że sam pogłówkujesz któy z tych czynników może występować w twoim przypadku jako winowajca. Osobiście z doświadczeń wiem że w mieszkaniach, w okresie aklimatyzacji po zakupie rośłin marketowych największe znaczenia ma wilgotnosć powietrza i oświetlenie. Ale to tylko taka sugestia w ciemno.

Powodzenia
:-)
 
 
Tomek Muszalski
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-22, 00:15   

Dobra, to nadal spróbuje je podlewać tak jak wcześniej, może solidniej zraszać listki i postawić bliżej okna. Zobaczymy co się będzie działo...

Dziękuje i licze na dalszą pomoc.
 
 
Tomek Muszalski
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-01, 17:21   

Jest totalna lipa!
Coraz gorzej, codzinnie zraszam z góry z dołu z boku i nic, ciągle to samo!
Zauważyłem bardzo dziwną rzecz, są dwie gałązki na których nic się nie dzieje, wypuszczają ładne jasno zielone listki i jest wszystko ok a reszta to już właściwie uschnięte. Jedna z tych gałązek jest zupełnie świerza, dopiero co się pokazała, gałązka jest jeszcze zielona.

Co robić? :-(
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 51
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-12-01, 17:59   

Nic nie piszesz o podłożu. NIe jest czasem stale wigotne? Pozwalasz mu przesychać na powierzchni zanim podlejesz następny raz ?? ?

Druga rzecz. Jeśli jest coraz gorzej to coś co zmieniłeś od czasu jak było lepiej musi nie pasować roslinie. Podkreślasz, że dużo zraszasz. Może zaprzestań na jakiś czas i zaobserwuj co się będzie działo.

Gdyby powodem było zbyt duże nawadnianie rośłiny, to na 100% podnosząc bryłę korzeniową z pojemnika znajdziesz gzijące korzonki (czarne i łatwo się rwą).

:-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group