|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
Jałowiec Expansa - brak pomysłu na kształtowanie |
Autor |
Wiadomość |
agus800
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 20 Kwi 2008 Skąd: Bartoszyce
|
Wysłany: 2008-07-04, 10:22 Jałowiec Expansa - brak pomysłu na kształtowanie
|
|
|
Hejka Kupiłam sobie jałowczyka żeby poćwiczyć na nim ale nic nie przychodzi mi do głowy co mogłabym z nim zrobić. Proszę więc o rady ... virty mile widziane |
|
|
|
|
pinaceae [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-04, 17:03
|
|
|
To po co go kupilas jak nie wiesz co z nim zrobic?
Na tych fotkach nic nie widac, wez go oczysc i wtedy pokaz |
|
|
|
|
gai-jin [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-04, 18:05
|
|
|
?
Wyraźnie widać, że spokojnie można pokusić się o kaskadę.
poniżej moja propozycja:
co czerwone to do wycięcia,
z niebieskiej korona lub do wycięcia i na jin
zielona do dołu i układać chmurki
przed formowaniem polecam obejrzeć chociażby ten link jako wzór http://www.bonsaiforum.pl/viewtopic.php?t=14092
lub tutaj (pomimo iż to mdrzew)
http://www.przyjacielebon...opic.php?t=4255
przed wycięciem jakiejkolwiek gałęzi jednak radzę się zastanowić czy jakaś nie byłaby potrzebna w przyszłości na wypełnienie tyłu i nadania głębi
P.S. fajne kolanka |
|
|
|
|
Ronin
Maciek Krawczyk
Pomógł: 62 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Lut 2008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-07-04, 19:41
|
|
|
No to wybrałaś sobie chińczyka, jednego z najtrudniejszych jeżeli nie najtrudniejszego z jałowców. Formowanie: zero pomysłu ze względu na zdjęcia. Może i kaskada
Plusy odmiany: wytrzymała na zabiegi, łatwo cofnąć zieleń, świetnie się rozkrzewia, ładne przebarwienia na igliwiu i jego "zmiana". Do tego mogę dorzucić miły zapach i działanie lecznicze jeżeli chodzi o reumatyzm.
Minusy odmiany: wszelki operacje ingerujące w zieleń-cięcie zawsze pozostawia końcówkę uschniętą, podobnie uszczykiwanie. Jedynie młode przyrosty jeszcze przed rozchyleniem igliwia nie pozostawią suchej końcówki. Drutowanie jest można powiedzieć katorgą. Raz, ze kuje niesamowicie, co przy kobiecych dłoniach może być nieprzyjemne. Pomimo tego, że mam dłonie jak bochenki chleba i bardzo grubą skórę, to przy każdym drutowaniu dostaje wysypki. Nic nieprzyjemnego, przynajmniej dla mnie, ale jak będzie u Ciebie-przekonasz się jak spróbujesz. Drutowanie nastręcza kolejny problem a mianowicie drutujesz jedynie części zdrewniałe. Zieleni nie ruszasz-chyba, że delikatne nawinięcia tylko lekko kształtujące. Poza tym przy drutowaniu łatwo uszkodzić młode przyrosty-nawet zawadzając ręką o sąsiednią gałąź. Wbrew pozorom jest dość delikatny na tym punkcie. No i przechodzimy do najciekawszej rzeczy a konkretnie stare igliwie. Zwróć uwagę, że na Twoim jałowcu gdzieniegdzie na gałęziach starszych i tych świeżych są zaschnięte igiełki, które nie tak łatwo dają sie niekiedy oderwać. I tu muszę Cię zmartwić, bo trzeba je usuwać. Czyli pęseta albo paluszki i naprzód. Coroczne zabiegi na tym jałowcu - na podstawie chociażby mojego Shakan'a wys. ok 50 cm. - to ładne parę godzin samego czyszczenia, a przy większych roślinach no i starszych czas ten ulega sporemu wydłużeniu. Oczywiście część zabiegów, jak właśnie usuwanie starego igliwia jest już kosmetyką, którą robisz jak planujesz wystawić drzewo na widok publiczny. Kolejny minus to twardość owego jałowca, ale to da się załatwić rafią i stalowymi odciągami.
Ja ze swojej strony mogę Cię jedynie zachęcić do jego prowadzenia, bo jest wdzięczną odmianą i im wcześniej zaczniesz z nią pracę tym lepiej. Ja nie jestem z gatunku ludzi mówiących "zostaw go weź coś łatwiejszego, bo to jest wyższa szkoła jazdy". Jedna zasada-nic na siłę.
I jeszcze jedno- nie rób na nim jinów. Dawurski ma biało-żółte przebarwienia i niezbyt to leży z białymi jinami. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Ronin 2008-07-05, 08:47, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
agus800
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 20 Kwi 2008 Skąd: Bartoszyce
|
Wysłany: 2008-07-08, 08:27
|
|
|
Thx chopaki Już trochę go pociachałam..później wstawię fotki. Będzie to albo kaskada albo półkaskada albo pochylony pień. Musiałam nadłamać jedną gałąź żeby uzyskać tom com chciała bo drutem nic nie szło zrobić |
|
|
|
|
pawel18
Paweł Głowiak
Pomógł: 135 razy Wiek: 35 Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 2008-07-09, 21:07
|
|
|
a czemu nie owinelas rafia i potem drytem albo rafia i odciagi bardzo nadlamalas |
|
|
|
|
agus800
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 20 Kwi 2008 Skąd: Bartoszyce
|
Wysłany: 2008-07-10, 08:39
|
|
|
Trochę Właśnie nie dało rady musiałabym wykręcić gałąź żeby ta na niej ułożyła się tak jak chciałam ale pień w tym miejscu jest już za sztywny. Zakitowałam ranę pastą...gałąź żyje i ma się dobrze W sumie to jestem ciekawa jak się zrośnie-taki mały eksperyment-czy wytworzy sie kallus tu gdzie rany się nie stykają
Pierwsze to moja roślinka a drugie to efekt jaki chcę osiągnąć |
Ostatnio zmieniony przez agus800 2008-07-10, 09:30, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|