Forum Przyjaciół Bonsai

[stahullah]

moje jałowce (zimowane pierwszy raz) przeżyły zimę ale nie obyło się bez strat, niektóre gałęzie wyglądają na uschnięte (igły suche, brązowe, przy kontakcie odpadają). Moje pytanie kieruje do bardziej doświadczonych w zimowaniu jałowców, rozumiem że może to być spowodowane brakiem światła (gałązki uschnięte głównie z jednej strony). Czy da się je odratować, ponownie zagęścić, dodam że same gałęzie nie są uschnięte tylko igły.
Ps. ogólnie drzewko (po stronie "zdrowej") "wystrzeliło w górę", rośnie jak na drożdżach.

moje jałowce (zimowane pierwszy raz) przeżyły zimę ale nie obyło się bez strat, niektóre gałęzie wyglądają na uschnięte (igły suche, brązowe, przy kontakcie odpadają). Moje pytanie kieruje do bardziej doświadczonych w zimowaniu jałowców, rozumiem że może to być spowodowane brakiem światła (gałązki uschnięte głównie z jednej strony). Czy da się je odratować, ponownie zagęścić, dodam że same gałęzie nie są uschnięte tylko igły.
Ps. ogólnie drzewko (po stronie "zdrowej") "wystrzeliło w górę", rośnie jak na drożdżach.

[Ronin]

Wbrew temu, co niektórzy myślą iglaki wcale nie są mrozoodporne. Większość owszem, ale jest gro iglaków, które na zimę trzeba okrywać. Właśnie niektóre odmiany jałowców mają tendencję do brązowienia np. bardzo popularny jałowiec wirginijski. Powodem brązowienia igliwia może być właśnie mróz, przesuszenie, niedobór składników mineralnych, szkodniki bądź zbyt szybka wiosna. Jeżeli brązowe jest tylko igliwie to z reguły powraca do normalnego koloru (w przypadku chłodu). Natomiast jeśli gałęzie są suche i sztywne to niestety ale będą do wycięcia. Skoro twierdzisz, że gałęzie nie są suche to powinny igły powrócić do zdrowia. Być może korzenie jesienią nie zdążyły nazbierać zapasów wody i jest to wynik przesuszenia. Pozostaje tylko czekać, bo to co podałem to tylko teoria ale nie jest to wina braku światła.