|
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)
|
co można zrobić z tym ligustrem? |
Autor |
Wiadomość |
KasiaQ [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-25, 13:11 co można zrobić z tym ligustrem?
|
|
|
Mam ligustra chińskiego z IKEI i za niecale dwa tygodnie bede go przesadzac, a potem chcialabym sie wziac za ksztaltowanie. Co mozna z tym drzewkiem zrobic? Ponizej zdjecia z roznych stron. Jaki pasowalby styl?
Pewnie juz gdzies byla taka informacja, ale moze przy okazji ktos uprzejmy podpowiedzialby, ile musi czasu minac od przesadzenia do podcianania i drutowania?
PIEŃ MA WYSOKOŚĆ 7cm |
Ostatnio zmieniony przez KasiaQ 2008-05-25, 13:12, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Bunny
Pomógł: 9 razy Wiek: 36 Dołączył: 07 Maj 2008 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-05-25, 23:25
|
|
|
Do tego pasowałaby miotełka. nie widać jak rozkłładają się poszczególne gałęzie ale z takim pniem nie bardzo pasuje coś innego.....
chociaż mogłabyć widoczną najgrubsza (widoczna na zdjęciu pierwszym) - pierwsza od dołu gałąź troszke wypoziomować i stworzyćz nij osobne "piętro" za rok czy dwa gałąź powinna troche przytyći będzie nieźle pasowała do całośi. czuprykne i główną zieleń odsuń od tej gałęzi by było widać, ze to osobny "twór". postaram sięzrobić wirta i wrzucic jutro
a co do formowania to zrrób odciąna gałęzi o której móiwiłem i reszcie pozwól rosnąć. bo drzewko dość mało ma ogólnie zieleni...
a powinno się poczekac ok 2-3 tygodni po przesadzaniu by zacząć żeźbić drzewko zasada dość ogólna i tyczy się wszystkich drzewek powodzenia przy formowaniu- nie zapomnnij rozczesaći przyciąć korzeni. myśle, że donica będzie ta sama czy planujsz cos innego ? |
_________________ Pozdrawiam
Bartek Syczewski |
Ostatnio zmieniony przez Bunny 2008-05-25, 23:32, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
KasiaQ [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-25, 23:51
|
|
|
Miotła podoba mi sie najmniej ze wszystkich stylow i liczylam na to, ze da sie zrobic cos innego. Z ta galezia na dole, to chyba faktycznie dobry pomysl. Jak mialabym to zrobic ?
Dowiedzialam sie jednak, ze za pozno jest teraz na przesadzanie ligustra i ze mam poczekac do wiosny. Czy mam sie w takim razie zajac sie ta galazka i podcinaniem najdluzszych pedow w celu zagestwienia zieleni ?
Doniczka mi sie podoba i mysle ze rozmiar tez jest w porzadku. Ale to moje pierwsze bonsai, wiec nie mam do tego oka |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 08:23
|
|
|
1. Nie jest za późno na przesdzanie ligustra.
2. Można z tego próbować zrobić styl wzniesiony nieregularny, ale do tego celu należałoby przesadzić do czegoś większego i pozwolić rosnąć i rosnąć, bez przycinania. Potem z jednej z gałęzi wyprowadzić czubek i dlaej jazda...
... mam nota bene wrażenie że poddaję ten pomysł już po raz kilkunasty...
3. Doniczka: do malego drzewka OK, ale jełsi zamierzasz zmienic styl na cokolwiek innego (a raczej NADAĆ temu drzewku jakikolwiek styl, bo teraz go po prostu nie ma) to należałoby ją zmienić na większą. Większe drzewko z większą koroną = większa doniczka. |
|
|
|
|
KasiaQ [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 09:07
|
|
|
Czyli juz teraz przesadzajac mam zmienic doniczke na wieksza? I czy w zwiazku z tym nie przycinac korzeni, bo beda mialy wiecej miejsca ?
Mowisz, ze mam nie podcinac tylko pozwolic mu rosnac. A co z uszczykiwaniem mlodych, wysokich pedow? |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 09:15
|
|
|
Uszczykiwanie to też cięcie, skracanie - prawda? A tutaj należy najpierw zbudować jakąkolwiek koronę. Będą potrzebne długie gałązki, czyli właśnie te młode pędy, żeby z jednej wyprowadzić przedłużenie pnia. Uszczykiwanie na razie nie będzie potrzebne - powiedziałabym, że na jakiś rok należałoby roślinie pozwolić rosnąć, pilnując tylko uporządkowania gałązek (chodzi mi o to co teraz jest "koroną", żeby się nie krzyżowały ). Nie zapominajmy, że teraz tam prawie nie ma lisci! Do jesieni roślina będzie rosła, zimę będzie przeczekiwać (cięcie wtedy nie ma sensu ze względu na niedobór światła i spowodowane tym brzydkie odrosty), tak więc na wiosnę będzie można zacząć formować.
Przesadzanie do większej doniczki pozwoli sie rozrosnąć korzeniom, co wpłynie na lepszy stan częśi zielonej - niepotrzebne wtedy przycięcie korzeni. |
|
|
|
|
KasiaQ [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 09:35
|
|
|
Ok - tak tez zrobie. Dzieki za pomoc !
Czy mam go nawozic do czasu rozpoczecie formowania ? Rozumiem, ze zaczac ze 2-3 tyg po przesadzeniu .. |
Ostatnio zmieniony przez KasiaQ 2008-05-26, 10:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bunny
Pomógł: 9 razy Wiek: 36 Dołączył: 07 Maj 2008 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:07
|
|
|
zgadzam się z AnnaDorota, to może być rozwiązanie dle tego drzewka. ale mimo zagęszczania korony mgłabyś jednocześnie zrobić odciągi na najgrubszych gałęziachby toche je wypoziomować bo rosną ewidętnie do góry a to nie będzie wygłądało za dobrze....
więc po przesdzenie do np plastikowej doniczki do bonsai- np castorama ma takie po ok4 pln które wielkością posowałaby jak narazie do drzewka i jego dalszego rozowju(jest większa niż obecna)- możesz zająć sięodciągami
naworzenie po przesadzeniu (jeżeli rwymieniasz ziemie i rozczesujesz korzenie) właśnie po ok 2-3 tyg. gdy zmieniasz tylko pojemnik na większy i uzupełniesz nniedobory ziemią możasz robić to wcześneij bo nie zmieniasz praktycznei "środowiska" roślinki |
_________________ Pozdrawiam
Bartek Syczewski |
|
|
|
|
KasiaQ [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:15
|
|
|
Hmm... Ja zrozumialam, ze AnnaDorota proponuje, by te galezie nadal rosly jak rosna. Nie bardzo tylko wiem, co ma znaczyc:Potem z jednej z gałęzi wyprowadzić czubek i dalej jazda... Mialabym jedna z galezi bocznych ustanowic czubkiem? Nie mam doswiadczenia i nie umiem sobie tego wyobrazic. A co wtedy z pniem, ktory jest dosc gruby jak na to male drzewko - u dolu ma min 2cm srednicy?
Bunny, gdybym miala odciagac galezie, kiedy moge zaczac? Niesmialo spytam: czy to sie robi wyginaczem? (nikt do tej pory nie odpowiedzial mi, jak sie uzywa wyginacza, chetnie zobaczylabym na zdjeciu jak sie to montuje ) |
Ostatnio zmieniony przez KasiaQ 2008-05-26, 11:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bunny
Pomógł: 9 razy Wiek: 36 Dołączył: 07 Maj 2008 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:28
|
|
|
tak działa wyginacz- montuje się go na grubym pniu lub gałęzi by.. go wygiąć. Haki zaczepiasz na gałęzi i dokręcają śrube zakończoną "siodełkiem" która dokręcana wygina pień. |
_________________ Pozdrawiam
Bartek Syczewski |
Ostatnio zmieniony przez Bunny 2008-05-26, 11:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
KasiaQ [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:32
|
|
|
Rzeczywiscie, juz wszystko jasne z tym wyginaczem Ale co z terminem? Ile czasu powinno minac od przesadzenia do uzycia wyginacza ? |
|
|
|
|
Bunny
Pomógł: 9 razy Wiek: 36 Dołączył: 07 Maj 2008 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:36
|
|
|
Ty go nie musisz uzywać. Powinnaś zrobić odciągi. zaraz wrzue Wirta o co mi chodzi
Przywiązujesz drut- mocny sznurek ro gałęzi i "ściągasz" ją w dół. jeżeli będzie szło to opornie bo ligustry mają dość twarde gałęzie to odciągi naprężaj stopniowo. wsadz pomiędzy dwa druty/sznurki patyk i kręć nim by skracał się drut. rób to stopniowo by nie wyłamać gałęzi np po naciągnieciu "do oporu" zostaw w tej pozycji roślinke np na miesiąc i póżniej podkręć ją o kilka obtotów czy choćby jeden i tak w kółko
pamiętaj tylko , że patyczek by się nei odkręcił potrzebuje oparcia. pożesz po nakręceniu drutów oprzeć je o pień |
_________________ Pozdrawiam
Bartek Syczewski |
Ostatnio zmieniony przez Bunny 2008-05-26, 11:46, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
AnnaDorota [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:44
|
|
|
jak już pisałam, używasz wyginacza tam gdzie drut nie da rady, a jełsi ogladasz zdjęcia z warsztatów, wystaw itd, to widzisz, ze mało kiedy drut (i brutalna siła bonsaistów )nie daje rady...
Co do wyprowadzania nowego wierzchołka: po prostu wybierasz jedną gąłązkę jak najbliżej wierzchołka i prostujesz ja w górę, tak jakbyś podnosiła w górę jedną rękę zgłaszajac się do tablicy Usuwa się wtedy niepotrzebny kawałek pnia aby jak najbardziej "wygładzić" przejście pnia w gałąź... Trzymając się uzytej analogii: jak już trymasz prawą rękę uniesioną do góry, odcinamy ci głowę między szyją a prawym ramieniem, prowadząc cięcie aż pod lewa pachę, na skos. To najlepszy opis jaki mogę wymyślić. |
|
|
|
|
Bunny
Pomógł: 9 razy Wiek: 36 Dołączył: 07 Maj 2008 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:47
|
|
|
podziwiam twórczą wyobraźnei. jestem pod wrażeniem Anno.... |
_________________ Pozdrawiam
Bartek Syczewski |
|
|
|
|
KasiaQ [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-26, 11:48
|
|
|
Opis iście mistrzowski, bo wszystko zrozumialam. Bede sie starala to wykonac.
Czyli przesadzam i do wiosny nie ruszam. A czy moge zrobic defoliacje na kilku listkach, ktore sa zdecydowanie wieksze od pozostalych (widze ich z 5, moze 6..) ? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|